Marzec zmierza ku końcowi i jak zawsze w tym momencie następuje zmiana czasu na letni. Stanie się to w nocy z soboty 28 marca na niedzielę 29 marca, gdy zegary zostaną przestawione z godziny 2 na 3. A zatem niedziela będzie o godzinę krótsza. We wtorek 24 marca, przed godziną 10:30 naszego czasu Księżyc przejdzie przez nów. Niestety teraz Srebrny Glob w tym momencie wędruje pod ekliptyką, stąd dostrzeżenie go w środę 25 marca to zadanie bardzo trudne, natomiast nie powinno być z tym kłopotu kolejnego wieczora, gdy spotka się on ze słabo już widocznym Uranem. Zaś dwa dni później nastąpi malownicze zbliżenie Księżyca z planetą Wenus i Plejadami. Na niebie porannym Mars przemieszcza się między Jowiszem a Saturnem, zbliżając się do drugiej z wymienionych planet, jednak minie ją dopiero w przyszłym tygodniu, ostatniego dnia marca.
Początek tygodnia to ostatnie dni bez Księżyca wieczornym niebie. We wtorek 24 marca Srebrny Glob przejdzie przez nów i w kolejnych dniach, w związku z maksymalnym nachyleniem ekliptyki do wieczornego widnokręgu, bardzo szybko nabierze wysokości oraz tak samo szybko zwiększy się jego czas przebywania nad widnokręgiem po zachodzie Słońca. W połączeniu z rosnącym blaskiem Księżyca sprawi to, że wkrótce naturalny satelita Ziemi bardzo utrudni obserwowanie innych ciał niebieskich.
Zanim się to jednak stanie we wtorek 25 marca Księżyc, w fazie zaledwie 2% zajdzie już godzinę po Słońcu, a zatem jeśli ktoś chce spróbować zapolować na niego, ma na to niewiele czasu. No i nie jest to łatwe, gdyż w momencie zachodu Słońca Księżyc zajmie pozycję na wysokości 8° nieco na lewo od punktu kardynalnego W widnokręgu, a pół godziny później zbliży się do horyzontu na 4°. Stąd zadanie utrudni jasna wciąż zorza wieczorna i na pewno warto wspomóc się jakimś sprzętem optycznym.
W czwartek 26 marca sierp Księżyca pogrubi się do 5% i przejdzie 5° na południe od planety Uran. Tego wieczora w momencie zachodu Słońca Srebrny Glob zajmie pozycję na wysokości 18°, zaś planeta Uran — 6° wyżej. 1,5 godziny później wysokości obu ciał Układu Słonecznego obniżą się o 13° i z dostrzeżeniem Księżyc nie powinno być już kłopotu. Tego samego nie da się napisać o planecie Uran, która świeci wyżej, ale zdecydowanie słabiej i nawet z pomocą teleskopu i przy jasności obserwowanej +5,9 wielkości gwiazdowej może nie dać się jej wyłowić z zorzy wieczornej. Zwłaszcza przy dużych turbulencjach atmosfery.
Kolejnego wieczora Księżyc zwiększy fazę do 10% i o godzinie podanej na mapce znajdzie się na wysokości 15°, jakieś 13° pod bardzo jasną Wenus, którą minie w sobotę 28 marca. Wtedy przejdzie 7° na południe od Wenus, a jego sierp zgrubieje do 16%. Wenus świeci obecnie z jasnością -4,4 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 25″. Faza planety w ciągu tygodnia spadnie z 52 do 48%.
Tarcza planety wewnętrznej oświetlona w połowie — to oznacza jej maksymalną elongację! I tak jest w istocie. Planeta Wenus we wtorek 24 marca znajdzie się w maksymalnej elongacji wschodniej i oddali się wtedy od Słońca na odległość ponad 46°. W momencie zachodu Słońca planeta wznosi się na wysokość 40°, a godzinę później jest to nadal powyżej 30° i jak łatwo dostrzec to jeśli tylko niebo jest wolne od chmur już w momencie zachodu Słońca planeta wyraźnie odcina się od tła nieba, a sobotę, dzięki bliskości Księżyca, wielu osobom może udać się dostrzec Wenus w ciągu dnia! Na pewno warto spróbować. Miesiąc temu, przy poprzednim spotkaniu Wenus z Księżycem osobiście widziałem tę planetę sporo ponad godzinę przed zniknięciem Słońca z nieboskłonu.
