Roskosmos przygotowuje się do organizacji masowych wycieczek turystycznych do kosmodromu w Bajkonurze. Obcokrajowcy, którzy już tam byli, są gotowi zapłacić nawet do 4 tysięcy dolarów za nowe wrażenia. Według ekspertów pomysł Roskosmosa robienia pieniędzy na turystyce jest spóźniony o kilka lat.

Agencja Kosmiczna Federacji Rosyjskiej (Roskosmos) w nadchodzących latach chce zrobić z dzierżawionego kosmodromu w Bajkonurze Mekkę kosmonautyki. Rosjanie liczą, że dochody z masowej turystyki przynajmniej częściowo zrekompensują im wydatki za dzierżawę obiektu szacowane na 100 milionów dolarów. Przy czym, jak zaznaczyła rzecznik prasowy agencji Wiaczesława Dawidienko, głównym celem organizacji takich wyjazdów będzie zwrócenie uwagi społeczności światowej na ten zasłużony pomnik kosmonautyki. Już rozważyliśmy możliwość organizacji wyjazdów turystycznych na Bajkonur i rozwiązaliśmy wiele problemów: transport, zakwaterowanie, trasy wycieczkowe -powiedziała Dawidienko.

Pomysł przerobienia Bajkonura na centrum turystyczne podobne amerykańskiemu Space Shuttle na Przylądku Canaveral, odwiedzanym przez 26 milionów turystów rocznie, nie jest nowy. Od dobrych kilku lat rosyjskie firmy turystyczne na własną rękę organizują takie wycieczki. Średni koszt, w który wliczony jest lot do Ałma-Aty, zakwaterowanie, niewielka wycieczka po Bajkonurze i oglądanie wystrzału rakiety z trybuny gościnnej, odległej o 1,5 kilometra, to półtora do dwóch tysięcy dolarów. Jak opisują świadkowie, półtora kilometra to wystarczająco blisko, żeby na chwilę zostać oślepionym jasnym płomieniem spalin I poczuć silne drżenie ziemi pod stopami. Druga wycieczka, w którą wchodzi spotkanie z kosmonautami i degustacja produktów z racji żywnościowych, jest droższa, cena dochodzi czasem do 4 tysięcy dolarów. Grupa turystów zgodnie z przepisami nie może przekraczać 20 osób. Z takich ofert biur podróży zwykle korzystają obcokrajowcy, najczęściej Francuzi i Anglicy.

Wbrew pozorom, rosyjskie firmy nie zarabiają kroci na organizacji wycieczek do Bajkonuru. Zyski szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy dolarów, przy czym najwięcej dostaje się Kazachstanowi. „To jest turystyka indywidualna” – mówi rzeczniczka Związku Rosyjskich Biur Podróży – „Podobne wycieczki istnieją w wojennej tematyce. Są ludzie chcący przejechać się czołgiem albo polatać myśliwcem. Oprócz nich są też tacy, którzy za 10-12 tysięcy dolarów chcą się przespać w namiocie na Biegunie Północnym„.

Inną sprawą jest oczywiście fakt, że Roskosmos jeszcze się do takich wyjazdów turystycznych nie ustosunkował. „Jak na razie nie jesteśmy zobowiązani do umawiania się bezpośrednio z Roskosmosem” – mówi przedstawicielka jednego z biur podróży – „Wszystkie pozwolenia udaje nam się załatwić w Ministerstwach Zdrowia i Spraw Wewnętrznych. W końcu Bajkonur jest strategicznym obiektem, więc turyści pragnący dostać się tam są zobowiązani poddać się kompleksowym badaniom medycznym„.

Jednak w opinii ekspertów masowe wycieczki do Bajkonuru nie rozpoczną się w najbliższych latach. „Rosyjskich turystów, których Roskosmos ma na myśli, po prostu nie stać na takie wyjazdy. Bez wątpienia będą chętniej wybierać zamiast Bajkonura plaże w Turcji albo w Egipcie” – komentuje całą sprawę jeden ze specjalistów.

Autor

Andrzej Nowojewski

Komentarze

  1. 59365554    

    A gdzie to?? — PO co jest bajkonur? I jaki ma kolor ?

Komentarze są zablokowane.