Rosja oświadczyła wczoraj, że może zaoferować tańsze komponenty do budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Miałyby one zostać zainstalowane zamiast części amerykańskich. Zważywszy na kłopoty finansowe NASA i groźby obcięcia budżetu na budowę Stacji, może to mieć niebagatelne znaczenie dla jej rozwoju.

Problemy finansowe Rosji już niejednokrotnie powodowały wstrzymywanie prac nad budową ISS. Jednak na czwartkowej konferencji prasowej dyrektor Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Jurij Koptiew zaproponował alternatywną metodę rozbudowy Stacji. Dołączenie do niej dodatkowej kapsuły Sojuz, modułu transportowego oraz kilku innych części pozwoliłoby przystosować orbitalny kompleks dla sześcioosobowej załogi już w 2004 roku.

W ciągu pięciu lat wydatki na budowę Stacji przekroczą plany o 4 mld dolarów. Z tego powodu NASA zostanie prawdopodobnie zmuszona do cięć budżetowych, które nie pozwolą na budowę i instalację nowej kapsuły ratunkowej oraz modułów mieszkalnych, które pomieściłyby w sumie 7 osób załogi. Martwi to wszystkich członków projektu ISS, dla których mniej miejsca dla astronautów oznacza mniej przeprowadzonych eksperymentów i badań.

Budowanie ISS bez szybkiego powiększenia jej załogi oznacza, że nie będzie czasu na żadne projekty naukowe, bo astronauci będą zajęci obsługą i utrzymaniem samej Stacji” – stwierdził Koptiew. Powiedział także, że proponowane komponenty rosyjskie będą 2 do 2,5 raza tańsze od tych zaprojektowanych w USA. Przedstawiciele państw biorących udział w programie ISS mają spotkać się w październiku, aby przedyskutować rosyjskie propozycje.

W przeszłości to Rosja hamowała cały projekt. Moduł Zwiezda, dzięki któremu Stacja mogła zostać zamieszkana, poleciał na orbitę 12 lipca 2000 – 2 lata później niż planowano. Wszystko przez rosyjskie cięcia budżetowe.

Koptiew zapowiedział także, że na październikowym spotkaniu uczestnicy programu ISS podpiszą dokument regulujący wysyłanie na Stację kosmicznych turystów. Ma to zapobiec tarciom podobnym do tych, jakie miały miejsce między Rosyjską Agencją Kosmiczną a NASA przy okazji podróży Dennisa Tito. W przyszłym roku Rosja chce wysłać na ISS co najmniej dwóch turystów. Jednym z nich będzie internetowy magnat Mark Shuttleworth z RPA.

Autor

Tomasz Lemiech