Poważna awaria sprzętowa, do której doszło na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble'a zmusiła NASA do przełożenia zaplanowanej na 14 października piątej misji serwisowej.

Odwołany lot miał być jednocześnie ostatnią misją w kierunku Teleskopu. Kosmonauci z promu „Atlantis” w czasie pięciu zaplanowanych spacerów kosmicznych dokonać mieli szeregu skomplikowanych prac. Teraz do tego planu dołączyć należy jeszcze wymianę sprzętu. Konieczność stworzenia nowego harmonogramu zmusiła do przełożenia lotu. Odbędzie się on nie wecześniej niż w połowie lutego przyszłego roku.

W tej chwili nasz plan przewiduje, że wykorzystamy opóźnienie i zbudujemy nowy sprzęt. Dzięki temu będziemy mogli utrzymać Teleskop Hubble'a w działaniu tak długo, jak to tylko będzie możliwe” – powiedział Ed Weiler z NASA. „Jeśli decydujemy się wydać pieniądze i ponieść ryzyko związane z misją promu, chcemy mieć pewność, że pozostawimy Teleskop w tak dobrym stanie, jak to tylko będzie możliwe i umożliwimy mu pracę przez kolejnych 5 do 10 lat„.

Szczęściem w nieszczęściu według Weilera jest to, że awaria nastąpiła teraz a nie krótko po zakończeniu misji serwisowej.

Decyzja o dalszych działaniach powinna zostać podjęta do końca tygodnia. Jeśli, zgodnie z oczekiwaniami, lot promu „Atlantis” zostanie przesunięty na przyszły rok, przyspieszy to prawdopodobnie o 2 dni lot wahadłowca „Endeavour” w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (wystartowałby on 14 listopada).

„Endeavour” znajduje się w tej chwili na stanowisku 39B w Centrum Kosmicznym im.Kennedy'ego. Miał być statkiem ratowniczym, gdyby w czasie lotu do Teleskopu nastąpiła awaria uniemożliwiająca bezpieczny powrót na Ziemię „Atlantisa”. Opóźnienie misji serwisowej spowoduje, że „Atlantis” powędruje ze stanowiska 39A do budynku w którym odbywa się przygotowywanie do lotu (Vehicle Assembly Building), a „Endeavour” zajmie miejsce wahadłowca „Atlantis” i będzie przygotowywany do „normalnego” lotu.

Problemy z Teleskopem Kosmicznym pojawiły się w sobotę. Próby ponownego uruchomienia nieprawidłowo działającego kanału przesyłania danych zakończyły się fiaskiem. Bezpieczeństwo HST nie jest zagrożone. Jednak wszystkie naukowe działania zostały wstrzymane do czasu, gdy uda się Teleskop przełączyć na drugi z kanałów.

Autor

Michał Matraszek