Po latach oczekiwania sonda Cassini przesłała zdjęcia Tytana, odsłaniając pierwsze szczegóły ukrytego pod gęstą atmosferą krajobrazu. Świata mrocznego, pełnego kontrastów, zadziwiającego.
Pierwsze zdjęcia, omawiane na wczorajszej konferencji prasowej, ukazały wyraźne kształty ciemnych i jasnych regionów, prawdopodobnie pokrytych cienką warstwą przezroczystego lub półprzezroczystego osadu. Osad ten przypuszczalnie pochodzi z atmosfery bądź został naniesiony przez inny mechanizm. Poza 1000-kilometrową formacją w okolicy bieguna południowego, mało jest chmur. Nie ma dużych kraterów, co wskazuje na procesy tektoniczne, wulkaniczne lub sedymentację, które zmieniły wygląd powierzchni w skali globalnej.
Jak dotąd nie ma dowodów na istnienie jezior ciekłego etanu i podobnych substancji, co wielu naukowców sugerowało biorąc pod uwagę bardzo niską temperaturę, duże ciśnienie atmosferyczne i obecność węglowodorów.
Tajemnice Tytana wytrzymały pierwsze badawcze natarcie. Choć kamery Cassiniego pracowały bezawaryjnie i w optymalnych warunkach, wciąż nie wiemy o warunkach na powierzchni tego księżyca i jej historii. Niewiele można powiedzieć z całkowitą pewnością.
Chociaż na zdjęciach widać wyraźne ciemne i jasne obszary, nie jest to jeszcze topografia Tytana. Ponieważ nie widać cieni – nie można odróżnić, co jest górką a co dołem. Wszystko może być idealnie płaskie. Tego jeszcze nie wiadomo. Odpowiedzi przyniosą zdjęcia radarowe, które są już przetwarzane i powinny być niebawem udostępnione.
Cassini wszedł na orbitę Saturna w lipcu po siedmioletniej podróży. Prezentowane zdjęcia zostały wykonane podczas pierwszego z 45 planowanych zbliżeń do Tytana, z wysokości zaledwie 1200 km.
Poza ogólnym rekonesansem Tytana, Cassini zebrał dane o gęstości atmosfery, które mają pomóc określić, czy przyszłe przeloty mogą się bezpiecznie odbywać także na niskich wysokościach. Co więcej, dane te zostaną wykorzystane do udoskonalenia trajektorii wejścia w atmosferę Tytana lądownika ESA Huygens. Manewr ten planowany jest na styczeń.
Podczas prezentowania zdjęć Tytana Carolyn Porco powiedziała, że choć nie widać dużej pokrywy chmur, może to być skutkiem silnych wiatrów – podobnie jest w przypadku Wenus. Najbardziej zaintrygowały ją jednak podłużne smugi na powierzchni, które mogą być skutkiem jakiegoś czynnego procesu, np. tektonicznego, pęknięciami w lodzie, wynikiem działania wiatru.
Silny kontrast między ciemnymi a jasnami obszarami powierzchni zastanawia naukowców. Tym bardziej, że wstępne wyniki ze spektometru VIMS wskazują na zbliżony skład. Może to być jednak efekt pokrycia ciemnych i jasnych obszarów przez jedną, półprzezroczystą substancję.
Jak widać, wciąż bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań, a informacje z sondy Cassini rodzą kolejne. Pozostaje więc poczekać na kolejne dane z sondy, abyśmy uzyskali pełny obraz tego, co znajduje się na powierzchni Tytana.