2 lipca o godzinie 19:19 Księżyc znajdzie się w ostatniej kwadrze. Tego samego dnia o 9:36 osiągnie najodleglejszy punkt swojej orbity – apogeum.

W momencie ostatniej kwadry Księżyc będzie znajdował się prawie 40 stopni poniżej horyzontu (dane obliczone są dla Łodzi). Wzejdzie dopiero o 0:38, już 3 lipca. Będzie świecił z jasnością około minus 10 magnitudo w gwiazdozbiorze… Wieloryba!

Dlaczego nie będzie znajdował się w żadnym z gwiazdozbiorów Zodiaku? Dlatego, że płaszczyzna orbity Księżyca tworzy z płaszczyzną ziemskiej orbity (w więc z ekliptyką) kąt około 5 stopni. Miesiączek świeci więc czasem ponad, czasami poniżej ekliptyki, a jego droga może przechodzić przez gwiazdozbiory spoza zodiakalnej dwunastki (Słońce, mimo że wędruje dokładnie po ekliptyce, również w swojej drodze przecina dodatkowy, trzynasty gwiazdozbiór – Wężownika).

Na skutek spłaszczenia orbity Księżyca świeci on czasem bliżej, a czasem dalej od nas. 2 lipca osiągnie apogeum, czyli punkt najbardziej odległy. Środki Ziemi i Księżyca będzie dzielił dystans około 404 tysięcy kilometrów.

Od 2 lipca Księżyc będzie stopniowo zbliżał się do Ziemi, by 14 lipca o 15:14 znaleźć się w perygeum, punkcie położonym najbliżej planety. Jednocześnie oświetlona część jego powierzchni będzie się kurczyć, Księżyc będzie zbliżał się do nowiu, który wypadnie 10 lipca o 12:26.

Autor

Michał Matraszek