Według badań NASA rok 2005 było najcieplejszym rokiem w więcej niż ostatnim stuleciu. Tak wynika z pomiarów prowadzonych przez naziemne stacje pogodowe, stacje morskie umieszczane na okrętach, oraz pomiarów satelitarnych. W ciągu ostatnich stu lat temperatury na Ziemi podniosły się średnio o 0.o8 C, zaś pięć najcieplejszych lat, to szeregując od najcieplejszego do najchłodniejszego, 2005, 1998, 2002, 2003 i 2004.

Klimatolodzy z Instytutu Badań Kosmicznych Goddarda NASA w Nowym Jorku odnotowali w 2005 roku najwyższą globalną roczną średnią temperaturę od ponad stu lat.

Niektóre inne grupy badawcze klasyfikują rok 2005 jako drugi z najcieplejszych w stuleciu, bazując na porównaniach z listopada. Różnica między szacowaniami rocznych temperatur bierze się z włączenia do analiz NASA stacji arktycznych. Jak pokazują obserwacje z kilku stacji, temperatury w roku 2005 były w Arktyce wyjątkowo łagodne.

W celu określenia czy klimat na Ziemi się ociepla, czy ochładza uczeni wykorzystują dane o temperaturach ze stacji naziemnych, satelitarnych pomiarów temperatury powierzchni oceanów od 1982 roku, oraz pomiarów z okrętów dla lat wcześniejszych.

Poprzedni najcieplejszy sezon stulecia mieliśmy w roku 1998, gdy nastąpiła silna anomalia pogodowa znana jako El Nino, powodująca napływ ciepłej wody we wschodnie obszary Pacyfiku. Wpływ El Nino podniósł wówczas globalną temperaturę. Co ciekawe, rok 2005 był pod względem temperatury porównywalny z 1998, mimo, że nie wystąpił w tym sezonie El Nino.

Jak pokazują wyniki badań silny trend ocieplenia utrzymuje się. Globalne ocieplenie liczone od połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku wynosi około 0.o6 C. Natomiast ocieplenie w ciągu ostatniego stulecia wyniosło 0.o8 C. Jak mówi dyrektor Instytutu Goddarda, James Hansen – „Pięć najcieplejszych lat w ciągu ostatniego stulecia zdażyło się w ciągu ostatnich ośmiu lat„.

Obecne ocieplenie pojawia się dość równomiernie na całej Ziemi, zaznaczając się najbardziej na wysokich szerokościach północnej półkuli. Największe ocieplenie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat zanotowano na Syberii, Alasce i półwyspach arktycznych. Także temperatury oceanów podniosły się. Ponieważ wiekszość tych obszarów znajduje się daleko od wielkich metropolii i głównych miast, klimatolodzy są zgodni, że ocieplenie nie ma związku z zanieczyszczeniami przez nie produkowanymi. Podobne wnioski mogą się nasuwać gdy śledzimy kroniki historyczne z ostatniego tysiąca lat. Na przykład za czasów Piastów temperatury w Polsce były łagodniejsze. Świadectwem tego jest fakt, że uprawy winorośli były nad Wisłą znacznie powszechniejsze niż dziś.

Autor

Leszek Błaszczyk