Trudno nie spekulować o pochodzeniu wąskich, ciemnych kształtów widzianych na nowych zdjęciach powierzchni Tytana wykonanych przez sondę Cassini. Zwodzą oglądających, wyglądając jak koryta rzeczne, ale jest to już granica rozdzielczości obrazu (kilku kilometrów) – za mało aby zidentyfikować ich prawdziwe pochodzenie.

W czasie dwóch ostatnich przelotów nad Tytanem 31 marca i 16 kwietnia, Cassini sfotografował półkulę zwróconą do Saturna. Obraz po lewej to złożenie kilku innych zdjęć, zrobionych podczas przelotu w marcu i pokazuje to samo miejsce co obrazek po prawej. Widok po prawej został wykonany podczas ostatniego przelotu i przybliża wschodnią część wielkiej, jasnej plamy.

Rozdzielczość fotografii została zmniejszona z powodu niskiego kontrastu terenu. Ale ciągle można dostrzec wąską, ciemną, rozgałęziającą się strukturę, która przypomina koryto rzeki.

Obraz został złożony z pięciu zdjęć, dodanych do siebie w celu otrzymania większej ilości szczegółów i zmniejszenia szumów. Mimo to, pewne wady kamery pozostają.

Zdjęcie zostało wykonane z sondy Cassini przy pomocy wąskokątnej kamery, ustawionej na długość fal równej 938 nm , odpowiadającej podczerwieni – przygotowaną z myślą o obserwowaniu powierzchni Tytana. Zdjęcie zostało zrobione z odległości 40 000 km. Teoretyczna rozdzielczość zdjęcia wynosi 470 metrów na piksel, ale rzeczywista jest kilkukrotnie mniejsza.

Autor

Tomasz Ożański

Komentarze

  1. bubu    

    Widać?? — Sorry, ale ja tego kanału nie widzę.

    1. A nie powiem :)    

      Troche widac 🙂 — Troche widac 🙂 Jak sie dobrze wpatrzec to widac zarys ”tego czegos” .Ale co to jest to ja juz nie wiem. Chociaz wyglada mi to na wlasnie koryto jakiejs rzeki.Ale trzeba przyznac ze to zdjecie jest bardzo zlej jakosci

      1. Scorus    

        To zdjęcie jest bardzo dobrej jakości — Już na nieobrobionych zdjęciach wyglądało dobrze, a co dopiero mówić o tej składance. Lepszych zdjęć Tytana już nie będzie. Więcej o procesach geologicznych powiedzą dane radarowe. Kanały bardzo dobrze widać na przykład na tym obrazie z syntezy apertury – http://photojournal.jpl.nasa.gov/jpeg/PIA07366.jpg (przelot T03) Trochę wyraźniejsze będą akrze obrazy ze spektrometru obrazującego VIMS (przykład – strefa lądowania Huygensa, przelot TA – http://photojournal.jpl.nasa.gov/jpeg/PIA07239.jpg)

        1. Scorus    

          Kamery — Moje poglądy na temat kamer Cassiniego i uzyskiwanych przez nie obrazów można znaleźć tutaj: http://forum.astronet.pl/index.cgi?1671

