30 października w opozycji znajdzie się planetoida Westa (4). 4 listopada analogiczny punkt w swoim ruchu na tle gwiazd osiągnie Metis (9).

Łatwiejszym celem obserwacji będzie Westa. W momencie opozycji jej jasność wyniesie 6,5 magnitudo. W jej poszukiwaniach na niebie nie będzie przeszkadzał Księżyc krótko po nowiu. Korzystając z lornetki, nawet średnio zaawansowany obserwator powinien bez trudu odszukać planetoidę wśród gwiazd Wieloryba. Górując ponad południowym horyzontem, Westa wznosić się będzie ponad niego na ponad 40 stopni. Odległość planetoidy od Ziemi wyniesie około 231 milionów kilometrów.

Metis to większe wyzwanie z powodu jego jasności. Pod tym względem ustępować będzie Weście o dwie wielkości gwiazdowe (świecąc tak jasno jak gwiazdy 8,5 magnitudo), a to oznacza, że ilość światła docierającego od niej będzie sześciokrotnie mniejsza niż ta, która dociera od Westy. Na przełomie października i listopada planetoidy szukać należy na granicy konstelacji Barana i Wieloryba, zaledwie 9 stopni w górę i w lewo od Westy. Odległość Metis-Ziemia to około 171 milionów kilometrów.

Jak upewnić się, że obserwujemy właściwe obiekty? Najlepiej porównując z odpowiednio dokładną mapą nieba. Ale dużo ciekawsze jest powtórzenie obserwacji po upływie kilku dni. Obie planetoidy wyraźnie przemieszczą się względem otaczających je „gwiazd stałych”.

Zachęcamy do obserwacji tych niewielkich ale ciekawych światów.

Autor

Michał Matraszek