W kolejnych tygodniach planeta zacznie ponownie zbliżać się do naszej gwiazdy dziennej, ale dopiero w maju zacznie to być wyraźnie zauważalnie, a jeszcze przed końcem maja Wenus zniknie w zorzy wieczornej, spotykając się na pożegnanie z planetą Merkury i Księżycem.
Pierwsza planeta od Słońca również we wtorek 24 marca osiągnie maksymalną elongację od Słońca, ale — niestety dla nas — jest to elongacja zachodnia, czyli planeta świeci o świcie. Tego dnia Merkury oddali się od Słońca na prawie 28°. Jak łatwo policzyć Wenus od Merkurego dzieli odległość 74° i jeszcze Słońce. Niestety rano ekliptyka jest u nas położona niekorzystnie, co sprawia, że w momencie wschodu Słońca Merkury (dodatkowo położony z naszej perspektywy pod ekliptyką) znajduje się na wysokości zaledwie 5°, zaś godzinę wcześniej jest jeszcze 4° pod linią widnokręgu. Stąd z naszych szerokości geograficznych planeta jest w zasadzie niewidoczna.
Co innego na półkuli południowej. Na położonej na analogicznej do polskiej szerokości geograficznej, lecz w Ameryce Południowej miejscowości Punta Arenas w Chile jest odwrotnie niż u nas (albo tak samo, w zależności jak na to patrzeć). Teraz tam zaczyna się jesień i rano ekliptyka jest wysoko, zaś wieczorem nisko. Stąd na godzinę przed wschodem Słońca Merkury wznosi się na wysokości 15° nad wschodnim widnokręgiem i pozostanie widoczny do początku trzeciej dekady kwietnia. Jednocześnie Wenus w momencie zachodu Słońca Wenus zajmuje pozycję na wysokości 6° nad północno-zachodnim widnokręgiem i znika za nim niecałą godzinę później.
Ostatniego dnia tygodnia tarcza Księżyca pokaże sierp w fazie 24% i wieczór zastanie go na tle gromady otwartej gwiazd Hiady. W Polsce Srebrny Glob zakryje gwiazdę Ain, najbardziej na północ wysuniętą jasną gwiazdę Hiad, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ε. Jej jasność obserwowana to +3,5 magnitudo. Gwiazda zniknie za ciemnym brzegiem księżycowej tarczy około godziny 20:35 naszego czasu (+/- kilka minut, w zależności od położenia, w Polsce północo-zachodniej najwcześniej, zaś w południowo-wschodniej — najpóźniej). Natomiast mniej atrakcyjne odkrycie przy jasnym brzegu nastąpi nieco ponad godzinę później. Znów najwcześniej w okolicach Szczecina, zaś najpóźniej w Bieszczadach. Gdyby ktoś chciał obserwować zakrycie brzegowe tej gwiazdy, musi udać się gdzieś na południowe wybrzeże Morza Śródziemnego, względnie do północnej Rosji.
Na niebie porannym wciąż ciasny układ stanowi trójka planet Jowisz, Mars i Saturn. W najbliższych dniach Mars zwiększy dystans do Jowisza od 1,5 stopnia w poniedziałek 23 marca do 5° w niedzielę 29 marca. Jednocześnie Czerwona Planeta zmniejszy odległość do Saturna od 5,5 stopnia w poniedziałek do 2° w niedzielę. Między Jowiszem a Saturnem utrzyma się odległość 6,5 stopnia. Najjaśniejszy z trójki planet Jowisz świeci blaskiem -2,1 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza urosła już do 37″. Mars zwiększy blask do +0,8 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę ponad 6″. Przez teleskopy można próbować dostrzec jej fazę, która wynosi teraz 89%. Saturn wciąż jest jaśniejszy od Marsa i świeci blaskiem +0,6 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 16″.