Asteroidy dość często wpadają w ziemską atmosferę. Zwykle są to bardzo małe obiekty, niezwykle trudne do wykrycia w przestrzeni kosmicznej.

Jak się jednak okazuje, jesteśmy w stanie zaobserwować nawet tak małe obiekty. Pokazują to niedawne wyniki obserwacji należących do finansowanego przez NASA projektu Catalina Sky Survey – 19 listopada z 3,5 godzinnym wyprzedzeniem zaobserwowano lecącą w stronę Ontario w Kanadzie maleńką asteroidę o szerokości około 1 metra. To szósty raz w historii jak, odkryto tak małą asteroidę w przestrzeni kosmicznej, jeszcze przed wejściem w ziemską atmosferę. Obserwacje zostały szybko zgłoszone do Minor Planet Center (MPC) – uznanej na całym świecie instytucji zajmującej się pomiarami pozycji małych ciał niebieskich – a dane zostały następnie automatycznie umieszczone na stronie Near-Earth Object Confirmation Page.

Następnie należący do NASA system oceny zagrożenia zderzeniem Scout zaczął pobierać dane z tej strony i obliczać możliwą trajektorię obiektu  oraz szanse na uderzenie w Ziemię. W ciągu siedmiu minut po umieszczeniu na stronie Scout ustalił, że szanse na wejście w Ziemską atmosferę wynoszą 25%, a możliwe miejsce, w którym mogłoby do tego dojść, rozciąga się od Oceanu Atlantyckiego przy wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej do Meksyku. Obserwacje społeczności astronomicznej, w tym astronomów amatorów z Kansas pozwoliły lepiej określić potencjalne miejsce zderzenia.

W wyniku tych obserwacji udało się z ponad dwugodzinnym wyprzedzeniem dokładnie potwierdzić czas i lokalizację uderzenia asteroidy – w południowym Ontario o godzinie 3:27 EST (9:27 czasu polskiego) 19 listopada.

Zgodnie z przewidywaniami o 3:27 EST asteroida przeszła przez ziemską atmosferę, a następnie rozpadła się, prawdopodobnie tworząc deszcz małych meteorytów i nie powodując żadnych zgłoszonych szkód. Po jej rozpadzie Minor Planet Center oznaczyło asteroidę jako 2022 WJ1.

Robert Weryk

Meteor widoczny nad Ontario w Kanadzie.

Korekta – Matylda Kołomyjec

Autor

Andrzej Wiśniewski