W domu czeka na nas mnóstwo pracy, ale stąd Ziemia wygląda jak idealny świat.

Misja Polaris Dawn dokonała kolejnego zapisu na kartach historii. Tym razem dwoje z czworga członków załogi mieli okazję wziąć udział w spacerze kosmicznym. Pomimo tego, że nie wszyscy wyszli na zewnątrz, to nawet ci członkowie załogi którzy zostali w środku mieli do czynienia z kosmiczną próżnią, bo kapsuła Crew Dragon pozostała otwarta.

Jared Isaacman – amerykański miliarder i przedsiębiorca, a także weteran misji Inspiration4 – wraz z Sarah Gills, pracującą w SpaceX na stanowisku starszego inżyniera ds. operacji kosmicznych wyszli na zewnątrz kapsuły o godzinie 12:12 czasu polskiego, pół godziny później niż planowano. Podczas dryfowania poza kapsułą, prócz podziwiania (nie)ziemskich widoków, astronauci przeprowadzali testy mobilności nowo zaprojektowanych przez SpaceX skafandrów.

Komercyjny astronauta Jared Isaacman znajdujący się częściowo poza kapsułą podczas pierwszego w historii spaceru kosmicznego, 12 września 2024.

Skafandry kosmiczne SpaceX zostały stworzone z myślą o komforcie astronautów przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa. Podczas gdy jeden z astronautów programu kosmicznego z lat 60. XX wieku  – Gemini  – porównał ówczesny skafander do zardzewiałej zbroi, to o skafandrze SpaceX mówi się, że jest niczym zbroja wykonana z tkaniny.

Właz Dragona został zamknięty o godzinie 13:14 czasu polskiego i rozpoczęto proces hermetyzacji kabiny. Według SpaceX spacer kosmiczny trwał godzinę i 46 minut. Mimo krótkiego czasu trwania i komercjalnego charakteru misji ma ona znaczny wpływ na przyszłość podróży kosmicznych, co trafnie ujął sam Jared Isaacman:

Nie umknęło naszej uwadze, że, wiecie, może to być dziesięć wersji licząc od obecnej i wiele ewolucji skafandra, ale że pewnego dnia ktoś mógłby nosić jego wersję na Marsie. I to, że mam okazję przetestować go podczas tego lotu, to wielki zaszczyt.

Autor

Milena Nowak