Krótkofalowiec Pat Gowan odebrał i nagrał przekaz telemeryczny amatorskiego satelity OSCAR-7 (telegrafia na częstotliwości 145,9738 MHz). Satelita AO-7 działa już ponad 27 lat od daty wyniesienia na orbitę 15 listopada 1974 roku (!) przez rakietę Delta 2310 z kosmodromu Vandenberg w Kalifornii.

Nazwa satelitów Oscar jest skrótem od Orbiting Satellite Carrying Amateur Radio, czyli satelita przenoszący radio amatorskie. Jednym z takich satelitów jest Oscar-7. W 1981 roku, po 6,5 roku od wystrzelenia, usterce uległy baterie i okres pracy urządzenia dobiegł końca. Przez wiele lat aparat, będący już tylko krążącym po orbicie żelastwem, w obliczu wielu kolejnych wynoszonych przez AMSAT urządzeń odszedł w niepamięć.

Start rakiety Delta 2310 (104 misja) w dniu 15 listopada 1974 o godzinie 17:11 czasu uniwersalnego. Dodatkowym ładunkiem rakiety był amatorski satelita radiowy Oscar-7.

Sytuacja zmieniła się nagle, gdy 21 czerwca Pat Gowen (G3IOR), członek AMSAT (międzynarodowej organizacji, zrzeszającej radioamatorów, którzy zainteresowani są budową niekomercyjnych satelitów, umieszczaniem ich na orbicie, a potem komunikacją poprzez nie z innymi amatorami), napotkał na niespodziewaną transmisję. Wkrótce okazało się, że to sygnał pochodzący od AO-7 (skrót od AMSAT OSCAR).

Satelita ten nie jest w pełni sprawny. Jego baterie są bezużyteczne, całą energię czerpie z paneli słonecznych. Może więc pracować jedynie wtedy, gdy panele słoneczne „widzą” Słońce. Wtedy na krótki czas budzi się do życia i zaczynąją pracować zasilane systemy radiowe. Choć nie nadaje się do amatorskiej łączności radiowej, odebranie sygnału satelity z pewnością przysporzy dużej radości entuzjastom.

Mimo usterki Oscar-7 wraz z baterią tworzy obwód z panelami słonecznymi i komponentami satelity. Dzięki temu prąd przepływa i nadajniki mogą pracować. Wiadomo obecnie, że sprawne są nadajniki w paśmie fal radiowych o długości 10 metrów, podobnie zachowuje się odbiornik na paśmie 10 metrów, nadajnik 70-centymetrowy pracuje z przerwami, najwyraźniej działa też odbiornik fal 2 metrowych. Większość elektronicznych obwodów kontrolnych funkcjonuje poprawnie.

Inżynierowie korporacji astronautycznych są zwykle dumni z kosztujących wiele milionów dolarów satelitów, które działają przez ponad 10 lat. Tymczasem amatorski satelita Oscar-7, zbudowany stosunkowo niewielkim nakładem kosztów przez ochotników, pracuje już ponad 27 lat!.

Z ostatniej chwili: Organizacja AMSAT informuje że udało się wysłać komendę do przyśpieszenia transmisji telemerycznej, satelita odebrał rozkaz prawidłowo i wykonał polecenie. To niewątpliwy sukces został z radością obebrany przez członków AMSAT (jak na satelite który działa na orbicie tak długo – warto przypomnieć sobie technologie która obowiązywała w latach 70-tych XX wieku).

Autor

Krystian Górski

Komentarze

  1. Tadeusz    

    Łączności via AO-7 — Prawie od samego początku jak Oscar-7 podjął pracę nadawał się do prowadzenia łączności. Osobiście pracuje via transponder 432/145MHz emisjami J3E i A1A. Praktycznie jeżeli tylko AO-7 jest „widziany” wystarcza 500mW mocy ERP do przeprowadzenia łaczności na telegrafii. Zazwyczaj pracuje mocą około 50W ERP. Niestety wiele stacji pracuje duzo wiekszymi mocami i napięcie baterii słonecznych (patrz telemetria) zmniejsza się do poziomu ponizej progu stabilizacji, skutkiem czego zmienia sie czestotliwość transmitowanego sygnału w rytm zmian zwiększonego poboru prądu. Często następuje wzbudzenie się któregoś ze stopni (wzmacniacz wejściowy odbiornika?, któryś ze stopni nadajnika po przemianie?) co powoduje powstawanie paczek przypadkowych częstotliwosci, kluczowanych sygnałem telemetrii. W takim przypadku praca przez satelitę jest prawie niemozliwa. Moje przypuszczenia co do wzbudzania się, wynikaja z pewnych obserwacji którymi sie podzielę. Wyglada to tak, że przed wzbudzeniem, wzrasta stopniowo czułość transpondera satelity na częstotliwościach slyszanych po przemianie w paśmie 145.937 – 145.942MHz. Wytarcza kilka miliwatów mocy wysyłanej do satelity, aby usłyszeć sygnał zwrotny. Jeżeli zjawisko wzbudzenia narasta, transponder blokuje się i w całym prawie paśmie słychać sygnały telemetri. Zauważyłem, że sygnały nadawane z ziemi dużą mocą właśnie w wymienionym paśmie (145.937 – 145.942MHz)powodują przyspieszenie wzbudzenia się i unieruchomienia transondera 432/145MHz. Co mogę poradzić użytkownikom. 1. Ograniczać moc do niezbędnego minimum, kontrolując sygnał wyjściowy 2. Nie nadawć w pasmie czestotliwości przyspieszających wzbudzanie sie.

    Na zakończenie chciałbym dodać, że z przyjemnością przebywam na AO-7 na zasadzie „przeżyjmy to jeszcze raz”. Sentymenetem darzę tą „kupę żelastwa”, podobnie zreszta jak Oscara-10, który obecnie zapadł na kolejną spiaczkę.

    Pozdrawiam czytajacych i zapraszam do łączności.
    Tadeusz Adamowicz SP6ASD Wrocław 20.08.2002 r.

Komentarze są zablokowane.