8 lipca około 20:00 Saturn znajdzie się w górnej koniunkcji ze Słońcem. Kilka tygodni temu zniknął z wieczornego nieba, po kilku następnych pojawi się na porannym.

Saturn „otrze się” o znajdującą się w Bliźniętach tarczę Słońca. Gdyby nie blask słoneczny, moglibyśmy obserwować bliskie złączenie gwiazdy i planety oraz zakrycia niektórych z księżyców tej ostatniej. Nic jednak nie zobaczymy, pozostaje nam cierpliwie czekać aż planeta, jej pierścienie i układ satelitów ukażą się na porannym niebie.

„Polowanie” warto rozpocząć pod koniec lipca. Ostatniego dnia bieżącego miesiąca cywilny świt przypadnie na godzinę 4:20. Saturn wzniesie się wtedy na około 7 stopni ponad wschodni horyzont.

Miesiąc później, 31 sierpnia około 5:15 (czyli znów o świcie), planeta świecić będzie już 30 stopni ponad widnokręgiem. Tego samego dnia zaledwie 2 stopnie od niej znajdziemy Wenus, ale o tym złączeniu napiszemy w swoim czasie.

Czekając na powrót Saturna warto już teraz na porannym niebie wypatrywać Wenus. 8 lipca około 3:45 odnajdziemy ją w Byku, 9 stopni ponad wschodnim horyzontem.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. miru    

    nie na temat ale… — od paru nocy obserwuje na niebie 3 latajace ze zachodu na wschod punkciki przypuszczam ze jest to ISS i moze progress albo sojuz i zwiazku z tym mam pytanie czy ISS przelatuje nad polska kazdej nocy czy tez tylko okresowo

    1. LukiW    

      Odp — No każdej nocy nie, chodziaż od ok 2 tygodni już tak. ISS miała przerwę ok 2 miesięczną w nocnych lotach. Jakieś 2 tygodnie temu zaczęła pojawiać się na niebie porannym a teraz już na nocnym.
      Jeśli widziełeś latające punkciki ale latające na raz (np. dwójkami czy trójkami) to widziałeś sztuczne satelity zwiadowcze. Nie wykluczone że USA. Ja nie miałem okazji takich jeszcze podziwiać (dość żadko je widać), choć kilku już widziało, np. jeden kolega z Zakopanego (patrzył na Wielki Wóz).
      Warto mieć jakiś program planetarium albo http://www.heavens-above.com

      1. miru    

        programik — mam program Orbitron i starry night raz udalo mi sie kiedys zauwazyc 2punkciki jeden obok drogiego a co do tych z wschodu na zachod to leca miejwecej w 10minutowym odstepie i mysle ze jest to ISS bo jest naprawde jasna czasem az polyskuje naprawde piekny widok jak lecaca wenus:)

        1. LukiW    

          Odp — No skoro 2 punkciki no to nie ISS. Co do wyglądu ISS to są bardzo różne, np. dzisiaj w nocy widziałem jeden- oczy mi wyszły na wierzch- coś wspaniałego. Widziałem już sporo przelotów ale ten był najładniejszy-jakby dość słaby bolid leciał dość wolno (nisko) nad moim domem- tak to wyglądało. Jednak ISS nigdy blaskiem nie „schodzi” poniżej chyba 1mag. Więc jest łatwym kąskiem.
          A co do tych punktów to widziałeś jakieś zwykłe satelity. Niektóre (np. Iridium) często latają minuta po minucie niamal w tym samym miejscu. A jakbyś się pokusił o wszystkie punkciki (czyli do nawet 5mag) to być widział je prawie bezprzerwy. Sam możesz zobaczyć ile ich jest na Heavens-above.

        2. Michał M.    

          Dwa punkciki i ISS — ISS „podwójne” widuje się kiedy ma do Stacji zacumować prom kosmiczny lub kiedy odcumował. Raz udało mi się zobaczyć ISS i Discovery około stopnia od siebie. Jeśli oba obiekty 500 kilometrów ode mnie, to rzeczywista odległość między nimi musiała być rzędu 10 kilometrów.

          Stacja jest też podwójna w czasie przyłączania lub odłączania Sojuzów i Progressów.

        3. Michał M.    

          ISS w różnych częściach Polski — Są duże różnice w warunkach widoczności ISS w czasie tego samego przejścia w różnych rejonach Polski.

          Porównajmy jak widać będzie Stację 11 lipca 2004 w godzinach 1:11 – 1:17.

          Gdańsk (54,35N) – pomiędzy Herkulesem i Wężownikiem, przez Orła (obok Altaira), na południe od czworokąta Pegaza.

          Łódź (51,75N) – pomiędzy Wolarzem i Herkulesem, tuż obok głowy Smoka, blisko Deneba, przez czworokąt Pegaza (blisko alfy Andronedy).

          Katowice (50,27N) – pomiędzy Wolarzem i Wielką Niedżwiedzicą, pomiędzy Smokiem i Małą Niedźwiedzicą, przez Cefeusza, Kasjopeję i tuż obok bety Andromedy.

          Patrząc na mapę nieba można stwierdzić, że to bardzo różne drogi.

          Ciekawe jest jeszcze jedno: Nachylenie orbity ISS do równika Ziemi wynosi 51,6 stopni, a to oznacza że dla szerokości geograficznych większych niż 51,6N ISS nie może być widoczne na północ od zenitu. Ta linia przechodzi przez Polskę, przecinając szosę numer „1” w połowie drogi między Łodzią i Piotrkowem (przedłużcie sobie ten równoleżnik w obie strony do granic 😉

Komentarze są zablokowane.