Uwaga, wynik badań nie jest w pełni poprawny, przeczytaj późniejsze sprostowanie

Wszechświat jest turkusowy z domieszką zieleni – wynika z badań astronomów z Uniwersytetu Johna Hopkinsa, którzy określili kolor Wszechświata, analizując dane pochodzące z obserwacji tysięcy obiektów. Wyniki swej pracy prezentowali oni na aktualnym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego.

Kolor Wszechświata naukowcy uzyskali w wyniku teoretycznych „obserwacji” połączenia wszystkich obserwowalnych źródeł światła widzialnego w jedno. „Tak uzyskany kolor bliski jest odcieniowi bladego turkusu, z akcentem zieleni” – stwierdzili Karl Glazebrook i współpracujący z nim Ivan Baldry, astronomowie ze Szkoły Nauk i Sztuk w Hopkins.

Mimo iż autorzy pracy żartują o promocji koloru Wszechświata na kubkach i T-shirtach, tak naprawdę określili go tylko przy okazji poważniejszych badań. Analizując światło widzialne pochodzące od 200 000 galaktyk znajdujących się w odległościach od 2 do 3 miliardów lat świetlnych od Ziemi, naukowcy starają się sprawdzić teorię dotyczącą historii formowania się gwiazd i dynamiki populacji gwiazd. Glazebrook i Baldry wykorzystywali dane z programu Australian 2dF Galaxy Redshift Survey prowadzonego przez Anglo-Australian Observatory.

Astronomowie ograniczyli się do badań światła z zakresu widzialnej części spektrum. Po scaleniu danych dotyczących galaktyk 2dF stworzyli wykres, tzw. „spektrum kosmiczne„.

Prezentowany wykres przedstawia ilość enegii emitowanej przez wszystkie z 200 000 galaktyk przebadanych w ramach programu Australian 2dF Galaxy Redshift Survey.

Wierzymy, że przegląd nieba Australian 2dF Galaxy Redshift Survey jest na tyle rozległy, że sięgając na miliardy lat świetlnych daje nam wystarczająco reprezentatywną próbkę” – powiedział Baldry.

Widoczne spektrum stanowi efekt teoretycznego zsumowania światła widzialnego emitowanego przez 200 000 galaktyk przebadanych w ramach programu Australian 2dF Galaxy Redshift Survey i rozłożenia go na kolory składowe. Na spektrum dodatkowo naniesione zostały nazwy atomów odpowiedzialnych za powstawanie jasnych czy ciemnych prążków.

Jak mówi Glazebrook, naukowcy „dla zabawy” przeanalizowali, co by się stało, gdyby połączone światło galaktyk wpadło do ludzkiego oka. Korzystając ze znajomości czułości ludzkiego oka na poszczególne długości fali świetlnej, określili kolor Wszechświata.

Zaskakujące jest, że wśród kolorów Kosmosu pojawia się zieleń. Nie ma przecież zielonych gwiazd” – mówi Glazebrook. „Jest jednak wiele starych gwiazd świecących na czerwono oraz młodych, niebieskich, co w sumie daje nam zielony” – dodaje astronom.

Wyniki tych badań służą astronomom do sprawdzania modeli opisujących formowanie się gwiazd w historii Kosmosu. Przypuszczają oni, że historia Kosmosu zaczęła się „okresem niebieskim”, gdy dominowały młode, niebiesko świecące gwiazdy. Po kolejnym „okresie zielonym” Wszechświat wejdzie w „fazę czerwoną” – z wieloma gwiazdami starymi, świecącymi na czerwono, które uzyskają przewagę nad malejącą ilością młodych gwiazd.

Uwaga, wynik badań nie jest w pełni poprawny, przeczytaj późniejsze sprostowanie. Prawidłowy proces zmiany koloru Wszechświata można obejrzeć tutaj.     Grafika prezentuje zmianę koloru Wszechświata w czasie. Kolor ten jest rozumiany jako efekt wywołany przez wpadające do ludzkiego oka teoretycznie zsumowane światło tysięcy widzialnych galaktyk.

Opisywane badania zostały ufundowane w części grantem fundacji David and Lucile Packard Foundation. Przegląd Australian 2dF Galaxy Redshift Survey jest fundowany przez rządy: brytyjski i australijski.

Autor

Marcin Marszałek