O programie:

Program Vanguard był de facto pierwszym programem kosmicznym Stanów Zjednoczonych. Został zaproponowany rządowi USA równolegle z programem Explorer i to właśnie on został oryginalnie wybrany, by osiągnąć cel, jakim było umieszczenie pierwszego amerykańskiego satelity na orbicie. Prace nad tym programem zostały rozpoczęte już w 1955 roku i pierwsza misja orbitalna miała odbyć się we wrześniu 1957 roku, czyli miesiąc wcześniej, niż misja Sputnik 1. Jednak pierwszym satelitą w kosmosie był właśnie sowiecki Sputnik, a nie Vanguard. Ponadto Vanguard nawet nie był pierwszym amerykańskim satelitą w kosmosie – jego miejsce zajął Explorer 1. Co więc poszło nie tak?

Vanguard Test Vehicle:

Misje Vanguard Test Vehicle, jak sama nazwa wskazuje, to misje próbne, przygotowujące do misji Vanguard 1. Pierwsza z tych misji, Vanguard TV-0, była zdecydowanie najprostszą. Była to misja suborbitalna, która składała się jedynie z pierwszego członu rakiety Vanguard, czyli napędzanego naftą i ciekłym tlenem silnika na paliwo ciekłe X-405. Był to właściwie zmodyfikowany silnik Viking, zbudowany przez firmę Glenn L. Martin Company, która odpowiadała za projektowanie i budowę rakiet tego programu. Start rakiety odbył się 8 grudnia 1956 i pomyślnie doleciała ona na planowaną wysokość 203,6 km, w związku z czym misję uznano za udaną.

Następna misja próbna – Vanguard TV-1 – składała się z dwustopniowej rakiety. Pierwszy człon stanowił oczywiście silnik X-405, natomiast drugi – zbudowany przez firmę Lockheed Corporation prototypowy silnik na paliwo stałe. Głównym celem tej misji było sprawdzenie działania drugiego stopnia rakiety, a przede wszystkim mechanizmu jego separacji od pierwszego stopnia. Próbny lot odbył się 1 maja 1957 roku i zakończył się pomyślnie. Rakieta ta doleciała jednakże tylko na wysokość 195 km, ponieważ miała bardziej wydłużoną orbitę.

Model silnika X-405 w Empire State Aerosciences Museum w Nowym Jorku

Rakietą trzeciej misji próbnej, Vanguard TV-2, była już rakieta Vanguard, składająca się z trzech stopni. Pierwszym stopniem był znowu silnik X-405, drugim silnik na paliwo ciekłe AJ-10 od firmy Aerojet, a trzecim silnik od firmy Lockheed. Celem tej misji było przede wszystkim sprawdzenie skuteczności mechanizmu separacji wszystkich stopni, więc – aby zminimalizować koszty misji – tylko pierwszy stopień miał w sobie paliwo. Misja odbyła się 23 października 1957 i zakończyła sukcesem, lecz mało było powodów do świętowania, gdyż ten wielki sukces został przyćmiony przez start sowieckiego Sputnika, który miał miejsce 19 dni wcześniej.

Następna planowana misja próbna, Vanguard TV-3, była ostatnią szansą na rehabilitację programu, gdyż po wynikającym ze startu sowieckiej satelity „Kryzysie Sputnika”, czyli okresu paniki z powodu luki technologicznej między USA a ZSRR, został wznowiony program Explorer. Jednakże misja ta zakończyła się katastrofą – po wzniesieniu się rakiety na zaledwie 1,2 metra, czyli po mniej więcej dwóch sekundach od początku misji, rakieta, która miała za małą siłę ciągu, opadła ona z powrotem na wyrzutnię, co skutkowało przebiciem zbiorników z paliwem i ich eksplozją.

Eksplozja rakiety Vanguard, 6 grudnia 1957 roku

To wydarzenie stanowiło wielkie upokorzenie dla Stanów Zjednoczonych. Prasa amerykańska określała misje mianami „Flopnik”, „Kaputnik”, „Oopsnik”, „Dudnick” czy też „Stayputnik”, nawiązującymi do radzieckiej satelity Sputnik. Z kolei odpowiedzią rządu ZSRR na to wydarzenie było spytanie rządu USA przez sowieckiego delegata do ONZ, czy nie potrzebują przypadkiem pomocy finansowej dla krajów rozwijających się. Ponadto ówczesny I sekretarz ZSRR, Nikita Chruszczow, nazywał małą satelitę Vanguard „grejpfrutową satelitą” i twierdził, że nie może się ona porównywać do znacznie większego Sputnika. Porażka ta była również miażdżącą dla zarządzającej misją Martin Corporation, która przetrwała jedynie dlatego, że sprzedaż jej akcji na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych została chwilowo zaprzestana.