  2. Ph    

    Masochizm naukowy — Podzielam opinie na temat fatalnej jakosci zdjec przekazywanych przez sondę i próbnik Cassini/Huygens. Takt na prawde z punktu widzenia wartości naukowej przesyłanych fotografii, są to plamy z których niewiele wynika i nie bojmy sie tego mowic. Usprawiedliwienia typu: ah jak daleko, oj jak zimno, jakos do mnie nie przemawiaja, z uwagi chocby na fakt, ze X lat temu sondy ladujace na Wenus (dosc nieprzyjemne warunki) dostarczyly lepszej jakosci zdjec. Wyslanie sondy, ktora fotografuje plamy jest porazka, a nie sukcesem. Tym wiekszym ze wzgledu na zmarnowanie szansy, ktora szybko sie nie powtorzy (pieniadze, odleglosc itd.). Trudno zainteresowac opinie publiczna (podatnikow) zdjeciami jak z aparatu z rozbitym obiektywem. Oczywiscie dla kazdego entuzjasty asronomii (w tym dla mnie) kazda taka rozmazana plama jest cudem, ale w pelni rozumiem tych ktorzy na tej misji sie zawiedli. Czekalismy na te zdjecia od lat rozpalani literatura (np. Carl Sagan – Blekitna Kropka), publikacjami naukowymi i wyposażeniem sony, a teraz snujemy jedynie domysly. Chyba jedyne na razie odkrycie to predkosc wiatrow na tytanie oraz sklad jego atmosfery… Z ust naukowcow slychac wielce precyzyjne sformulowania jak: ciemne rejony, jasne rejony, dziwne formacje, zagadkowe plamy, ciemny okrag otoczony jasnym materialem, nierowne powierzchnie, rowne powierzchnie. Wybaczcie, ale to „ujemny przyrost wiedzy”. Pozdrawiam

    1. a.    

      tak.. — w zupelnosci sie zgadzam… razi to ze misja kosztujaca kilka miliardow dolarow zabrala na poklad aparaty, z ktorych zdjecia maja wartosc jedynie „kolekcjonerska”… zebysmy mogli powiedziec, ze mamy fotki z tytana. i nic poza tym niestety. do tego fatalna organizacja misji (zwlaszcza ladowania). ladownik wykonal po ladowaniu okolo 100 marnej jakosci zdjec dokladnie tego samego obszaru powierzchni tytana. jesli kamera byla by na obrotowym statywie, miala by filtry kolorow i odrobine wieksza ostrosc (juz nie czepiam sie rozdzelczosci, ale obrazy byly nieostre) to dzis zamiast kilku plam (rzekomo przedstawiajacych kamienie na powierzchni) mieli bysmy ladna, kolorowa pocztowke z tytana przedstawiajaca jego panorame. to juz by mialo wartosc naukowa….

      1. Scorus    

        *** — Ciemne plamy to obniżone obszary pokryte osadami węglowodorów z atmosfery, a jasne to płaskowyże zbudowane głównie z lodu wodnego. Z tych obszarów osady zostały zbyte i/lob zdmuchnięte właśnie do obszarów obniżonych. Te wnioski wyciągnięto właśnie na podstawie zdjęć z Huygensa. A to, że kamera na tym lądowniku się nie obracała i nie miała filtrów barwnych wynika z zasady unikania wszelakich ruchomych części w misjach tego typu (krótkotrwałych, odległych i niepewnych). Gdyby ten mechanizm (a w kategoriach astronautycznych jest ryzykowny) zawiódł, nic byśmy nie zobaczyli. Wenery też nie miały ruchomych kamer i filtrów, a zdjęcia pokolorowano według wzornika barw na tych lądownikach (w przypadku Huygensa dzięki danym radiometrycznym). Rozdzielczość też nie mogła być większa z powodu niewlekiej ilości danych jaka mogła być przekazana przez lądownik, oraz z małej mocy którą dysponował. Na powierzchni wykonał ponad 100 zdjęć, bo pracował znacznie dłużej niż przewidywano (gdyby pracował te 3 minuty, to pewnie byłoby jakieś 10). Między obrobionymi zdjęciami z Wener, a zdjęciami nieobrobionymi z Hyugensa też nie widzę specjalnej różnicy (na zdjęciach nieobrobionych z Wenere naprawdę widać tylko białe plamy na czarnym tle, a Huygens przesłał ładny krajobrazik). W tej publikacji (http://history.nasa.gov/SP-474/contents.htm) można zauważyć jak dobre mapy satelitów Saturna wykonywano z jakże słabych (na dzisiejsze standardy) zdjęć z Voyagerów. Myślę, że po zakończeniu misji Cassini też będziemy mieć porządną mapę Tytana.

