Pierwsze mapy Antarktydy wykonał podczas swej wyprawy na biegun w 1911 roku Roald Amundsen, norweski badacz polarny. W 1997 roku, po 90 latach, przy pomocy satelitów uczeni z NASA oraz CAS sporządzili pierwszą pełną, wstępną mapę tego kontynentu. Najnowsza mapa powstała na podstawie serii zdjęć satelitarnych z 2000 roku. Jest 200 razy dokładniejsza od poprzedniej.

W ciągu każdego 12-minutowego przelotu nad Antarktyką umieszczony na satelicie radar omiatał pas o szerokości 100 km i długości 2500 km, a kamery robiły zdjęcia” – wyjaśnia Keneth Jezek z Uniwersytetu Stanowego Ohio, szef zespołu badawczego nadzorującego satelity. – „W ten sposób z 4500 zdjęć ułożyliśmy mapę całego kontynentu, obrazującą teren z dokładnością do 25 metrów kwadratowych„.

Dzięki specjalnemu oprzyrządowaniu satelity wykonały też bardzo precyzyjne pomiary prędkości przemieszczania się pokrywy lodowej. Okazało się, że lodowy kontynent porusza się całkiem żwawo. Odkryto na nim strumienie lodu poruszające się z prędkością ponad kilometra na rok. Antarktyczne „potoki” uwalniają do oceanu ogromne ilości lodu – setki kilometrów sześciennych rocznie.

Jeden ze strumieni co roku wrzuca do morza pięćdziesiąt kilometrów sześciennych lodu, czyli tyle, ile wystarczyłoby na pokrycie Warszawy warstwą o grubości 550 metrów” – mówi Jezek.

Autor

Marcin Marszałek