NASA została poproszona, aby w trakcie przyszłorocznego przelotu sondy koło Io włączone były jej aparaty fotograficzne.

Sonda krąży wokół Jowisza i bada planetę oraz jej księżyce od grudnia 1995 roku. Misja była już trzykrotnie rozszerzana o kolejne przeloty blisko księżyców olbrzyma. Ostatnie rozszerzenie misji przewiduje jeszcze bliski przelot w pobliżu Callisto w maju tego roku, jeden przelot obok Amaltei i trzy przeloty w pobliżu Io w tym i na początku przyszłego roku. Sonda ma zakończyć żywot upadkiem na Jowisza w sierpniu 2003 roku.

Z oszczędności NASA zaplanowała nie wykonywać zdjęć podczas przelotu w pobliżu Io w dniu 17 stycznia 2002 roku oraz w czasie zbliżenia do Amaltei w listopadzie 2002 roku.

Taka decyzja martwi oczywiście naukowców. Praktycznie każdy przelot w pobliżu Io owocował ciekawymi odkryciami. Tak samo byłoby więc pewnie i w przyszłym roku. Szczególnie, że ten ostatni przelot daje możliwość pierwszego w historii obserwowania strony księżyca zwróconej w kierunku planety.

Ponowne dodanie do projektu misji zdjęć Io kosztowałoby około 1,5 miliona dolarów. To spora część 9 milionów, które NASA zamierza wydać na „Galileo” do końca misji lecz niedużo w porównaniu z miliardem, który wydano dotąd na tę misję. 1,5 miliona dolarów stanowi również mniej więcej 0,01 procenta rocznego budżetu NASA.

NASA broni swojej decyzji tłumacząc ją „połączeniem ograniczonych źródeł finansowania i naukowych priorytetów”. Szef projektu „Galileo” Paul Hertz stwierdził, że NASA nie jest w stanie pozwolić sobie na uprawianie tak wspaniałej Nauki, jakiej wszyscy by chcieli i zawsze zwraca się do światowej społeczności naukowej o radę w sprawie tego co powinno być priorytetem w badaniach.

Jason Perry, organizator petycji w sprawie rozszerzenia misji sondy, zgadza się z argumentacją NASA. Wierzy jednak, że znajdą się dodatkowe fundusze na fotografowanie Io.

Autor

Michał Matraszek