W nadchodzących dniach dojdzie do drugiego w tym miesiącu zaćmienia. Tym razem będzie to zaćmienie obrączkowe Słońca o blisko rekordowej długości trwania. Niestety w ciągu tego tygodnia znacznie pogorszą się warunki widoczności Neptuna, za to będzie można próbować dostrzec Merkurego.
Przez pierwsze 3 dni tygodnia nad ranem można próbować dostrzec naturalnego satelitę Ziemi, który zbliża się do nowiu. Z każdym dniem będzie to trudniejsze do zrobienia, ponieważ Księżyc zajmować będzie najmniej korzystne dla nas położenie na niebie i będzie wschodził bardzo późno (dzisiaj około 5 rano, jutro godzinę później, w środę – kolejne 50 minut później).
Już w poniedziałek rano Księzyc zbliży się do Antaresa – najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Skorpiona, która oprócz jasności wyróżnia się wyraźnie bladopomarańczowym kolorem świecenia. Podczas tego spotkania Srebrny Glob będzie miał fazę 15% i będzie się znajdować około 3,5 stopnia od gwiazdy.
2 dni później ci, co będą mieli szczęście (bo to nie będzie łatwe) będą mogli zaobserwować Księżyc w towarzystwie Merkurego. Do tego czasu faza Księżyca zmniejszy się do 4%, a do pierwszej planety od Słońca będzie go dzielił dystans ponad 7°.
Dla Merkurego teraz zaczyna się trwający do pierwszej dekady lutego okres widoczności porannej. Jednak nie można powiedzieć, że będzie ona dobra, ponieważ planeta na 45 minut przed wschodem Słońca wzniesie się maksymalnie nieco ponad 5° nad widnokrąg.
Z biegiem czasu Merkury będzie zwiększał jasność i fazę, a zmniejszał średnicę kątową, ponieważ (tak jak podczas każdej elongacji zachodniej) będzie się oddalał od naszej planety. W dniu pokazanym na mapce Merkury będzie miał jasność +1 magnitudo, średnicę 9″ i fazę 22%.
Nadchodzący nów (15 stycznia o godz. 8:11 naszego czasu) nie będzie zwykłym nowiem. Podczas niego dojdzie do
A spowodowane to będzie tym, że Ziemia jest obecnie Ziemia w peryhelium orbity“>blisko
Faza obrączkowa zaćmienia będzie widoczna w środkowej Afryce, niedaleko Malediwów, między Indiami a Sri Lanką oraz w Myanmarze oraz w Chinach. W Polsce mieszkańcy południowo-wschodniej części naszego kraju (mniej więcej do lini Suwałki – Opole) będą mogli zobaczyć (zachowując oczywiście wszelkie środki ostrożności) wyszczerbione wschodzące Słońce. Zjawisko skończy się jednak niecałe pół godziny po wschodzie naszej Gwiazdy Dziennej a maksymalna faza w Bieszczadach będzie mniejsza niż 10%.
W tym tygodniu Księżyc będzie można obserwować także wieczorem. Pod koniec tygodnia zacznie on się pojawiać po zachodzie Słońca. Jednak jego obserwacje również nie będą należały do łatwych. W niedzielę 17 stycznia zobaczymy Srebrny Glob w odległości około 8° od Jowisza.
Jowisz jest widoczny coraz słabiej, ale jeszcze da się go obserwować, natomiast na obserwacje Neptuna trzeba poczekać, aż się dobrze ściemni, a do tego czasu jest on już nisko nad horyzontem i sprawę pogarsza gruba warstwa naszej atmosfery. Dlatego począwszy od tego tygodnia nie będę już zamieszczał Neptuna na mapce z Jowiszem.
Największa planeta w Układzie Słonecznym w nadchodzącym tygodniu będzie miała jasność -2,1 magnitudo i średnicę tarczy 34″.
W układzie księżyców galileuszowych (od których odkrycia mija właśnie 400 lat) będzie można zaobserwować następujace zjawiska:
- 12 stycznia, godz. 16:34 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
- 12 stycznia, godz. 18:10 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
- 16 stycznia o zmierzchu – Io i jej cień na tarczy planety,
- 16 stycznia 16:37 – zejście Io z tarczy Jowisza,
- 16 stycznia 17:19 – zejście cienia Io z tarczy.
Kolejną po Jowiszu możliwą do zaobserwowania wieczorem planetą jest Uran. Planeta znajduje się w sąsiedztwie gwiazdy 20 Psc i zachodzi około 21:30, czyli jej warunki widoczności jeszcze są w miarę korzystne. Uran świeci obecnie z jasnością +5,9 magnitudo.
Dużo atrakcyjniejszym od Urana celem obserwacji jest Mars. Planeta jest dwa tygodnie przed opozycją, dlatego świeci jasno i prawie przez całą noc. Ponieważ w tym roku opozycja należy do tych najmniej korzystnych, dlatego Mars ma jasność tylko -1 magnitudo, a średnica jego tarczy ma rozmiar 14″.
Marsa łatwo odnaleźć w pierwszej połowie nocy wysoko nad wschodnim horyzontem, ponieważ jest najjaśniejszym obiektem w tym rejonie nieba, a dodatkowo wyróznia go bladopomarańczowy blask.
Do opisania został jeszcze Saturn, który