Wenus to planeta o niezwykle zmiennej pogodzie, obejmującej wielkie obszary globu. Mechanizm „globalnej pogody”, niepodobnej do zjawisk na Ziemi, jest wciąż zagadką. Tym razem, przy pomocy sondy Venus Express, naukowcy przyjrzeli się jasnym zamgleniom. Mgły takie potrafią się pojawić w ciągu kilku dni, obejmując obszar od południowego bieguna niemal do równika i równie szybko zniknąć.

W świetle widzialnym Wenus jest niezmiennym i niewyróżniającym się globem. Swoją dynamiczną naturę ujawnia dopiero w nadfiolecie. Planeta wydaje się wtedy pokryta szybko zmieniającymi się ciemnymi i jasnymi plamami. Ciemne obszary powstają w miejscach, w których promieniowanie ultrafioletowe jest pochłaniane, a jasne – w miejscach, gdzie jest odbijane.

Sonda Venus Express obserwuje atmosferę przy pomocy aparatu zwanego Venus Monitoring Camera (VMC). W lipcu zeszłego roku VMC zarejestrował ciąg obrazów, pokazujących, jak rozprzestrzenia się południowa mgła. Na dużych wysokościach utworzył się „welon”, którzy w ciągu dni rozjaśnił się o ok. jedną trzecią i równie szybko przygasł, przemieszczając się w kierunku równika i z powrotem do bieguna planety.

Naukowcy z Max Planck Institute for Solar System Research, Dmitri Titov i Wojciech Markiewicz, ustalili, że warstwa jasnej mgły składa się z kwasu siarkowego. Taki skład sugeruje możliwy mechanizm powstawania mgły.

Do wysokości ok. 70 km atmosfera Wenus, bogata w dwutlenek węgla, zawiera małe ilości pary wodnej i gazowego dwutlenku siarki. Zwykle są one ukryte za warstwą chmur, która uniemożliwia nam dostrzeżenie powierzchni planety w świetle widzialnym. Procesy atmosferyczne mogą jednak wynieść te cząsteczki znacznie powyżej wierzchołków chmur. Tam cząsteczki wystawione są na działanie promieniowania nadfioletowego. Powoduje ono, że formują się z nich cząsteczki kwasu siarkowego, które tworzą jasną mgłę.

Wciąż istnieje jednak wiele niewiadomych. Naukowcy będą szukać powtarzających się zjawisk, towarzyszących budowie i niszczeniu warstwy mgły. Nie wiadomo także, jaki wewnętrzny proces w atmosferze planety jest przyczyną gwałtownego unoszenia dwutlenku siarki i pary wodnej. Wciąż nie można też w całości wykluczyć wpływu aktywności Słońca na formowanie się mgły.

Dynamika i przyczyna powstania mgieł jest tylko jedną z zagadek Wenus. Inną z tajemnic planety są ciemne plamy widoczne na zdjęciach jej atmosfery. Wydaje się, że powstają w miejscach, gdzie związki chemiczne absorbują promieniowanie ultrafioletowe. Nie wiadomo jednak, jakie to związki. Naukowcy mają nadzieję, że uda się zidentyfikować je przy pomocy innego przyrządu zainstalowanego na Venus Express – spektrometru VIRTIS.

Poniżej przedstawiamy zdjęcia Wenus wykonane w dniach 23.07-04.08.2007.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 23 lipca 2007 (orbita numer 458) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 24 lipca 2007 (orbita numer 459) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 27 lipca 2007 (orbita numer 462) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 28 lipca 2007 (orbita numer 463) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 30 lipca 2007 (orbita numer 465) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Południowa półkula Wenus w nadfiolecie. Zdjęcie wykonano 4 sierpnia 2007 (orbita numer 470) przy pomocy aparatu VMC, znajdującego się na pokładzie sondy Venus Express.

Autor

Teresa Kubacka

Komentarze

  1. Fallen    

    Hm — Jak to nie wiadomo, co pochlania UV? Siarka cykliczna S8, konkretnie nie pochłania a zamienia w promieniowanie widzialne.

Komentarze są zablokowane.