Zakończyła się trwająca od prawie 19 lat misja “Ulysses” realizowana wspólnie przez NASA i ESA. Sonda działała trzy razy dłużej niż planowano.
“Ulysses” wystartował w październiku 1990 roku wraz z promem kosmicznym “Discovery”. Po umieszczeniu na orbicie uruchomiono silniki rakietowe, które skierowały sondę w zewnętrzne rejony Układu Słonecznego. W 1992 roku przeleciała ona w pobliżu Jowisza, a pole grawitacyjne planety wprowadziło ją na eliptyczną orbitę przechodzącą ponad biegunami Słońca.
“Ulysses” został zbudowany właśnie po to, by badać Gwiazdę Dzienną. Obserwował ją przez prawie dwa pełne, trwające około 11 lat cykle aktywności, “widząc” także zmiany słonecznej biegunowości. Wykonał w tym czasie prawie 3 pełne obiegi. Szczególnie ważne było to, że mógł spojrzeć na Słońce od strony jego biegunów.
Prowadzone były badania wiatru słonecznego (przez rejestrowanie lecących jonów i elektronów), ziaren pyłu, gazu, pola magnetycznego, promieniowania radiowego, rentgenowskiego i gamma. Uczeni wiele się dowiedzieli o powstawaniu wiatru, własnościach heliosfery, przyczynach rozpędzania cząstek niosących ładunek elektryczny i wpływie heliosfery na docierające do Układu Słonecznego promieniowanie kosmiczne.
“Ulysseowi” brakuje energii na uniknięcie zamarznięcia paliwa w przewodach paliwowych. Przez kilka ostatnich miesięcy udawało się jeszcze temu przeciwdziałać i przesunąć planowane na lipiec 2008 zakończenie misji. Teraz podjęto jednak ostateczną decyzję o wyłączeniu układów sondy (ostatnie dane napłynęły o 3:15 naszego czasu). “Ulysses” znajdował się 5,4 jednostki astronomicznej od Ziemi.