Rok 2020 przeżyliśmy pod znakiem koronawirusa i choć drastycznie zmienił nam się styl życia, nie możemy narzekać na brak wydarzeń związanych z astronomią i astronautyką.

Start misji Solar Orbiter

10 lutego rozpoczęła się misja Solar Orbiter, której celem jest badanie wiatru słonecznego i obserwacja biegunów Słońca. Dodatkowo sonda ma wykonać zdjęcia naszej gwiazdy z najmniejszej odległości w historii. Warto wspomnieć o polskim wkładzie w misję. Inżynierowie z Centrum Badań Kosmicznych PAN byli częścią międzynarodowego zespołu projektującego teleskop rentgenowski STIX. Natomiast nad analizą danych zebranych przez Solar Orbiter pracują naukowcy z Zakładu Fizyki Słońca CBK i Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Ciekawostką jest, że Solar Orbiter wystartował w 50 rocznicę pierwszego polskiego eksperymentu kosmicznego, który także wiązał się z rentgenowskimi obserwacjami Słońca.

Obecnie sonda wykonała pierwszy przelot obok Wenus.

Wizja artystyczna sondy Solar Orbiter.

SpaceX DM-2 – loty załogowe wracają na Cape Canaveral

30 maja rozpoczęła się misja DM-2 (Demonstration Mission). Po dziewięciu latach z Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego na przylądku Canaveral znów wystrzelono w kosmos Amerykanów. Byli to Douglas Hurley i Robert Behnken. Dzięki firmie Elona Muska, Stany Zjednoczone odzyskały możliwość wynoszenia astronautów w przestrzeń kosmiczną z własnego terytorium. Pozwoliło to także na zachowanie ciągłości w amerykańskiej obsadzie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ponieważ w tym roku wygasł kontrakt z Roskosmosem na transport astronautów NASA na pokładzie Sojuzów.

Astronauci Bob Behnken and Doug Hurley na pokładzie statku załogowego Dragon.

Przelot komety NEOWISE

Kometa C/2020 F3, znana też jako NEOWISE, zachęciła wielu, nie tylko zapalonych obserwatorów, do spojrzenia w niebo podczas lipcowych nocy. C/2020 F3 została odkryta pod koniec marca tego roku za pomocą teleskopu kosmicznego NEOWISE, ale na początku lipca stała się widoczna gołym okiem. 3 lipca osiągnęła peryhelium, czyli znalazła się najbliżej Słońca. Jej jasność wyniosła więcej niż 1+ magnitudo. Do największego zbliżenia komety C/2020 F3 z Ziemią doszło 23 lipca, a odległość wyniosła mniej niż 0,7 AU, jednak wtedy jasność komety już spadła.

Kometa C/2020 F3 (NEOWISE).

Start misji Preservance

Pod koniec lipca wystartowała rakieta Atlas V, na której pokładzie znajdował się najnowszy łazik marsjański NASA – Preservance. Ten robot wielkości małego samochodu osobowego będzie poszukiwał śladów życia mikrobiologicznego na Czerwonej Planecie. Jego lądowanie na Marsie, a dokładniej w kraterze Jezero, przewidziane jest na połowę lutego 2021 r. Jednym z zadań, jakie czekają łazik, jest zebranie próbek gleby i skał oraz złożenie ich w jednym miejscu, skąd w przyszłości mogłyby zostać zabrane przez astronautów. Ponadto Preservance jest wyposażony w siedem instrumentów naukowych, a na jego pokładzie zamontowano aż 23 kamery różnego przeznaczenia. Nie zabrakło też różnych okolicznościowych dodatków. Inżynierowie montujący robota dodali m.in. plakietkę przedstawiającą ziemski glob wsparty laską Eskulapa – symbolem medycyny, nawiązując tym samym do pandemii, z którą przyszło nam się zmierzyć w 2020 r., a także honorując wytrwałość (ang. Preservance) służby zdrowia.

Plakietka przedstawiająca Ziemię wspartą na lasce Eskulapa, która została zamontowana na łaziku Preservance.

Odkrycie fosforowodoru na Wenus

We wrześniu tego roku ogłoszono wykrycie fosforowodoru, zwanego także fosfiną na Wenus. Do tej pory wiedziano o jego obecności na Ziemi, Jowiszu i Saturnie. Co więcej, fosfina może zostać wytworzona przez procesy niebiologiczne, jak to się dzieje na gazowych olbrzymach, ale na planetach skalistych, do których zaliczamy Ziemię i Wenus, nie ma odpowiednich warunków, by fosfina powstała w taki sposób. Stąd nasuwa się myśl, że fosforowodór obecny na Wenus, tak jak na Ziemi, został wyprodukowany przez organizmy żywe. Należy jednak podkreślić, że nie jest to bezpośredni i ostateczny dowód na to, że na drugiej planecie od Słońca występuje życie. Fosfina może być też produktem nieznanego nam procesu chemicznego.

Wizja artystyczna przedstawiająca molekułę fosfiny na Wenus.

Ogłoszenie początku 25 cyklu słonecznego

Choć nowy cykl słoneczny rozpoczął się pod koniec 2019 roku, to oficjalnie został on ogłoszony dopiero we wrześniu. 25. cykl może zakończyć 40-letni trend osłabiania się pola magnetycznego na biegunach naszej gwiazdy. Gdyby tak się stało, oznaczałoby to, że nie będziemy mieli wielkiego minimum słonecznego, które może trwać nawet kilka stuleci. Może być też podobny do poprzedniego, co by oznaczało, że Słońce w najbliższej dekadzie nie będzie zbyt aktywne.

