Głównym tematem zakończonej w sobotę we Wiedniu konferencji Podkomitetu Naukowo-Technicznego Komitetu ONZ ds. Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej była ochrona przestrzeni wokółziemskiej przed kosmicznym złomem i porządek na orbitach.

Dwutygodniowa konferencja Podkomitetu ONZ poświęcona była m.in. sprawie uregulowania statusu i zasad wykorzystania orbity geostacjonarnej ważnej dla łączności satelitarnej. Kraje równikowe, nad którymi przebiega orbita geostacjonarna, wysuwają do niej roszczenia. W Wiedniu przyjęto stanowisko, że orbita jako część przestrzeni kosmicznej jest własnością całej ludzkości – powiedział przedstawiciel Polski w Komitecie ONZ, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN prof. Robert Gałązka.

Orbita geostacjonarna, na której robi się już ciasno, wymaga uporządkowania. Dotyczy to szybkiego usuwania nieczynnych już satelitów. Podobnego czyszczenia wymagają też inne orbity – w tym najczęściej wykorzystywane 1200 i 800 km. Z porządkowaniem orbit wiąże się problem kosmicznego złomu. Każdy satelita już w momencie wejścia na orbitę zostawia za sobą trochę śmieci – jak części rakiety nośnej czy różnego rodzaju osłony. Wokół ziemi krąży ponad 10 tys. obiektów o rozmiarach powyżej 10 cm – od porzuconych wraków, aż po drobne szczątki zniszczonych satelitów. Zapobieganie zaśmiecaniu przestrzeni wokółziemskiej i usuwanie kosmicznych śmieci to jeden z problemów badawczych rekomendowanych przez Podkomitet ONZ, w którym uczestniczy również Polska.

Za priorytetowe uznał Podkomitet ONZ problemy zastosowania technik satelitarnych do ochrony środowiska i ostrzegania przed klęskami żywiołowymi. Co roku ofiarą takich klęsk pada ponad 100 tys. osób, a straty przez nie spowodowane sięgają 100 mld dolarów.

Z inicjatywy Podkomitetu Naukowo-Technicznego ONZ powstaje już międzynarodowa organizacja, która zajmie się tymi problemami. Tworzą ją na razie NASA, ESA i agencje kosmiczne Rosji, Chin i Japonii dysponujące siecią własnych satelitów. Już w kilku przypadkach współdziałały one ze sobą ostrzegając przed huraganami i powodziami. Polska jest też zainteresowana tym systemem, gdyż klęski żywiołowe jak huragany czy powodzie występujące coraz częściej w Europie pojawiają się także u nas” – powiedział prof. Gałązka.

Komitet ONZ zajmował się także problemami rozwoju systemów nawigacji satelitarnej amerykańskiego GPS, rosyjskiego GLONAS i projektowanego europejskiego Galileo. „To jest również ważne dla Polski. Z systemu GPS korzystają u nas przeważnie instytucje badawcze, trzeba, aby znalazł szersze zastosowanie w sferze gospodarczej” – zaznaczył prof. Gałązka.

Autor

Łukasz Wiśniewski