Sonda Cassini wysłana w celu badań układu Saturna już nie raz zaskakiwała nas ważnymi wiadomościami. Teraz ponownie dowiodła ważności swej misji, gdyż najnowsze obserwacje wskazują na możliwość istnienia wody w stanie ciekłym na Enceladusie – jednym z większych księżyców Saturna – i to nie tylko jezior pod zamarzniętą skorupą – zdjęcia wskazują na obecność istnych gejzerów, podobnych do tych na Islandii.

Dwa zdjęcia ukazują księżyc Enceladus miesiąc wcześniej (styczeń 2005) z pióropuszem cząstek mającym wtedy znacznie mniejsze rozmiary.

Zdajemy sobie sprawę z wagi tego odkrycia – dowodów na istnienie wody w stanie ciekłym na tak niewielkim i zimnym ciele” – stwierdziła Carolyn Porco, głównodowodząca zespołem opracowującym zdjęcia z Cassiniego w Space Science Institute w Boulder. „Jeśli nasze domniemania okażą się słuszne, to znacząco wzrośnie różnorodność światów na których panują warunki do rozwoju życia„.

Zdjęcie Enceladusa wykonane przez sondę Cassini 18 lutego 2005 roku. Podkreślono różne kolory formacji powierzchniowych co może wskazywać na różny ich wiek lub inny skład lodu. Analiza zdjęć wykazała, że występują tam cienkie rysy nachodzące na siebie, przypominające struktury które zauważono na Dione i Rhei – innych księżycach Saturna.

Na zdjęciach wysokiej rozdzielczości otrzymanych parę tygodni temu widać lodowe dżety, pióropusze cząstek wyrzucanych z ogromną prędkością. Naukowcy przetestowali kilka modeli teoretycznych które mogłyby opisać to zjawisko. Jeden z nich zakłada wyrzucanie cząstek przez ogromne ciśnienie powstające gdy mocno podgrzany lód zamienia się bezpośrednio w gaz. Inna możliwość, o wiele ciekawsza z naszego punktu widzenia to istnienie przypowierzchniowych rezerwuarów wody, która podgrzewana wytryskiwałaby na zewnątrz, podobnie jak to się dzieje na Islandii i jej starych, ziemskich gorących źródłach.

Niezależnie od wyboru modelu bardzo istotny jest fakt, o którym mówi John Spencer z Southweast Research Institute w Boulder. „Uprzednio nam znane trzy miejsca aktywne wulkanicznie w Układzie Słonecznym to księżyc Jowisza Io, Ziemia i prawdopodobnie największy księżyc Neptuna – Tryton. Cassini zmienia ten pogląd, dodając do tego ekskluzywnego klubu czwartego laquo-wulkanicznego – Enceladusa„.

Inne księżyce w Układzie słonecznym może i mają wodę na swej powierzchni, ale jest ona zmagazynowana w postaci oceanów pokrytych kilometrami zamarzniętego lodu, jak np. na Europie, Galileuszowym księżycu Jowisza. Enceladus wyrzuca cząsteczki wody w kosmos, które rozpadają się na wodór i tlen.

Te obiecujące wieści wciąż niestety nie przynoszą odpowiedzi na kilka istotnych pytań. Nie wiemy na przykład dlaczego właśnie Enceladus jest tak bardzo aktywny, czy jego druga strona także zawiera takie gejzery, i wreszcie – czy aktywność ta trwała już na tyle długo, by mogły rozwinąć tam się formy życia, i czy miały one możliwość schronienia się w głębi księżyca?

Nie możemy nic stwierdzić definitywnie aż do letnich miesięcy 2008 roku, kiedy będziemy mieli kolejną szansę spojrzenia na Enceladusa podczas przelotu Cassiniego w odległości 350 km od powierzchni tego tajemniczego księżyca. Wyczekujemy tego momentu z niecierpliwością, ale nie zmienia to faktu, że po pierwszym przelocie Cassiniego mamy jeszcze dużo roboty aby się właściwie przygotować na interpretację danych które napłyną za 3 lata.

Jak stwierdził Jonathan Lunine z University of Arizona w Tucson – „Bez wątpienia, Enceladus wraz z drugim bardzo interesującym księżycem Saturna – Tytanem są dla nas priorytetem. Saturn daje nam niepowtarzalną okazję to zbadania dwóch fascynujących światów.

Autor

Krzysztof Suberlak

Komentarze

  1. lady.arwena    

    To  — Ile nowego dowiadujemy się o Wszechświecie, i jeszcze bardziej zadziwiające, ze szukane rzeczy są bliżej niż sądzimy…

    1. ScienceFiction    

      Szukane rzeczy? — Uważasz, że ten gejzer to coś czego ludzkość tak bardzo szukała? A może uważasz, że ten gejzer to zwiastun życia? Ja tak nie uważam.

      1. Fallen    

        Taki gejzer… — pobudza wyobraźnię, a ta jest motorem do stawiania pytań i szukania odpowiedzi. Poza tym takie zjawiska świadczą o dynamice danego globu, o złożoności procesów, krtórym tenże podlega. A to z kolei warunkuje powstawanie odrębnych środowisk. W biologii tak to już jest, że gdy jedno środowisko sprzyja powstaniu życia, to z kolei środowiska sąsiednie odmienne warunkują procesy ewolucji, co za tym idzie, różnicowania się życia i tym samym zwiększają szanse na przetrwanie w czasach kryzysowych. Gejzery na Enceladusie nie oznaczają od razu że jest tam życie, ale… wierzę głęboko iż gdzieś kiedyś je znajdziemy…

        1. ScienceFiction    

          Zgadzam się. — Fallen, zgadzam się z Tobą w stu procentach – poszukiwanie życia nie powinno ograniczać się do istot opartych na węglu i wodzie.

Komentarze są zablokowane.