Według hydrologa Victora Bakera dane zebrane przez sondę Mars Global Surveyor wskazują na to, że na powierzchni Marsa stosunkowo niedawno występowała ciekła woda, a może nawet występuje tam… dziś.

Victor Baker z University of Arizona prezentuje swoje spostrzeżenia na łamach czasopisma „Nature”. Sądzi on, iż Mars nie jest suchy i zimny od 3,9 miliardów lat. Badania Bakera wskazują, iż powierzchnia Marsa była kształtowana przez ciekłą wodę i lód jeszcze 10 milionów lat temu.

Baker wskazuje na kilka faktów, które mogą potwierdzać niedawne występowanie ciekłej wody na powierzchni Marsa. Na wykonanych przez sondę Mars Global Surveyor zdjęciach północnych równin i południowych wyżyn planety nie widać dużej ilości kraterów, co wskazuje na to, iż obszary te są wytworem stosunkowo niedawnej aktywności erozyjnej.

Na pozostałych obszarach widać wyraźnie pozostałości po ogromnych powodziach, struktury przypominające kanały, a nawet zagłębienia wygladające jak wyschnięte jeziora. Baker ocenia, że woda na powierzchni Marsa występowała przez 10 tysięcy lat, co jest możliwe tylko wtedy, gdyby klimat Marsa był dużo cieplejszy i dużo bardziej wilgotny, niż teraz.

Zdjęcia uzyskane przy pomocy sondy MGS wskazują także na aktywność lodowcową, za czym świadczą liczne obserwowane postglacjały. Jednak dziś nie obserwujemy żadnych lodowców na powierzchni planety.

Jeśli na Marsie występowały lodowce, to planeta ta jest zupełnie różna od tego, jak opisuje ją wielu ludzi” – mówi Baker. „Lodowce to nie są bloki lodu czekające aż stopnieją. Woda musi się przemieszczać w atmosferze i, osadzając się na lodowcu, powodować jego wzrost„.

Obecność lodowców oznacza, że Mars kiedyś był dużo cieplejszy, oraz że na jego powierzchni było dużo ciekłej wody” – dodaje. „Obecność lodowców sugeruje, że wcześniej musiały występować stojące zbiorniki wodne„.

Wykonane za pomocą sondy MGS zdjęcia w wysokiej rozdzielczości sugerują nawet, że woda na powierzchni tej planety może pojawiać się i dziś. Na opublikowanych w czerwcu zdjęciach widać kanały, które powstały w dniach, kiedy prowadzono obserwacje. Niektórzy specjaliści uważają, że kanały te wytworzyła woda wypływająca z kraterów, inni że sprawcą rys jest zestalony dwutlenek węgla.

Baker sądzi, że na Marsie mogą na przemian występować okresy suche i zimne, oraz ciepłe i wilgotne. Podczas gdy zimne okresy mogą trwać przez setki milionów lat, cieplejsze okresy powinny trwać przez kilkadziesiąt tysięcy lat. Baker sądzi, że dodatkowo podczas tych cieplejszych okresów mogą występować zimne przerywniki i że teraz właśnie możemy mieć do czynienia z takim zimnym przerywnikiem.

To już są w zasadzie spekulacje, ale jeśli są prawdziwe, miałyby wyraźny wpływ na plany wysłania człowieka na Marsa, ponieważ oznaczałoby to, że woda jest bardziej dostępna, niż teraz zakładamy„.

Baker sądzi, że za ciepłe okresy odpowiedzialna jest duża aktywność wulkaniczna. Wydzielane podczas erupcji ciepło, oraz uwalniany dwutlenek węgla prowadzący do powstania efektu cieplarnianego, mogą prowadzić do znacznego ocieplenia klimatu i utrzymania się na powierzchni planety wody w stanie ciekłym.

Ocieplenie powinno prowadzić jednak do usuwania dwutlenku węgla z atmosfery, a tym samym ochłodzenia i powrotu do stanu sprzed erupcji wulkanicznych.

Baker zauważa także, że opisane warunki byłyby bardziej przyjazne pojawieniu się życia, niż te występujące na Ziemi, kiedy kształtowały się pierwsze biologiczne formy.

Autor

Marcin Marszałek