Zdjęcie w tle: LeoLabs
Eksploracja kosmosu, choć ekscytująca i pełna możliwości, niesie ze sobą wyzwania, takie jak zatłoczenie orbit. Tak jak korki na ulicy zwiększają ryzyko kolizji, podobny problem dotyka przestrzeni kosmicznej. Z pomocą przychodzi LeoLabs – firma założona w 2015 roku w Kalifornii, zajmująca się zarządzaniem danymi satelitarnymi i ostrzeganiem operatorów przed możliwymi kolizjami.
LeoLabs to unikalne przedsięwzięcie, którego nazwa nawiązuje do niskiej orbity okołoziemskiej (LEO, ang. Low Earth Orbit) oraz badań naukowych (Labs). Firma skupia się na analitycznym aspekcie przemysłu kosmicznego, obsługując 60% aktywnych satelitów. Nie buduje ich, lecz dostarcza kluczowe dane o ich lokalizacji i możliwych kolizjach. Co więcej, wspiera misje połowy wszystkich aktywnych satelitów, lokalizując je w ciągu zaledwie kilku godzin od umieszczenia na orbicie.
Rosnące wyzwania zatłoczonej orbity
Według strony LeoLabs obecnie na niskiej orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad 22 tysiące skatalogizowanych obiektów i szacuje się, że do 2030 roku na orbicie znajdzie się 60 tysięcy satelit. Z tego powodu każdy podmiot wysyłający ładunek na orbitę musi upewnić się, czy jest on bezpieczny. Nawet obiekt wielkości 2 cm, poruszający się z prędkością kilku kilometrów na sekundę, może stanowić poważne zagrożenie. Właśnie dlatego LeoLabs stworzył zaawansowane algorytmy, które monitorują potencjalne kolizje, ostrzegają operatorów i generują raporty dla klientów. Dzięki temu firma nie tylko dostarcza dane, ale również kontekst, pomagając firmom podjąć odpowiednie kroki zapobiegawcze.
Globalna sieć radarów
Firma dysponuje globalną siecią radarów przypominających kształtem zakrzywione panele fotowoltaiczne, które śledzą obiekty na orbicie niezależnie od światła słonecznego czy warunków pogodowych. Radary te działają w paśmie S i są obsługiwane wyłącznie przez elektronikę bez ruchomych części, są niezwykle niezawodne. LeoLabs posiada obecnie 10 radarów rozmieszczonych w sześciu lokalizacjach na całym świecie.
Pierwszy radar, wybudowany na Alasce w 2007 roku na zlecenie National Science Foundation, od 2016 roku dostarcza dane do systemu LeoLabs. Radar w Teksasie wyróżnia się zdolnością wykrywania obiektów o średnicy zaledwie 10 cm, a radar w Portugalii, obejmujący aż 96% skatalogowanych obiektów, odgrywa kluczową rolę w monitorowaniu LEO.
Wszystkie radary są częścią systemu LeoLabs Vertex, pierwszego na świecie w pełni zintegrowanego komercyjnego systemu operacyjnego do zarządzania przestrzenią kosmiczną na dużą skalę. Dzięki niemu możliwe jest śledzenie obiektów na LEO w czasie rzeczywistym.
LeoLabs udostępnia swoje dane nie tylko klientom, ale także wszystkim użytkownikom internetu. Na ich stronie można znaleźć interaktywną mapę obiektów kosmicznych, takich jak satelity, fragmenty rakiet czy kosmiczne śmieci. Dane te są aktualizowane na bieżąco, a użytkownicy mogą sprawdzać szczegóły dotyczące poszczególnych obiektów.
LeoLabs to jedyna firma aktywnie działająca na rzecz redukcji ryzyka kolizji z kosmicznymi śmieciami. Ich działania mają na celu nie tylko ochronę astronautów czy sprzętu, ale również pomoc firmom sektora kosmicznego w lepszym planowaniu przyszłych misji. Zbierane dane umożliwiają optymalizację procesów i mogą stać się nieocenionym źródłem wiedzy dla innowatorów zajmujących się problemem kosmicznych śmieci. Dzięki połączeniu zaawansowanych technologii, globalnego zasięgu i edukacyjnej misji, LeoLabs zmienia sposób zarządzania przestrzenią kosmiczną, czyniąc ją bezpieczniejszą i bardziej przewidywalną.