Po ostatniej planowanej misji testowej odbyła się jeszcze jedna, czyli Vanguard TV-3BU (Vanguard TV-3 Backup), czyli misja zapasowa w razie porażki swego poprzednika. Jej start odbył się dopiero 5 lutego 1958 roku, 4 dni po starcie konkurencyjnego Explorera 1. Wyszło to na korzyść dla programu, ponieważ misja Vanguard TV-3BU po 57 sekundach od startu również zakończyła się porażką, a sukces Explorera 1 sprawił, że miało to mniejsze znaczenie.

Vanguard 1:

Stany Zjednoczone odzyskały nieco dumy dopiero przy misji Vanguard 1. Rozpoczęła się ona 17 marca 1958 roku i satelita tej misji bezpiecznie dotarł na orbitę. Jednakże badania, które miał  za zadanie prowadzić, w większości zostały już przeprowadzone przez Explorera 1. Zbadał on zamiast tego kształt i rozmiar Ziemi oraz gęstość atmosfery. Głównym atutem satelity było jego zasilanie, gdyż był on pierwszym satelitą zasilanym fotowoltaicznie.

„Grejpfrutowy satelita” Vanguard 1

Satelita ten ma dwa, różniące się od siebie znacząco tytuły. Pierwszym z nich jest wcześniej wspomniany, pejoratywny tytuł „grejpfrutowy satelita”, nadany powodu małych jego rozmiarów – rzędu 15 centymetrów. Jednakże drugi tytuł jest bardzo ważny i jest to tytuł „najdłużej przebywającego w kosmosie obiektu zbudowanego przez człowieka”, gdyż znajduje się tam do dziś (czyli znajduje się na orbicie już ponad 65 lat) i pozostanie tam jeszcze przez około 240 lat.

Vanguard 2:

Sondą Vanguard 2 określa się właściwie 5 różnych satelitów, z których tylko jeden, czyli ostatni, dotarł na orbitę. Wszystkie miały te same cel, czyli badanie magnetosfery ziemskiej oraz badania meteorologiczne. Wszystkie z misji oprócz ostatniej odbywały się na przestrzeni 1958 roku, lecz zakończyły się porażką. Do sukcesu doszło dopiero 17 lutego 1959 roku, kiedy to satelita Vanguard 2E bezpiecznie dotarł na orbitę i rozpoczął swoją misję. Niektóre źródła nazywają go pierwszym satelitą pogodowym, gdyż jednym z jego zadań było monitorowanie zachmurzenia oraz gęstości atmosfery przez cały czas trwania jego misji, czyli 19 dni.

Model sondy Vanguard 2 przed Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda

Satelita ten był znacznie większy od swojego poprzednika, gdyż miał rozmiary rzędu pół metra, co znaczy, że i tak był mniejszy o około 8 centymetrów od radzieckiego Sputnika. Podobnie jak swój poprzednik, nadal pozostaje na orbicie okołoziemskiej.

Vanguard 3:

Ostatnia sonda programu Vanguard również nie miała łatwej drogi – tym razem do udanej misji doszło za trzecim razem. Do startu misji Vanguard 3C doszło 18 września 1959 roku, z przylądka Canaveral. Satelita ten jednakże nie był zbytnim ulepszeniem od swojego poprzednika – miał on zbliżone do niego rozmiary, podobne cele, a różnił się jedynie masą, ponieważ miał na pokładzie więcej przyrządów naukowych. Satelita ten miał na celu – oprócz badań magnetosfery i pogody – również badania promieniowania rentgenowskiego z kosmosu oraz badania mikrometeoroidów. Nadal pozostaje na orbicie.

Satelita Vanguard 3

Po odbyciu się ostatniej misji. Vanguard 3, program Vanguard został zakończony. Uznaje się go za jeden z najbardziej nieudanych, z powodu wielkiego stosunku nieudanych do udanych misji (11:3).

Korekta – Matylda Kołomyjec, Dominika Pik

Autor

Alex Rymarski