22 listopada na orbitę okołoziemską z kosmodromu Plesieck w Rosji zostały wyniesione przez rosyjską rakietę nośną Rokot trzy satelity Swarm, mające za zadanie badać źródła ziemskiej magnetosfery.

Artykuł napisała Barbara Machnik.

Start należącej do Europejskiej Agencji Kosmicznej misji Swarm (z angielskiego „rój”) nastąpił o godzinie 13:02 czasu polskiego. Satelity ochrzczone przydomkami „Alfa”, „Beta” oraz „Charlie” zostały umieszczone na wysokości 490 km. Jak zapewnia Europejskie Centrum Operacji Kosmicznych w Darmstadt, w Niemczech, odpowiadają na wysyłane komendy i zostały umieszczone na prawidłowej orbicie.

Sondy rozwinęły 4-metrowe wysięgniki, na których znajduje się sprzęt pomiarowy, czyli po dwa magnetometry pochodzące z instytutów we Francji i Danii. Wysięgniki mają na celu wyeliminowanie zaburzeń powodowanych przez samego satelitę, tak aby wyniki eksperymentu były wiarygodne.

W ciągu trzech miesięcy przed rozpoczęciem głównej części misji dwie sondy zostaną przeniesione na wysokość 460 km, a trzecia wyniesiona na 530 km, co pozwoli na pomiary pola magnetycznego w trzech wymiarach oraz ich zmian w czasie.

Satelity na niższej orbicie będą znajdować się w odległości około 150 km, badając pole magnetyczne w tym samym miejscu. Celem będzie otrzymanie wysokiej jakości danych o tym, jak zmienia się pole magnetyczne wokół Ziemi. Satelita na wyższej orbicie będzie obserwował zmiany pola magnetycznego Ziemi w długich przedziałach czasowych.

Wizja artystyczna różnych orbit satelitów Swarm.

„Ludzie i zwierzęta posiadają dwoje oczu, aby móc widzieć trzech wymiarach. To samo możemy zrobić z parą satelitów i na tym polega projekt Swarm. Jeżeli jednak chcemy widzieć w czwartym wymiarze, którym jest czas, potrzebny nam będzie trzeci satelita” – mówi Eigil Friischristensen, dyrektor duńskiego narodowego centrum kosmicznego.

Według zamierzeń, okres pracy satelitów ma wynosić 4 lata, jednak wiąże się z nimi nadzieje na obserwacje całego 11-letniego cyklu słonecznego. Dzięki temu można będzie wyciągnąć wnioski dotyczące jego wpływu na ziemskie pole magnetyczne, które chroni nas przed słonecznym wiatrem i promieniowaniem.

Jednym z zagadnień projektu będzie badanie procesu przebiegunowania Ziemi, czyli zamiany północnego bieguna geomagnetycznego z południowym, która, według wielu naukowców, może być przyczyną obserwowanego słabnięcia pola magnetycznego i dryfowania biegunów magnetycznych. Zdarzenie takie występowało w historii Ziemi średnio co 250 tysięcy lat, ale ostatnie miało miejsce 780 tysięcy lat temu.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu