Zakończył się drugi spacer kosmiczny zaplanowany dla misji STS-119 promu „Discovery”. Steven Ray Swanson i Joseph Michael Acaba przebywali poza Międzynarodową Stacją Kosmiczną od 17:51 do 0:21 naszego czasu.

W trakcie spaceru przygotowali miejsce pracy dla załogi promu „Endeavour”, która w czasie misji STS-127 ma wymienić baterie znajdujące się na porcie P6. Na japońskim module „Kibo” zainstalowali antenę GPS, która będzie używana w czasie cumowania japońskiego statku transportowego HTV we wrześniu. Sfotografowali następnie uszkodzony radiator na elemencie S1 kratownicy.

Zaczęły pojawiać się kłopoty. Nie udało się rozłożyć platformy UCCAS (Unpressurized Cargo Carrier Attach System), która ma służyć jako miejsce składowania różnych części Stacji. Platforma została zabezpieczona na czas, w którym inżynierowie rozwiązywać będą problem.

W czasie prac nastąpiła utrata stabilizacji Stacji. Nie udało się jej przywrócić za pomocą układu silników sterujących MSK. Niezbędne było użycie silników korekcyjnych wahadłowca.

Trzeci i ostatni spacer zaplanowany jest na jutro (23 marca) na godzinę 16:48. Wezmą w nim udział Richard Robert Arnold i Joseph Michael Acaba.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. mir83    

    ale jak — jak co dlaczego
    co oni tam robili ze stacja zeszła z kursu
    o ile dobrze rozumiem

    1. Michał M.    

      Zaczęła się obracać — Chyba nie tyle zeszła z kursu co obróciła się. Kosmonauci łazili po niej, odpychali się i widocznie obrócili o jakiś niewłaściwy kąt.

      1. fantom    

        A to ciekawe… — jak to się dzieje, że taka mała masa astronautów ma tak duży wpływ na niewątpliwie dużo większą masę stacji?
        Pewnie zapomniano już, że siła i energia astronautów w próżni nie zanika lecz się zwielokrotnia w stosunku do tej rodzimej – ziemskiej.

        1. Michał M.    

          Moment bezwładności, nie masa

          > jak to się dzieje, że taka mała masa astronautów ma tak duży wpływ
          > na niewątpliwie dużo większą masę stacji?

          Stacja nie zaczęła WIROWAĆ ani nawet nie obróciła się o jakiś wielki kąt. Oczywiście że masa astronautów jest niewielka w porównaniu z masą MSK i wpływ na jej orientację był niewielki. Jednak najwyraźniej okazał się wystarczająco duży, żeby go korygować.

          Niech Stacja będzie (w pierwszym przybliżeniu) kulą, po której kole wielkim (po „równiku”) biegnie drabina. Astronauta, stawiając na tej drabinie ręce i nogi, obchodzi ją dookoła. Stacja obróci się w tym czasie o niewielki kąt w przeciwną stronę. Zasada zachowania momentu pędu.

        2. mir83    

          jak chomiki w kołowrotku ?;) — tak mi się skojarzyło
          ale ładnie to tu panowie opisujecie

          tymczasem korzystając z okazji chciałbym pogratulować naszym dwóm pionierom powrotu na ziemie 🙂

        3. Michał M.    

          Chomiki

          > tak mi się skojarzyło
          > ale ładnie to tu panowie opisujecie

          Tak, jak w kołowrotku. Tylko bez udziału grawitacji. Chomik chodziłby wewnątrz kołowrotka i powodował jego obracanie w przeciwną stronę.

        4. fantom    

          A jednak masa i to przede wszystkim — …bo bez niej nie było by żadnego momentu.
          Skoro ona wystarczy do tego, żeby astronauta mógł nadać stacji ruch obrotowy – nawet minimalny, to występuje nie tylko moment bezwładności, bo nie jest ona – stacja ta – zawieszona jak „kołowrotek” sztywno na swojej osi, a tor jej lotu powinien być /może nawet jest / zmieniany – wybijany od pierwotnej osi wraz z postępem astronauty po „szczeblach drabiny”.
          Chyba że… rozkład masy obiektów będących w próżni nie ma żadnego znaczenia stanowiąc swoisty układ odniesienia tylko dla siebie(?)

          A swoją drogą to za pomocą jakiego urządzenia stwierdzono „inne położenie” satelity po spacerze w stosunku do pierwotnego, skoro zmiana ta była minimalna.
          I przy okazji czy jest mierzona prędkość w czasie lotu po orbicie, czym i w stosunku do czego oraz… czy astronauci mają jakiś miernik wysokości orbity na której aktualnie przebywają, czy też zdani są tylko na NASA?

          >Chomik chodziłby wewnątrz kołowrotka
          >i powodował jego obracanie w przeciwną stronę.
          W drugą stronę? Masz na myśli podstawę na której zawieszony byłby kołowrotek z chomikiem w środku i to ona by się przeciwnie obracała?

Komentarze są zablokowane.