Przewidywania na temat 25. cyklu.

Pobranie próbek przez OSIRIS-REx

20 października, sonda OSIRIS-REx pobrała próbki z powierzchni planetoidy Bennu bogatej w węgiel. OSIRIS-REx użyła do tego specjalnego ramienia, które bardzo powoli zostało wyciągnięte w stronę planetoidy, by jak najbardziej zminimalizować ilość użycia silników w celu ograniczenia zanieczyszczenia Bennu hydrazyną. Całe Głównym celem misji jest zbadanie Bennu, która jest kapsułą czasu z okresu wczesnego Układu Słonecznego, pod kątem tego, jak planetoidy mogły wpłynąć na powstanie życia na Ziemi. Jeśli powiedzie się dostarczenie próbek na Ziemię, to OSIRIS-REx będzie pierwszą amerykańską misją, która tego dokonała.

Animacja przedstawiająca pobranie próbek z powierzchni planetoidy Bennu.

Zniszczenie teleskopu Arecibo

1 grudnia zawalił się teleskop Arecibo – ważąca około 900 ton platforma spadła na czaszę radioteleskopu. Zaledwie kilka dni wcześniej National Science Foundation, do którego należało Obserwatorium Arecibo, poinformowało o jego zamknięciu, ponieważ naprawa uszkodzeń z sierpnia tego roku stanowiła zagrożenie życia dla robotników.

Teleskop Arecibo wybudowano w 1963 roku i od tamtego czasu, cały czas był wykorzystany. Prowadzone na nim obserwacje przyczyniły się do rozdania dwóch Nagród Nobla. Chyba największym odkryciem, którego dokonano za jego pomocą, to znalezienie pierwszych planet spoza Układu Słonecznego w 1992 r.

Można by sądzić, że do zniszczenia tego zasłużonego teleskopu przyczyniły się trzęsienie ziemi i sztorm tropikalny, które nawiedziły Puerto Rico w tym roku, jednak większość opiniotwórców skłania się ku zaniedbaniu Obserwatorium Arecibo i braku wymaganych napraw, co po części było spowodowane zmniejszaniem dedykowanych funduszy od początku tego wieku.

Obserwatorium Arecibo jeszcze przed zniszczeniem.

Powrót Hayabusy 2

Na początku grudnia na Ziemię dotarły próbki z powierzchni planetoidy Ryugu, zebrane przez japońską sondę Hayabusa 2, w tym prawdopodobnie pierwsza gazowa próbka z dalszego kosmosu. Hayabusa 2 jest drugą sondą, która dostarczyła materiał tworzący planetoidę. Wcześniej uczyniła to jej poprzedniczka, sonda Hayabusa, która badała planetoidę Itokawę.

JAXA

Zawartość komory A pojemnika z próbkami składająca się z czarnego pyłu oraz niewielkich fragmentów skał.

Chińska flaga na Księżycu

Chiny stały się drugim krajem po Stanach Zjednoczonych, które umieściły swoją flagę na powierzchni Księżyca. Jednak, w przeciwieństwie do misji sprzed ponad 50 lat, flagę umieścił nie człowiek, a robot – sonda Chang’e 5. Prócz umieszczenia flagi, sonda pobrała także ok. 2 kg próbek regolitu. Kapsuła z materiałem wylądowała na terytorium Chin 16 grudnia. Była to pierwsza misja, która przywiozła glebę księżycową na Ziemię od roku 1976 i misji Łuna 24.

Chińska flaga na powierzchni Księżyca.

Najcięższa rakieta Roskosmosu – Angara A5

W połowie grudnia odbył się drugi lot testowy Angara A5, największej rosyjskiej rakiety od lat 80. ubiegłego wieku. Angara A5 została zaprojektowana w celu zastąpienia rakiety Proton M i może wynieść do 24,5 tony na orbitę na wysokości 200 kilometrów. Program jest jednak mocno opóźniony, ponieważ na drugi lot testowy trzeba było czekać aż 6 lat (pierwszy odbył się w 2014 roku). Co więcej, Roskosmos zapowiadał wtedy, że w 2020 roku Angara A5 wejdzie do użytku operacyjnego, czego nie udało się osiągnąć.

Start rakiety Angara A5 z kosmodromu Plesieck.

Wielka koniunkcja Jowisza i Saturna

W przesilenie zimowe mogliśmy obserwować na niebie bardzo bliskie złączenie dwóch największych planet w Układzie Słonecznym. 21 grudnia odległość między Jowiszem i Saturnem wyniosła zaledwie 6 minut kątowych. Był to najmniejszy dystans, jaki dzielił te planety od około 800 lat. Przypuszcza się też, że to mogła być „Gwiazda Betlejemska”, która prowadziła mędrców ze wschodu do miejsca narodzenia Chrystusa.

Koniunkcja Jowisza z Saturnem.

Autor

Avatar photo
Anna Wizerkaniuk

Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Elektronika na Politechnice Wrocławskiej, członek Zarządu Klubu Astronomicznego Almukantarat, miłośniczka astronomii i książek