Komisja dochodzeniowa powołana przez rosyjską firmę Kruniczew przedstawiła wyniki dochodzenia mającego na celu wyjaśnienie, dlaczego wystrzelony 26 listopada satelita Astra 1K nie dotarł na docelową orbitę.

Kruniczew jest producentem górnego stopnia Blok-DM rakiety Proton K, która wyniosła Astrę. Na tym stopniu skupiła się komisja dochodzeniowa, uznając, że dolne 3 stopnie wykonały swoje zadanie poprawnie.

Rakieta wystartowała z kosmodromu w Bajkonurze 26 listopada, 4 minuty po północy naszego czasu. Trzystopniowy Proton K umieścił Blok-DM wraz z ładunkiem na trajektorii suborbitalnej. Pierwsze odpalenie Bloku DM przebiegło bez zakłóceń i wprowadziło pojazd na kołową orbitę parkingową na wysokości ok. 175 km.

Drugie odpalenie miało wprowadzić Astrę na orbitę przejściową do geostacjonarnej, 3342 x 35779 km. Jednak ten manewr nie powiódł się – Astra pozostała na bezużytecznej niskiej orbicie. Kontrolerzy lotu podnieśli nieco orbitę satelity za pomocą jego własnego silnika, ale uznawszy, że jego ratowanie byłoby bardzo kosztowne i ryzykowne, zadecydowali o jego deorbitacji. Astrę utopiono w Pacyfiku.

31 grudnia 2002 komisja wstępnie określiła, że silnik Bloku DM przepalił się i uległ zniszczeniu podczas drugiego uruchomienia. Było to spowodowane niewłaściwym dozowaniem paliwa – w silniku było go zbyt dużo, co doprowadziło do powstania temperatury znacznie wyższej od optymalnej i w rezultacie do uszkodzenia Bloku DM. Od 1996 roku stopnie tego typu zawiodły łącznie czterokrotnie – za każdym razem podczas drugiego odpalenia

Komisja wini „zabłąkane cząstki”, które mogły znaleźć się w przewodach paliwowych lub też zablokować któryś z zaworów. Zalecono zaostrzenie testów przedstartowych stopnia oraz większą dbałość podczas przygotowywania paliwa.

Niezależnie od firmy Kruniczew, International Launch Services powołała własną komisję do zbadania tej sprawy. „Ten wypadek był bardzo podobny do wcześniejszych awarii Bloku DM, dlatego zamierzamy spędzić nad tą sprawą tyle czasu, ile będzie konieczne, aby znaleźć źródło problemu i skuteczne rozwiązanie” – powiedział szef komisji Eric Laursen.

Autor

Tomasz Lemiech