      2. lol    

        pocztówki?

        > w zupelnosci sie zgadzam… razi to ze misja kosztujaca kilka
        > miliardow dolarow zabrala na poklad aparaty, z ktorych zdjecia
        > maja wartosc jedynie „kolekcjonerska”… zebysmy mogli powiedziec,
        > ze mamy fotki z tytana. i nic poza tym niestety. do tego fatalna
        > organizacja misji (zwlaszcza ladowania). ladownik wykonal po
        > ladowaniu okolo 100 marnej jakosci zdjec dokladnie tego samego
        > obszaru powierzchni tytana. jesli kamera byla by na obrotowym
        > statywie, miala by filtry kolorow i odrobine wieksza ostrosc
        > (juz nie czepiam sie rozdzelczosci, ale obrazy byly nieostre)
        > to dzis zamiast kilku plam (rzekomo przedstawiajacych kamienie
        > na powierzchni) mieli bysmy ladna, kolorowa pocztowke z tytana
        > przedstawiajaca jego panorame. to juz by mialo wartosc naukowa….

        Czy autor tej wypowiedzi szuka pocztówek czy wartości naukowej?

      3. Scorus    

        Zdjęcia z Huygensa — Wiele bardzo ciekawych obrobionych zdjęć i mozaiek z Huygensa jest tu: http://anthony.liekens.net/huygens_static.html

        W tym ta kolorowa panoramka z wys 8 km (http://www.lupomesky.cz/mirror/aliekens-titan/titan_panorama_colored_thumb.jpg)

        Nie ma to znaczenia, że kolory są sztuczne, bo gdyby astronauta znalazł się na Tytanie, to jego pręciki i tak nie zareagowałyby w półmroku tam panującym, tak jak późnym wieczorem na Ziemi. I tu mamy kolejny powód niskiej rozdzielczości – wysoka rozdzielczość kamery kosztuje utratę jej czułości. A tu chodziło o otrzymanie w miarę wyraźnych i jasnych zdjęć w półmroku bez zastosowania filtrów podczerwieni, noktowizorów itp.

      4. Scorus    

        Itd Itp — Przecież nikt się nie spodziewał, że dzięki kamerze na Cassinim nagle ujrzymy ostry obraz rzeźby powierzchni Tytana. Do tego służy radar. W przypadku Wenus nawet nie podejmowano takich prób. Ale niestety sondy nie da się obecnie wprowadzić na orbitę wokół Tytana, gdzie można by radarowo przeskandować całą powierzchnię, a podczas przelotów radar bada tylko około 1% powierzchni. Kamera z odpowiednim filtrem do obserwacji powierzchni Tytana w bliskiej podczerwieni jest więc konieczna do uzyskania ogólnego kontekstu.

        Hyugens tak naprawdę nie był lądownikiem, tylko próbnikiem atmosferycznym, a nadzieje, że on wyląduje były raczej umiarkowane. A próbniki atmosferyczne nie potrzebują kamer. Wszystkie cele jego misji zostały wykonane, więc za bardzo nie rozumiem po co ta dyskusja.

  3. Piter    

    co za bzdury — co za bzdury
    na marsie też „odkryto” kanały a teraz jakoś nie wiadomo co się z nimi stało
    tr5zeba poczekać na zdjęcia lepszej jakości

    1. Scorus    

      Tyle, że…. — Kanały na Tytanie widać i na obrazach radarowych z Cassiniego, i na zdjęciach Huygensa. Lepszych danych już nie będzie, będą obejmowały tylko coraz większe obszary. A kanały na Marsie były tylko zwyczajnym złudzeniem optycznym, a raczej nadinterpretacją obrazu widzianego w małym teleskopie.

  4. NitaJerzy    

    Są i kanały ? ! — Ciekawe jak grube ryby na Tytanie da się złowić
    w tych jego kanałach i rzekach metanowych ?

Komentarze są zablokowane.