Ta sama technologia, jaką wykorzystują do nawigacji kierowcy lub turyści, jest wykorzystywana przez międzynarodową grupę naukowców do pomiarów najmniejszych ruchów w ziemskiej skorupie.

Podczas ostatniego zlodowacenia Skandynawia i Kanada były pokryte warstwą lodu, której grubość dochodziła do trzech kilometrów. Gdy stopniała i olbrzymi ciężar nie uciskał powierzchni Ziemi, ta zaczęła się odkształcać. Ruch Ziemi odbywa się nie tylko w pionie, ale także w kierunkach poziomych. Okazuje się, że ten ruch ciągle się odbywa i zapisaną w ten sposób informację o dawnych wydarzeniach jesteśmy w stanie odczytać dzięki technologii GPS – globalnego systemu pozycjonowania (Global Positioning System). Skomplikowana aparatura może wykryć ruchy mniejsze niż jeden milimetr na rok.

Jednym z autorów projektu jest Jerry Mitrovica, profesor geofizyki. Inni badacze to Glenn Milne z Uniwersytetu Durham, James Davis z Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian, Hans-Georg Scherneck i Jan Johansson z Obserwatorium w Onsala, Martin Vermeer i Hans Koivula Helsińskiego Uniwersytetu Technologii.

Dane z pomiarów GPS będą zbierane z różnych miejsc. Największe „odbicie” skorupy ziemskiej obserwowane jest w rejonie Środkowej Szwecji, Zatoki Botnickiej oraz Środkowej Finlandii, gdzie ruchy sięgają 10-12 mm rocznie. Im dalej od tego obszaru, tym pomiary wykazują mniejszy ruch.

W roku 1993, po otrzymaniu wielu milionów dolarów z funduszy szwedzkich, fińskich i amerykańskich, grupa naukowców zainstalowała w ciągu sześciu lat 34 czujniki GPS i rozpoczęła testowanie własnej teorii. Jednocześnie w pomiarach bierze udział 10 satelitów, łącznie 24 znajdujących się na orbicie 26 tys. km nad Ziemią.

Chociaż Szwecja jest obszarem nieaktywnym tektonicznie, nienawiedzanym przez trzęsienia ziemi, ruchy wywołane rozprężaniem skorupy ziemskiej po stopieniu lodowców są na tyle znaczące, że powinny być brane pod uwagę przy lokalizacji elektrowni atomowych, których jest w Szwecji wiele. Podobny efekt występuje prawdopodobnie w Kanadzie, nad Zatoką Hudsona.

Przez polodowcowe ruchy skrupulatnie zbierane w Szwecji od 200 lat dane na temat globalnego podnoszenia się poziomu mórz (szacowane na ok. 2 mm rocznie) są zakłócone. Nie wiadomo, czy podnosił się poziom morza czy to poruszał się ląd. Dzięki GPS dane te staną się wiarygodne.

Mitrovica powiedział, że badania mogą być w przyszłości przeprowadzone w dowolnym regionie świata, gdzie stabilność tektoniczna stoi pod znakiem zapytania. Badania są fundowane przez NASA oraz organizacje naukowe Szwecji, Kanady, Finlandii i Wielkiej Brytanii.

Autor

Wojciech Rutkowski