Trzy miesiące przed dotarciem do Saturna Cassini zaobserwował dwie burze, które połączyły się w jeden olbrzymi sztorm. Do tej pory takie zjawisko udało się zaobserwować na Saturnie zaledwie jeden raz.

Łączenie się sztormów jest typową cechą sztormów w olbrzymiej atmosferze planetarnej” – powiedział Dr Andrew Ingersoll, członek zespołu opracowującego obrazy przesłane przez Cassini i profesor California Institute of Technology w Pasadenie w Kalifornii.

Ziemskie sztormy trwają przez tydzień i gasną kiedy wchodzą w swoją dojrzałą fazę, gdy nie mogą już dłużej pobierać dłużej energii z otoczenia. Na Saturnie i innych gazowych planetach sztormy mogą trwać przez miesiące, lata, a nawet przez stulecia. Zamiast prostego zaniknięcia wiele sztormów kończy swój żywot w połączeniu. Jednak nadal jest nieznany sposób ich powstawania” – powiedział Ingersoll.

Średnica obu sztormów była bliska około 1000 kilometrów, każdy z nich poruszał się w kierunku zachodnim. Zostały po raz pierwszy dostrzeżone na miesiąc przed połączeniem 20 marca 2004 roku.

Północny sztorm poruszał się prawie dwa razy szybciej niż południowy – prawie 11 metrów na sekundę, natomiast południowy 6 metrów na sekundę. Zbliżały się do siebie tak jak dwa samochody na autostradzie i nawinęły jeden na drugi, wirując w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.

Po fuzji 20 marca nowy sztorm zaczął wydłużać się w kierunku północ-południe, a na obu jego końcach zgromadziły się białe chmury. Dwa dni później wir przybrał bardziej kolisty kształt i białe chmury rozproszyły się po jego obwodzie, tworząc coś w rodzaju halo. Nadal nie wiadomo, czy białe chmury są zbudowane z innej substancji, czy po prostu są na innej wysokości niż ciemniejsze.

Chociaż te sztormy poruszały się wolno w kierunku zachodnim, to huragany na równiku Saturna osiągają prędkości powyżej 450 metrów na sekundę, co jest prawie dziesięciokrotnie większą prędkością niż prędkość wiatrów wiejących na równiku Jowisza.

Saturn jest najbardziej wietrzną planetą w Układzie Słonecznym, co jest wielką zagadką. Podczas zbliżenia do planety w czerwcu powinniśmy dowiedzieć się na ten temat więcej” – powiedział Ingersoll.

Obrazy z Voyagera przelatującego w pobliżu Saturna w sierpniu 1981 roku pokazały częściową fuzję sztormów, ale zobaczenie ich z Cassiniego z tej odległości od Saturna było niezwykłym zaskoczeniem dla naukowców. „Jestem optymistycznie nastawiony, ponieważ te obrazy są bardzo dobre, ale będą jeszcze lepsze” – powiedział Ingersoll.

Autor

Wojciech Lizakowski

Komentarze

  1. Rick_3    

    predkość huraganów — Witam
    Do jednego stwierdzenia mam zastrzeżenia
    ” huragany na równiku Saturna osiągają prędkości powyżej 450 metrów na sekundę, co jest prawie dziesięciokrotnie większą prędkością niż prędkość strumienia gazów z odrzutowców”
    Panowie od kiedy gazy wylotowe z odrzutowców maja 45 m/s ???
    Jestem pewien że gazy wylotowe z samolotów wojskowych maja zancznie wieksza praekość od huraganów na Saturnie. Nie wiem ile dokładnie mają gazy na wylocie ale żeby rozpędzić 20-30 tonowy samolot do 2+ mach potrzeba napewno wiecej niż 700 m/s przy wylocie z dyszy szacuje że potrzeba gdzieś 1500 do 2000 m/s. Moze sa tu goście od fizyki i policzą to z jakiegoś zworu. Także rada dla autorów 1 kwietnia juz sie skończył.

    1. wottek    

      predkosc gazow odrzutowych — z definicji 1 mach jest to prędkości dźwięku w danym ośrodku i zależy od jego rodzaju, temperatury itp. Wiec jak samolot porusza sie z predkoscia jednego macha to poruza sie z predkoscia dzwieku w danym osrodku. W powietrzu predkosc dziweku wwynosi 331,8 m/s wiec faktycznie predkosc odrzutowcow jest w brzylizeniu rowna prekosci wiatrwo na saturnie, faktycznie moglem zwrocic uwage na to podczas pisania newsa, przepraszam za blad i dziekuje za uwazne czytanie newsa:) pozdrawiam

  2. bol    

    gazzzzz — Może chodzi o prędkość gazów z szybowców a nie z odrzutowców 😛
    Poza tym nie rozumiem tego że „Zjawisko to trwało kilka sekund”
    a kilka linijek pod spodem „Na Saturnie i innych gazowych planetach sztormy mogą trwać przez miesiące, lata, a nawet przez stulecia”

    1. wottek    

      wyjasnienie — co do czasu trwania zjawiska to ono trwealo kilka sekund czyli zgodnie w tym co bylo w newsie zlaczenie sie tych dwoch sztormow trwalo kilka sekund, a same sztormy trwaly dluzej, po polaczeniu nawet przez kilka dni, a przed zaostaly zaobserowowane miesiac wczesniej wiec sie zgadza ze sztormy trwaja kilka miesicy, niestety po poprawieniu wzmianki kontrowersyjne zostaly skreslone:( w oryginale: „Trzy miesiące przed dotarciem do Saturna Cassini zaobserwował dwie burze, które połączyły się w jeden olbrzymi sztorm. Zjawisko to trwało kilka sekund.”, co do predkosci gazow odrzutowych to mozliwe ze faktycznie cos bylo nie tak, choc uwzam ze dobrze przetlumaczylem mozna siegnac u zrodla: http://www.jpl.nasa.gov/releases/2004/98.cfm pozdrawiam

      1. jacek    

        prędkość odrzutowców na saturnie 🙂 — w zasadzie jet – to struga, strumień, a nietylko odrzutowiec 😀

        1. wottek    

          😀 — no i tak bylo w newsie, skoro mamy predkosc odrzutowca to z tego mozemy policzyc predkosc gazow wylotowych z dyszzy, czyli tego strumienia, wystarczy zastosowac zasade zachowania pedu, albo skorzystac ze wzoru ciolkowskiego 🙂 pozdrawiam

Komentarze są zablokowane.