Studentka z Uniwersytetu w Arizonie odkryła, że ślady na powierzchni lodowego księżyca Jowisza, Europy, mogą wskazywać na to, że skorupa księżyca, ślizgając się po podpowierzchniowym oceanie, przesuwa się. W ostatnim czasie bieguny księżyca przesunęły się o setki kilometrów.

Alyssa Sarid przedstawiła wyniki swoich badań nad zdjęciami dostarczonymi przez Voyagera i Galileo. Oprocz powyższej hipotezy, zidentyfikowała również strefy, w których powierzchniowy lód rozpuścił się całkowicie.

Zachęcana przez swojego opiekuna naukowego, profesora Richarda Greenberga, Sarid sporządziła mapę uskoków tzw. strike-slip widocznych na obu półkulach Europy (zwróconej w stronę Jowisza i przeciwnej). Uskoki te chrakteryzują się tym, że podobnie jak w niektórych regionach Ziemi, następuje względne przesunięcie się i rozejście powierzchni po obu stronach uskoku.

Kierowana przez Greenbergera grupa już wcześniej opracowała teorię, która wyjaśnia w jaki sposób pływy oceanu oddziaływują na powierzchnię i jak może dochodzić do powstawania tego typu uskoków. Teoria przewiduje, że na północ od równika uskoki rozszerzają się w lewo, a na południe od równika, w prawo. Na samym równiku orientacja uskoków powinna być przypadkowa.

Kiedy Sarid porównała sporządzoną przez siebie mapę z przewidywaniami teorii, zauważyła pewną prawidłowość: na jednej półkuli uskoki znajdowały się za bardzo na południe, a na drugiej, za bardzo na północ. Swiadczyło to o tym, że na przestrzeni kilku milionów lat, dawne bieguny zmieniły swoją pozycję o około 30 stopni. Jest to pierwszy dowód, że skorupa Europy nie jest niczym związana i może ślizgać się po podpowierzchniowym oceania względem osi rotacji.

Wędrówkę biegunów Europy już w 1989 roku przewidywali Gregory Ojakangas i David Stevenson. Według nich, pływy oceanu powodowały, że warstwa lodu na równiku była cieńsza niż na biegunach. W rezultacie siła odśrodkowa powodowała ruch biegunów.

Sarid i Greenberger badali też jak tworzą się nowe fragmenty powierzchni i co się dzieje ze starymi. Na zdjęciach dostarczonych przez sondy Voyager i Galileo widać uskoki wskazujące, że na Europie zachodzi proces analogiczny do ziemskiego procesu poszerzania się dna Oceanu Atlantyckiego w procesie wędrówki kontynetów, czyli miejsca gdzie powstaje nowa skorupa. Jednak nie znaleziono strefy konwergencji, gdzie następowałby proces przeciwny. Do tej pory nikt nie wiedział czego szukać.

Rekonstrukcja wędrówki uskoków w czasie pozwoliła określić miejsca gdzie dochodziło do niszczenia skorupy. Cechy tych regionów były nietypowe dla stref konwergencji, co wyjaśnia dlaczego nie zostały wcześniej zidentyfikowane.

Europa, ze swoją lodową powierzchnią jest tworem wyjątkowym. Powyższa teoria wyjaśnia, jakie procesy mogą zachodzić na tym księżycu.

Autor

Anna Marszałek