Już jutro, o godzinie 14:33, rozpocznie się misja Artemis 1, mająca za zadanie utorować ludziom drogę na Księżyc.

Rakieta SLS (Space Launch System), znacznie potężniejsza od swoich poprzedników, wyniesie w kosmos kapsułę Orion, większą od kapsuł znanych nam z misji Apollo. Jej zadaniem będzie pokonać trasę od Ziemi do Księżyca i bezpiecznie powrócić na naszą planetę. Jeśli test się powiedzie, to już za trzy lata możemy spodziewać się pierwszych od czasów misji Apollo załogowych lotów na Księżyc. Start odbędzie się z Centrum Kosmicznego im. Johna Kennedy’ego. O godzinie 12:30 rozpocznie się transmisja na żywo prowadzona przez NASA.

Credits: NASA/Liam Yanulis

Artystyczna wizja misji Artemis 1.

Misja Artemis 1 nie będzie prosta. Jej okno startowe będzie trwało zaledwie dwie godziny. W trakcie okna szanse na dobrą pogodę na początku wynoszą 80%, a na końcu spadają do 60%, przez prognozowane deszcze. Jeśli start się nie powiedzie, NASA planuje wystrzelić rakietę 2 lub 5 września.

Także warunki przed startem nie były idealne. W sobotę w okolicy rakiety uderzyło pięć piorunów. Na szczęście wszystkie trafiły w piorunochrony wybudowane dookoła stanowiska startowego i nie wyrządziły żadnych szkód.

Droga na Księżyc

NASA planowało powrót na Księżyc już od 2004 roku. Zapowiedziano wtedy stworzenie rakiety Ares V, której start był planowany na 2020 rok. Ten plan został zastąpiony misją Artemis ponad 10 lat temu. Pierwszy lot testowy miał się odbyć w 2017 roku. 

NASA ma kilka celów dla misji Artemis 1. Po pierwsze, sprawdzona zostanie osłona termiczna Oriona, która musi wytrzymać temperaturę aż 2800 stopni Celsjusza podczas powrotu na Ziemię. Trzeba też sprawdzić, jak SLS poradzi sobie z dostarczeniem Oriona na orbitę Księżyca. NASA chce także odzyskać kapsułę po jej powrocie na Ziemię, aby zebrać wszystkie dane z przelotu.

Misja Artemis 1 potrwa 42 dni, a Orion znajdzie się znacznie dalej od Ziemi niż którakolwiek z misji Apollo. W trakcie przelotu Orion wykona półtora okrążenia wokół Księżyca na bardzo wydłużonej orbicie, zbliżając się na 97 km do jego powierzchni, a następnie oddalając na ponad 60000 km.

Na pokładzie Oriona będzie kilku pasażerów: manekin Moonikin Campos odziany w skafander kosmiczny oraz twa torsy, Helga i Zohar. Ich zadaniem będzie sprawdzenie, jak organizm człowieka poradzi sobie z promieniowaniem kosmicznym i powrotem na Ziemię.

„Załoga” misji Artemis 1.

Oprócz Oriona SLS wyniesie w kosmos 10 cubesatów, które pomogą w przyszłej eksploracji kosmosu. Niektóre zajmą się testowaniem technologii służącej do nawigacji w kosmosie, inne będą mapować Księżyc w poszukiwaniu miejsc przydatnych w przyszłych misjach.

Jeśli Artemis 1 się powiedzie, możemy już za dwa lata spodziewać się startu Artemis 2, lotu załogowego, który poleci tą samą trasą co pierwsza misja. Jeśli także Artemis 2 się powiedzie, rok później rozpocznie się misja Artemis 3, która wyniesie dwóch astronautów, w tym pierwszą w historii kobietę, na Księżyc, a dokładniej na jego biegun południowy.

Aby tego dokonać, NASA będzie potrzebowało nowych skafandrów i lądownika na Księżycu. Tym ostatnim zajmuje się SpaceX — budowany jest lądownik Starship, który ma umożliwić misji Artemis 3 lądowanie. 

Artystyczna wizja Starshipa na Księżycu.

Trzecia misja Artemis na pewno nie będzie ostatnią. Na chwilę obecną planowane jest co najmniej 9 misji, w tym 8 załogowych, oraz budowa stacji kosmicznej Gateway, służącej jako miejsce do oczekiwania na lądowanie na Księżycu. Wszystkie starania misji Artemis posłużą jako podstawa do przyszłych misji na Marsa, które są zaplanowane na przyszłą dekadę.

Autor

Małgorzata Jędruszek