Badacze z Harvard Smithsonian Center for Astrophysics publikują w dzisiejszym numerze Nature wyniki obserwacji kosmicznego promieniowania ultrafioletowego, których dokonali dzięki wystrzelonemu przez NASA satelicie FUSE (Far Ultraviolet Spectroscopic Explorer).

Rejestrowane przez FUSE promieniowanie ultrafioletowe jest w dużym stopniu pochłaniane przez ziemską atmosferę, dopiero od niedawna mierzą je misje orbitalne. Tymczasem właśnie w świetle ultrafioletowym promieniuje wiele bardzo interesujących dla astronomów obiektów. Niektóre z nich mogą być zbudowane z od dawna poszukiwanej przez kosmologów tzw. brakującej materii.

Z dotychczasowych pomiarów (opartych przede wszystkim na analizie względnej zawartości poszczególnych pierwiastków we Wszechświecie) można policzyć średnią gęstość całej barionowej materii (składającej się z protonów, neutronów i elektronów). W postaci gwiazd i galaktyk obserwuje się zaledwie jedną piątą jej wyliczonej ilości. Reszta musi przybierać wyjątkowo trudną do obserwacji formę.

Od dawna postulowano, że formą tą jest wyjątkowo rzadki i gorący gaz o temperaturze około miliona stopni, wypełniający przestrzeń międzygalaktyczną. Jedną z niewielu szans na jego zaobserwowanie jest odnalezienie w dochodzącym do nas od odległych galaktyk promieniowaniu ultrafioletowym śladów pochłaniania niektórych fragmentów tego promieniowania przez gaz. Dotychczasowe poszukiwania tajemniczego gazu nie przyniosły rozstrzygających rezultatów. Teraz jednak, jak donosi Nature, za pomocą FUSE udało się zarejestrować pochłanianie promieniowania ultrafioletowego przez olbrzymi obłok gazowy, otaczający naszą Galaktykę.

Masę obłoku ocenia się na bilion mas słonecznych. Oznacza to, że jego masa jest porównywalna z sumą mas naszej Galaktyki i pobliskiej galaktyki Andromedy.

Autor

Łukasz Wiśniewski