Zespół naukowców z Uniwersytetu w Tel Awiwie oraz Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA) ogłosił odkrycie pierwszej egzoplanety przy pomocy nowej metody.
Metoda opiera się na szczególnej teorii względności Einsteina. Jej autorami są prof. Tzevi Mazeh oraz Simchon Faigler z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Wykorzystali oni pomiary fotometryczne z doskonale znanego naszym czytelnikom teleskopu Keplera, które same w sobie mogą służyć do wykrywania egzoplanet dzięki wyraźnym spadkom jasności, jakie wywołuje tranzyt planety. Zespół jednak poszukiwał w danych z teleskopu czegoś innego, a mianowicie wystąpienia trzech zjawisk przewidywanych przez szczególną teorię względności: zmian jasności obserwowanego obiektu zależnych od: kierunku jej poruszania się względem obserwatora, wpływu pola grawitacyjnego na kształt gwiazdy oraz odbicia światła przez samą planetę. O ile ostatnie dwa efekty mają raczej znaczenie pomocnicze, tak zmiany prędkości radialnej obiektu powodują zauważalne, okresowe fluktuacje jego jasności, które przy pomocy odpowiedniego algorytmu da się wyizolować np. z krzywej jasności.
Ujawniono, że Kepler-76b, której odkrycie ogłoszono w lutym 2013, jest pierwszą planetą odkrytą przy zastosowaniu nowej metody. Wyniki zostały następnie potwierdzone przez obserwacje przy pomocy spektrografów TRES w Arizonie i SOPHIE w Górnej Prowansji. Dotychczas jednak informowano o samym fakcie jej odkrycia, a nie o zastosowanej metodzie.
Ma one dwie podstawowe zalety: w odróżnieniu od tranzytów, nie wymaga konkretnego ustawienia ciał względem obserwatora (a konkretniej przecinania orbity planety przez linię obserwacji gwiazdy), nie wymaga również tak precyzyjnych spektroskopów, jakich wymaga poszukiwanie zmian w prędkości radialnej (w istocie przesunięc linii emisyjnych w spektrum).
Opisana technika, będąca w istocie algorytmem wyłuskującym z danych te fragmenty, w których wystąpiły wyżej wskazane zjawiska, nie ma charakteru samoistnej techniki, natomiast może znacząco zwiększyć efektywność wykrywania egzoplanet.
harryLH
a detekcja za pomocą widma — Dlaczego szuka się słabych zmian blasku gwiazd, skoro można by próbować wykrywać okresowe zmiany w widmie gwiazdy – wzbogacanego o skład chemiczny atmosfery okrążającej planety – cykliczne i długookresowe zmiany wykluczałyby prawdopodobieństwo iż “dodatkowe linie widmowe, pochodzą od jakiegoś przypadkowo wchłoniętego obiektu…
kno3
a co z masą? — myślę, że ciężko byłoby ustalić masę planety z takich pomiarów, choć mogłaby uzupełniać dane o planecie informacjami o atmosferze i od razu o ewentualnej wodzie.