5 lipca około 9:00 Ziemia znajdzie się w maksymalnej odległości od Słońca, czyli w aphelium swojej orbity. Centrum naszej planet od centrum Gwiazdy Dziennej dzielić będzie dystans 1,0167 jednostki astronomicznej czyli…

… 152 miliony kilometrów.

Ziemia co roku osiąga maksymalną odległość w początku lata, a minimalną – na początku stycznia. Jasno z tego wynika, że to nie dystans dzielący nas od Słońca jest przyczyną zmian pór roku. To dłuższy lub krótszy czas operowania Słońce każdego dnia jest przyczyną powstawania lata i zimy. W lipcu Słońce świeci (w Polsce) przez około 16 godzin, zimą – 8 godzin. Poza tym latem świeci wysoko nad horyzontem, co dodatkowo zwiększa ogrzewanie.

Aphelium to także moment, gdy nasza planeta osiąga minimalną prędkość ruchu orbitalnego. Wynika to z zasady zachowania momentu pędu mówiącej, że iloczyn (wektorowy) długości promienia wodzącego (odległości Ziemi od Słońca) oraz pędu ciała (masy pomnożonej przez prędkość) jest wielkością stałą. W astronomii zasada ta bywa często nazywana drugim prawem Keplera: Promień wodzący planety zakreśla w jednakowych odstępach czasu jednakowe pola.

Porównajmy te prędkości. 5 lipca, w aphelium, Ziemia przemierza w ciągu każdej sekundy około 29,4 kilometra, a na początku stycznia (gdy od Słońca dzieli ją 0,9833 jednostki astronomicznej) – około 30,4 kilometra. Letni spadek energii kinetycznej kompensowany jest wzrostem energii potencjalnej oddziaływania grawitacyjnego.

Autor

Michał Matraszek