Na toruńskiej starówce od XIX wieku stoi stary zbiornik pogazowy w kształcie rotundy. Tylko jego nietypowy kształt i napisy na zewnątrz budynku zradzają jego obecne przeznaczenie. 17 lutego 2004 minęła dziesiąta rocznica pierwszego seansu w toruńskim Planetarium im. Władysława Dziewulskiego. Na patrona wybrano ojca toruńskiej powojennej astronomii.

Idea utworzenia planetarium w mieście Kopernika sięga długo wstecz, bo aż do dwudziestolecia międzywojennego. Konkretne działania podjęte zostały w latach 50. dwudziestego wieku przez astronomów z toruńskiego oddziału PTMA. Utworzono nawet projekt Ludowego Obserwatorium i Planetarium, które miało stanąć w parku miejskim w zachodniej dzielnicy Torunia. Projekt jednak nie został zrealizowany.

Dopiero w 1984 roku położono kamień węgielny pod budowę planetarium w budynku po starym zbiorniku gazowym. Na dalsze prace trzeba było czekać kolejne 6 lat. Aparaturę projekcyjną – czyli to co ściśle nosi nazwę planetarium, uzyskano z Poznania, gdzie nie udało się zgromadzić niezbędnych funduszy na budowę planetarium poznańskiego. Aparatura przeleżała w skrzyniach nietknięta przez 10 lat. Gdy trafiła do Torunia przeleżała tam kolejne 10 lat i choć firma Zeiss nie dawała gwarancji, że po 20 latach magazynowania projektor RFP będzie działał, 17 lutego 1994 odbył się pierwszy pokaz. Przez 10 lat przeprowadzono ich około 15 tysięcy.

Czym jest planetarium pisać w zasadzie nie ma potrzeby, jednak pro forma należy się wyjaśnienie, że jest to urządzenie do (w miarę) wiernego odtwarzania wyglądu nieba o każdej porze dnia i roku dla każdego miejsca na Ziemi. Warto podkreślić, że toruńskie planetarium jest najmłodszą instytucją tego typu pośród wszystkich 14 znajdujących się w Polsce. Swą działalnością aspiruje, by być najlepsze w kraju. Jest też godne uwagi, że zarabia na siebie samo! – W całej Europie nie ma niedotowanych planetariów.

Pracownikom toruńskiego Planetarium Redakcja AstroNetu składa serdeczne życzenia rozwoju i sukcesów.

Czytelników AstroNetu zachęcamy także do odwiedzania pozostałych polskich planetariów. Pozwolę sobie wymienić tylko te, które miałem okazję odwiedzić: Planetarium Śląskie w Chorzowie (największe w kraju) i planetarium w Olsztynie (starszy brat bliźniak toruńskiego).

Zdając sobie sprawę, że nie wymieniłem wszystkich zachęcam do dyskusji na temat pozostałych planetariów.

Źródła:

Autor

Leszek Błaszczyk