Przez kilka ostatnich miesięcy liczba znanych planet znajdujących się poza Układem Słonecznym utrzymywała się nieco powyżej setki. Jednak w ostatnim tygodniu cztery grupy poszukiwaczy ogłosiły odkrycie dziewięciu nowych obiektów. O ich istnieniu dowiedzieliśmy się dzięki pomiarom prędkości radialnej dokonywanym przez obserwacje przesunięć linii widmowych.
Pierwsza z planet została odkryta przez zespół japoński. Krąży ona wokół odległej o 333 lata świetlne gwiazdy HD 104985. Planeta, oznaczona HD 104985 b, ma masę około 6 mas Jowisza, jej odległość od gwiazdy to około trzech czwartych jednostki astronomicznej, a okres obiegu 198 dni.
Drugie z ciał niebieskich, zaobserwowane przez zespół angielsko-australijski, bardziej przypomina Jowisza. Ma masę około dwa razy większą i obiega gwiazdę po orbicie kołowej raz na sześć lat. Planeta krąży w odległości około 3,3 jednostki astronomicznej od gwiazdy HD 70642 odległej od nas o 90 lat świetlnych.
Trzecia planeta została odkryta przez dwie grupy uczonych: ze Szwajcarii i Izraela. Krąży ona wokół jednego ze składników podwójnej gwiazdy HD 41004 odległej o około 140 lat świetlnych. Ma masę dwóch Jowiszów, promień orbity równy 1,3 jednostki astronomicznej i okres obiegu 655 dni. Druga z gwiazd tego układu podwójnego obiegana jest przez brązowego karła 19 razy cięższego od Jowisza.
Pozostałe 6 planet odkryła grupa z Genewy. Jedna z nich ma masę 2,5 masy Jowisza i krąży po kołowej orbicie o promieniu 2,85 jednostki astronomicznej wokół gwiazdy HD 169830. W przypadku tej gwiazdy jest to druga odkryta planeta. Pozostałe krążą wokół gwiazd HD 65216, HD 111232, HD 142415, HD 216770 oraz HD 10647 znajdujących się w odległościach od 56 do 124 lat świetlnych od Ziemi. Wielkie półosie ich orbit zawierają się w przedziale od 0,46 do 2,85 jednostki astronomicznej, a kresy obiegu wynoszą od 118 do 1056 dni. Z wyjątkiem jednego olbrzyma (o masie 7,8 masy Jowisza), ich masy zawierają się w przedziale od 0,7 do 2,3 masy największej planety Układu Słonecznego.
Jurek Nita
Kiedyś — Kiedyś
Kiedyś jakiś teleskop Hubble’a
zaobserwuje jak to
członek jakiejś kultury
łowiecko zbierackiej
raz po raz
podnosi coraz to
inne planety
wyciska ich soki
i odrzuca je
niepotrzebnie zaśmiecając
naszą przestrzeń życiową
zamiast natychmiast
grzecznie umieścić je
w koszach najbliższych
czarnych dziur.
Jerzy Nita