Głównym celem rozpoczętej wczoraj późnym wieczorem misji STS-105 jest dostarczenie nowej załogi na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ale przeprowadzka to nie wszystko, czym astronauci będą zajmować się podczas 12-dniowego pobytu na orbicie.

Prom Discovery wyruszył w swój 30. lot o 23:10:14 czasu polskiego – 5 minut wcześniej, niż przewidywał plan. Kierownictwo misji za wszelką cenę chciało uniknąć burzy i chmur, które po południu zaczęły się kształtować nad Florydą.

8,5 minuty po starcie główne silniki zostały wyłączone, a zbiornik paliwa – odrzucony. Discovery rozpoczął prawie dwudniowy orbitalny pościg za Stacją Alpha, która w momencie startu przelatywała nad Pacyfikiem, kierując się nad Amerykę Środkową. Dokowanie przewidziane jest na 20:33 czasu polskiego w niedzielę.

Dowódcą promu jest Scott „Doc” Horowitz, a pilotem – Frederick „Rick” Sturckow. Oprócz nich na pokładzie znajdują się: Patrick Forrester (odbywający swój pierwszy lot w kosmos), inżynier lotu Daniel Barry oraz członkowie Trzeciej Załogi: dowódca Frank Culbertson i rosyjscy inżynierowie: Władimir Deżurow i Michaił Tiurin.

Zaraz po zadokowaniu do ISS rozpocznie się przeprowadzka – obecni mieszkańcy Stacji przeniosą się do orbitera, a ich miejsca zajmą członkowie nowej załogi. Zmiana załóg musi być dokonana od razu, na wypadek gdyby jakiś problem zmusił astronautów do wcześniejszego odcumowania od Stacji i powrotu na Ziemię. Dlatego najpierw fotele i skafandry Trzeciej Załogi zostaną przeniesione z wahadłowca do kapsuły ratunkowej Sojuz. Ta operacja zakończy się w poniedziałek wieczorem.

Drugim dużym przedsięwzięciem podczas tej misji będzie przeniesienie blisko czterech ton żywności, ubrań i sprzętu do wnętrza Stacji. Discovery dostarczy to wszystko w module Leonardo MPLM (Multi-Purpose Logistic Module), który znajduje się wewnątrz jego ładowni.

Wśród sprzętu, który załoga Discovery wiezie na Stację, znajduje się nowy komputer dowodzenia i kontroli (C&C). Podczas swojego pobytu na ISS Druga Załoga napotykała na liczne problemy z komputerami, co m.in. opóźniło uruchomienie i testowanie ramienia Canadarm2 (pisaliśmy o tym). Zdarzały się momenty, w których Stacja w ogóle nie przekazywała na Ziemię danych telemetrycznych, bo żadna z trzech maszyn C&C nie działała. Dwie z nich udało się przywrócić do życia, trzecia została przywieziona na Ziemię przez wahadłowiec Endeavour w celu wykonania eksperyzy i określenia przyczyn awarii. Nowy komputer prawdopodobnie zajmie miejsce maszyny C&C-1, a w którejś z kolejnych misji NASA dostarczy na ISS nowe nośniki pamięci masowej, którymi załoga będzie mogła zastąpić psujące się twarde dyski.

W czwartek i sobotę (16 i 18 sierpnia) odbędą się spacery kosmiczne. Na zewnątrz Stacji wyjdą: Barry i Forrester. Ich głównym zadaniem będzie instalacja urządzeń do uzupełniania amoniaku, który jest używany jako czynnik chłodzący w systemie chłodzenia Stacji. Elektronika i komputery pracujące wewnątrz kompleksu orbitalnego produkują duże ilości ciepła, które jest odprowadzane przez amoniak do dużych radiatorów zainstalowanych na głównej kratownicy. Nowe urządzenie pozwoli przyszłym załogom przywrócenie poprawnego funkcjonowania chłodzenia w przypadku wycieku amoniaku.

Oprócz tego Barry i Forrester zainstalują dwa eksperymenty naukowe na powierzchni kadłuba Stacji, oraz dołączą nowe przewody zasilające. Będą one potrzebne po zainstalowaniu nowego segmentu kratownicy, który zostanie dostarczony na orbitę na początku przyszłego roku.

Jeśli wszystko przebiegnie bez problemów, Discovery odcumuje od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 20 sierpnia. Druga Załoga Stacji wróci na Ziemię 22 sierpnia po ponad pięciomiesięcznym pobycie w kosmosie.

Autor

Tomasz Lemiech