Wysłana przez NASA sonda Genesis, której celem jest zbieranie cząstek tworzących wiatr słoneczny, przeprowadziła w środę manewr kończący jej pierwszy obieg wokół punktu L1 położonego pomiędzy Ziemią i Słońcem.
Punkt ten położony jest w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi w kierunku Słońca. Znajdujące się w tym miejscu ciało, pod wpływem ziemskiej i słonecznej grawitacji, obiega Słońce z okresem równym jednemu rokowi. To doskonałe miejsce do prowadzenia obserwacji Słońca. Po pierwsze mogą one trwać nieprzerwanie (w przeciwieństwie do misji, w ramach których satelity obiegają Ziemię). Po drugie punkt Lagrange’a L1 znajduje się poza ziemską magnetosferą i pole magnetyczne produkowane przez planetę nie zaburza strumienia cząstek biegnących od Słońca.
W zeszłym miesiącu silna burza magnetyczna minęła sondę Genesis. Wysokoenergetyczne protony bombardowały ją wiele razy silniej niż zwykle. Tego typu burze mogą powodować zakłócenia w delikatnej elektronice statku kosmicznego. Jednak oprogramowanie, w które zaopatrzono Genesis pomogło sondzie przetrwać złą kosmiczną pogodę.
Sonda będzie zbierać swoją próbkę jeszcze przez około dwa lata, by w 2004 roku powrócić z nią na Ziemię. Przeprowadzone zostaną badania, które umożliwią znalezienie odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące składu chemicznego i ewolucji Układu Słonecznego.