Wyniki eksperymentu na satelicie rosyjskim Foton wzmacniają teorię panspermii, hipotezę zgodnie z którą życie na Ziemi pochodzi z kosmosu – informuje najnowszy numer tygodnika „New Scientist”.

Miliony przetrwalnikowych form bakterii po raz pierwszy wystawiono na bezpośrednie działanie warunków otwartej przestrzeni kosmicznej. Doświadczenie na rosyjskim satelicie Foton przeprowadzili uczeni niemieccy.

Gerda Horneck i jej współpracownicy z Niemieckiego Centrum Kosmicznego w Kolonii sprawdzali wpływ promieniowania na nieosłonięte formy przetrwalnikowe bakterii.

Wyniki ich badań wzmacniają teorię tzw. panspermii, według której życie mogło powstać na Ziemi z przybyłych na Ziemię z Kosmosu zarodników. Na początku XX w. teorię taką sformułował szwedzki chemik, Svante Arrhenius.

Zarodniki takie mogłyby przybyć na przykład „na pokładzie” meteorytów. Słynna jest historia marsjańskiego meteorytu ALH 84001 (więcej: Nowe fakty dotyczące marsjańskich form życia„>1, Nowe przesłanki za istnieniem życia na Marsie„>2, Życie na Marsie: Z drugiej strony barykady„>3).

Wiele meteorytów pozostaje w przestrzeni kosmicznej przez miliony lat. Jednak obiekty lecące po względnie krótkiej trajektorii, drogę z Marsa do Ziemi pokonują w kilka lat. W takim czasie zasiedlające meteoryt spory mogą oprzeć się działaniu zabójczych warunków panujących w przestrzeni kosmicznej – podejrzewają uczeni.

Aby ocenić wpływ pochodzących od Słońca promieni ultrafioletowych na przetrwalniki bakteryjne, Horneck przeprowadziła serię sterowanych z oddali, dwutygodniowych eksperymentów na pokładzie satelity.

Doświadczenia rozpoczęto od umieszczenia poza satelitą kilkudziesięciu milionów nieosłoniętych przetrwalników bakterii Bacillus subtilis. Promieniowanie słoneczne UV zabiło je niemal wszystkie. To samo stało się ze sporami umieszczonymi za kwarcową szybą. Tak potwierdziło się, że nieosłonięte bakterie nie przeżyją w przestrzeni wystarczająco długo, by podróżować z planety na planetę.

Aby sprawdzić, czy meteoryty mogą ochronić potencjalnie podróżujące na nich bakterie, Horneck przygotowała niewielkie (około 1 cm średnicy) meteoryty z gliny, z czerwonego piaskowca i z pierwiastków, jakie zawiera marsjańska gleba. Do każdego z nich wmieszała przetrwalniki i znów wystawiła je na działanie warunków kosmicznych.

W większości próbek przeżyło od 10 000 do 100 000 przetrwalników (spośród 50 mln). Przeżywały niemal wszystkie przetrwalniki wymieszane z czerwonym piaskowcem – zauważa uczona.

Według badaczki wyniki eksperymentów wskazują na to, że meteoryty, nawet te najmniejsze, mogą przenosić formy życia z planety na planetę, o ile podróż nie trwa dłużej niż kilka lat.

We wczesnej historii Ziemi i Marsa mogła zdarzyć się wymiana materiału biologicznego między planetami” – potwierdza Benton Clark, badacz Marsa z Lockheed Martin w Kolorado.

Szczegóły opublikowane zostały w piśmie „Origins of Life and Evolution of the Biosphere”.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. Artur    

    kiepski dowod — to chyba jednak kiepski dowod na panspermie. nawet jesli udowodnimy, ze zycie przybylo z Marsa, to jak powstalo na Marsie? przeciez nie dolecialo z okolic najblizszej gwiazdy w kilka lat! chyba lepiej szukac mozliwosci przetrwania bakterii przez setki, tysiace lat.
    i nastepne zastrzezenia:
    – przy wybijaniu meteorytu z Marsa powstaje wysoka temperatura. jak bakterie to przezyly?
    – przy wchodzeniu w ziemska atmosfere meteoryt sie rozgrzewa. jak to przezyc?
    – zakladajac, ze dla istnienia zycia jest potrzebna atmosfera, to jak mozna wybic meteoryt z planety okrytej atmosfera (chodzi o „zywego” Marsa)? czy mozliwe jest zeby z Ziemi, pod wplywem jakiegos zdarzenia wybic meteoryt z ukrytymi bakteriami, ktory polecialby w przestrzen?

    1. Azzie    

      To wcale nie dowod! — Piszac komentowany artykul staralem sie wlasnie omijac slowo dowod. Eksperyment ten tylko wzmacnia teorie panspermii, z pewnoscia jej nie dowodzi. Po prostu wyklucza jednen z argumentow na „nie”.

      Jesli chodzi o wysokie temperatury wybicia i przejscia przez atmosfere, to zgadzam sie, ze to pewien slabszy punkt tej teorii. Ale zauwaz, ze wahadlowce sa pokrywane ceramicznymi (glinianymi!) plytkami, ktore wytrzymuja wysokie temperatury i pozwalaja ludziom przezyc w ich wnetrzu. Istnieja organizmy znoszace o wiele wyzsze temperatury niz czlowiek. Sadze, ze schowane we wnetrzu wiekszych, odpowiednio zbudowanych meteorytow ich formy przetrwalnikowe moglyby „zdrowo” dotrzec do powierzchni naszej planety.

      Nie jestem fanatycznym zwolennikiem tej teorii, ale nie wkladalbym jej od razu pomiedzy bajki. Sadze, ze jest warta badan.

      1. Artur    

        jednak panspermia — mimo tego co pisalem w pierwszym komentarzu, jestem zwolennikiem teorii panspermii. jednak uwazam, ze nawet jesli udowodnimy, ze zycie przybylo z marsa, to nie wniesie to wiele do naszej wiedzy o pochodzeniu zycia. to tylko przeslanka, ze wystarczy „ozywic” jedna planete w ukladzie planetarnym, zeby zycie rozeszlo sie po wszystkich planetach.
        ale w teorii pansperii wolalbym widziec odpowiedz bardziej ogolna, czyli skad pojawilo sie zycie w ukladzie slonecznym.

        w sumie, to czepiam sie tylko dlatego, ze panspermie pojmuje szerzej. raczej w skali galaktyki niz kilku planet wokol sredniej gwiazdy na peryferiach galaktyki. 🙂

Komentarze są zablokowane.