W paszczy Ryby Południowej odkryto planetę wielkości Saturna. Krąży wokół młodej gwiazdy Fomalhaut (α PsA), która ma tylko 200 milionów lat i jest 2,3 razy większa od naszego Słońca. Astronomowie odkryli tam także dysk składający się z gazu i pyłu.

Astronomowie pod przewodnictwem Wayne’a Hollanda z Centrum Astronomiczno-Technologicznego Zjednoczonego Królestwa obserwowali Fomalhauta, korzystając z kamery SCUBA zamontowanej na teleskopie Jamesa Clerka Maxwella na szczycie Mauna Kea na Hawajach. Kamera ta pozwala na oglądanie nieba w promieniowaniu podczerwonym, umożliwiając wykrycie gazu, pyłu i planet, które wysyłają więcej promieniowania podczerwonego niż widzialnego. Dlatego dysk wokół Fomalhauta jest niewidzialny dla Teleskopu Hubble’a, natomiast dla kamery SCUBA – bez problemu.

Usytuowany na szczycie Mauna Kea na Hawajach James Clerk Maxwell Telescope (JCMT), największy na świecie teleskop submilimetrowy.

Dysk wokół gwiazdy nie leży w jednej płaszczyźnie, lecz jest nieznacznie „wypaczony”. „Nasze modele dysku wokół gwiazdy Fomalhaut sugerują, że planeta wielkości Saturna powoduje powstanie pasm pyłowych” – powiedział członek grupy naukowców Mark Wyatt. – „Grawitacja planety tworzy w poblizu jej orbity punkty rezonansowe, które mogą chwytać komety. Gdy dwie komety zderzą się, powstaje duża ilość pyłu, którą my widzimy jako jasną plamę na tle dysku„.

Zdjęcie zostało zrobione przypomocy kamery SCUBA zamontowanej na James Clerk Maxwell Telescope na Mauna Kea na Hawajach. Przedstawia dysk pyłowy otaczający gwiazdę. Część najbardziej „zapylona” jest w kolorze żółtym. Gwiazda znajduje się w miejscu, gdzie jest symbol gwiazdki. Dla porównania wielkości w prawym dolnym rogu umieszczono nasz układ słoneczny. Zdjęcie jest zrobione w fałszywych kolorach.

Planeta krążąca wokół Fomalhauta jest dowodem na to, że istnieją planety o orbitach podobnych do tych spotykanych w naszym Układzie Słonecznym. „Podejrzewamy, że Fomalhaut jest układem podobnym do naszego, gdy miał on 200 milionów lat.” – powiedział Ben Zuckerman, profesor astronomii na Uniwersytecie Los Angeles. – „W tym wieku układ planetarny, który widzimy, jest w fazie formowania się. Z tego powodu mamy problem z obejrzeniem go w promieniowaniu widzialnym, ponieważ jest on przesłonięty pyłem„.

Dotąd astronomowie odkryli prawie sto planet wokół innych gwiazd, jednak poprzednie techniki ich odnajdywania pozwalały na znajdowanie tylko planet wielkości Jowisza okrążających gwiazdę w odległości mniejszej lub równej odległości Merkurego od Słońca. Poszukiwanie „wypaczeń” w dyskach umożliwi znalezienie większej ilości planet, które są podobne do planet naszego Układu Słonecznego.

Astronomowie pod przewodnictwem Hollanda używają teraz kamery SCUBA do poszukiwania zakłóceń w dyskach wokół 100 pobliskich gwiazd. Jak dotąd odnaleziono dowody na istnienie kilku planet-olbrzymów posiadających orbity wielkości orbit Saturna albo Urana.

Autor

Wojciech Lizakowski