Gdańsk, kiedyś dom Jana Heweliusza i Gabriela Fahrenheita, teraz miasto po raz kolejny goszczące uczestników spotkania Klubu Astronomicznego Almukantarat. Starszaki z całej Polski po raz kolejny zjechały się w jedno miejsce, aby zwiedzać i poszerzać wiedzę, ale przede wszystkim, aby miło spędzić czas.

Seminarium oficjalnie rozpoczęło się w czwartek 3 listopada ogniskiem przy akompaniamencie przeróżnych instrumentów. Bardzo szybko okazało się, że organizatorzy przewidzieli masę atrakcji. Pierwszą z nich było spotkanie z Szymonem Krawczukiem, studentem z Politechniki Gdańskiej, który z zapałem opowiedział nam o projekcie blisko związanym z Europejską Agencją Kosmiczną, w którym brał udział.

Fot: Karolina Komorowska

W sobotnie popołudnie uczestnicy zwiedzili starówkę. Kontynuacją spaceru po najważniejszych zabytkach Gdańska była wizyta w Muzeum Iluzji Optycznych Deja Vu, które na pewno wszystkim zapadło w pamięć dzięki nietypowym atrakcjom jak lustrzane pokoje, wielka bańka mydlana, kalejdoskopy czy kręcący się tunel.

Następnego dnia licealiści odwiedzili Europejskie Centrum Solidarności, skupiające się na burzliwym życiu w PRL i wiążącymi się z tymi zmianami społecznymi w kraju. Wszystko to w przystępnej formie pełnej interaktywnych elementów i ciekawych eksponatów. Kolejną atrakcją dnia była wyprawa do Gdyni i spotkanie ze Studenckim Klasterem Morskim i Kosmicznym w gmachu Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu. Prowadzący podzielili się z nami przemyśleniami na temat prawa w przestrzeni pozaziemskiej oraz wizji powstania kosmicznego niewolnictwa w przyszłości.

Głównym elementem seminarium była dwudniowa sesja referatowa, której tematem przewodnim były nauki pokrewne astronomii. Tradycyjne prezentacje o fizyce czy kosmologii były urozmaicone wiedzą z dziedzin przyrodniczych, artystycznych, a nawet teorii spiskowych czy astrologii. Sesja była na tak wysokim poziomie, że komisja musiała opracować nowy sposób przyznawania nagród! Standard z trzema miejscami na podium nie był wystarczający więc stworzono nowy – powstały trzy ligi, do których mogły dostać się po dwie osoby. Wyróżnieni zostali: w lidze srebrnej Antoni Rygiel i Alicja Seliga, w złotej Dominika Pik i Marcel Nytko, w diamentowej zaś Antoni Zegarski i Goblin Gościniak.

Fot: Antoni Rygiel

Niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy. W niedzielę wieczorem wszyscy spotkali się po raz ostatni przy świeczkowisku a w poniedziałek udali się do domów.

Artykuł napisała Julia Gościniak.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu