Prawie dokładnie w środku tygodnia, w czwartek 10 czerwca o godzinie 12:53 naszego czasu Księżyc przejdzie przez nów i jednocześnie zasłoni na jakiś czas Słońce. Nieco ponad 2 dni wcześniej Srebrny Glob odwiedzi najbardziej oddalony od Ziemi punkt swojej orbity, a zatem jego średnica okaże się za mała, aby zakryć całą tarczę słoneczną i dojdzie do zaćmienia obrączkowego, widocznego od Zatoki Hudsona w Kanadzie, poprzez Biegun Północny do północno-wschodniej Syberii.
Na niebie porannym ekliptyka wciąż jest nachylona słabo, na niebie wieczornym — nadal dość dobrze. Stąd przed nowiem Srebrny Glob zginie w zorzy porannej, ale za to po nowiu, w drugiej części tygodnia, ozdobi niebo wieczorne, spotykając się z planetami Wenus i Mars. Gdy Słońce schowa się głębiej pod widnokrąg, na zachodnim nieboskłonie można obserwować planetoidę (4) Westa, a po stronie północnej i północno-wschodniej — gwiazdę nową V1405 Cas. W drugiej części nocy nisko na południowym wschodzie świecą natomiast planety Saturn i Jowisz. Warto pamiętać także o sezonowych zjawiskach, występujących tylko latem, czyli obłokach srebrzystych i łuku okołohoryzontalnym.
Centralne zjawisko tego tygodnia, czyli spotkanie Księżyca ze Słońcem, zacznie się o wschodzie Słońca na południe od Zatoki Hudsona w Kanadzie. W Europie będzie wtedy pełnia dnia. Półcień Księżyca przetnie następnie wspomnianą Zatokę Hudsona, zahaczy o Półwysep Labrador i przetnie Ziemię Baffina oraz północno-zachodnią Grenlandię. Potem półcień Księżyca odwiedzi jeszcze Biegun Północny, Wyspy Nowosyberyjskie i opuści Ziemię wraz z zachodem Słońca nad Jakucją w północno-wschodniej Rosji. Mieszkańcy wspomnianych terenów doświadczą zaćmienia obrączkowego, które oznacza, że nawet w maksymalnej fazie wokół księżycowej tarczy pozostanie jasny pierścień tarczy słonecznej, gdyż średnica Księżyca tego dnia nie wystarczy do zasłonienia całej tarczy Słońca.
W Polsce zaćmienie zacznie się między godzinami 11:35 w Świnoujściu do 12:05 w Bieszczadach. Faza maksymalna nastąpi od około 50 do 65 minut później, koniec zaćmienia zaś nastąpi od 13:40 w Polsce południowej do paru minut po 14 w Polsce północnej. Oczywiście najdłużej zjawisko potrwa tam, gdzie faza będzie największa, czyli nad Bałtykiem, gdzie Księżyca zdoła zasłonić około 26% średnicy tarczy słonecznej. Na południu faza zaćmienia wyniesie zaledwie 12-13%. Dokładne czasy przebiegu zjawiska dla niektórych miast w Polsce pokazuje poniższa tabela:
Przebieg częściowego zaćmienia Słońca 10 czerwca 2021 r. dla wybranych miast Polski (godziny UT) | |||||
---|---|---|---|---|---|
L.p. | Miasto | Pierwszy kontakt | Maksimum | Faza | Czwarty kontakt |
1 | Gdańsk | 9 46 22 | 10 50 59 | 0,260 | 11 56 18 |
2 | Kraków | 9 58 0 | 10 50 23 | 0,143 | 11 43 13 |
3 | Krosno | 10 4 31 | 10 54 21 | 0,125 | 11 44 17 |
4 | Łódź | 9 52 22 | 10 50 40 | 0,190 | 11 49 31 |
5 | Poznań | 9 44 54 | 10 45 51 | 0,219 | 11 47 54 |
6 | Suwałki | 9 56 16 | 10 59 21 | 0,239 | 12 2 11 |
7 | Szczecin | 9 38 15 | 10 42 8 | 0,257 | 11 47 40 |
8 | Warszawa | 9 55 22 | 10 54 23 | 0,196 | 11 53 38 |
9 | Wrocław | 9 47 18 | 10 44 47 | 0,185 | 11 43 20 |
10 | Żywiec | 9 57 5 | 10 48 29 | 0,136 | 11 40 27 |
Jak wynika z podanych godzin, w obserwowaniu zaćmienia w Polsce mogą przeszkodzić tylko chmury. Słońce i Księżyc w okolicach maksimum zjawiska będą wysoko na niebie, niedaleko południka lokalnego. Jak zawsze w tego typu obserwacjach należy pamiętać o tym, że patrzenie bezpośrednio na Słońce bez odpowiednich zabezpieczeń może doprowadzić do nieodwracalnej utraty wzroku. Ilustracyjne zdjęcie pokazuje najbezpieczniejszą metodę obserwacji Słońca, czyli rzutowanie jego obrazu teleskopowego na ekran.
O zmierzchu nisko nad północno-wschodnim widnokręgiem przez krótki czas widoczna jest planeta Wenus. Planeta godzinę po zachodzie Słońca zajmuje pozycję na wysokości około 3°, świecąc z jasnością -3,9 wielkości gwiazdowej. Wenus powoli zbliża się do Ziemi i na razie jej tarcza nie jest atrakcyjnym celem dla posiadaczy teleskopów. Jej średnica do końca tygodnia przekroczy średnicę 11″, faza natomiast spadnie do 93%. 10 czerwca Wenus przejdzie niecały stopień na południe od Mebsuty, jednej z jaśniejszych gwiazd Bliźniąt. Jednak jasne tło nieba sprawi, że raczej pozostanie ona niewidoczna.
Planeta Mars o tej samej porze znajduje się na wysokości prawie 15°, lecz jej jasność wynosi zaledwie +1,8 wielkości gwiazdowej, a zatem wtedy jest jeszcze za wcześnie na jej dostrzeżenie gołym okiem. Zwłaszcza że ta część nieba jest bardziej rozświetlona zorzą wieczorną. Kolejną godzinę później Mars jest już łatwy do odnalezienia, ale znajduje się już tylko 5° nad widnokręgiem. Na początku tygodnia Mars przejdzie z gwiazdozbioru Bliźniąt do gwiazdozbioru Raka, by w trzeciej dekadzie miesiąca przejść prawie przez środek słynnej gromady otwartej gwiazd M44. Szkoda, że stanie się to tak blisko Słońca.
W drugiej części tygodnia do Wenus i Marsa na chwilę dołączy Księżyc w fazie cienkiego sierpa. Po czwartkowym nowiu okraszonym zaćmieniem Słońca Srebrny Glob zacznie pojawiać się już w piątek 11 czerwca. Godzinę po zachodzie Słońca, czyli ponad 32 godziny po nowiu przy przejrzystym niebie i odsłoniętym widnokręgu powinno dać się dostrzec bardzo delikatny sierp księżycowej tarczy w fazie 2%. Do jej odnalezienia warto wykorzystać lepiej wtedy widoczną planetę Wenus. Księżycowi do planety zabraknie 5,5 stopnia, a naturalnego satelitę Ziemi należy szukać na godzinie 4 względem niej. Dobę później sierp Księżyca pogrubi się do 5% i wieczorem pokaże się on także 5,5 stopnia od planety, lecz tym razem na godzinie 10 względem niej. Tym razem do odszukania Księżyca (a potem Wenus) lepiej wykorzystać dwie najjaśniejsze gwiazdy Bliźniąt, czyli Kastora i Polluksa. O godzinie pokazanej na mapce dla tego dnia Księżyc znajdzie się jakieś 7° pod nimi.
Niedzielę 13 czerwca Srebrny Glob spędzi już w gwiazdozbiorze Raka, zwiększając fazę do 10%. Tego wieczora Księżyc przejdzie 2° na północ od Marsa, tworząc wartą uwiecznienia parę ciał Układu Słonecznego. Niestety oba ciała znikną z nieboskłonu jeszcze przed północą.
Gdy niebo się bardziej ściemni, warto zapolować na najjaśniejszą planetoidę naszego nieba, czyli planetoidę (4) Westa. Planetoida oddala się od Ziemi, podążając na południowy wschód. W tym tygodniu planetoida przejdzie tuż na południe od znanego układu trzech jasnych galaktyk, zwanym Trypletem Lwa. Należą do niego galaktyki M65 i M66 oraz NGC 3628. Sumaryczne jasności wszystkich trzech galaktyk wynoszą po około 10 magnitudo. Westa zacznie tydzień w odległości 10′ od gwiazdy 5. wielkości 73 Leonis. W czwartek 10 czerwca Westa zbliży się na 16′ do galaktyki M65, dobę później pokaże się 26′ od M65 i 21′ od M66. Natomiast w sobotę 12 czerwca planetoida przesunie się na pozycję 30′ od M66. Niestety na obserwacje przejścia trzeba poczekać, aż się ściemni nieco bardziej, czyli gdzieś do 23:30, gdyż jasność planetoidy wynosi około +7,5 magnitudo. Do tego momentu jednak cały układ zbliży się do widnokręgu na niecałe 20°.
Również na ciemnym niebie panują najlepsze warunki obserwacyjne gwiazdy nowej V1405 Cas. Obecnie niebo najciemniejsze jest około godzin 1. Wtedy Westa zajmuje pozycję na wysokości zaledwie 6° i jest już widoczna słabo. Dużo wyżej znajduje się gwiazda nowa V1405 Cas, która o godzinie 1 zajmuje pozycję na wysokości 45° nad północno-wschodnią częścią nieboskłonu. Natomiast o godzinie podanej na mapce wznosi się o 6° wyżej. Wtedy tło nieba już niestety wzrasta. V1405 Cas powoli jaśnieje i obecnie nieznacznie przekracza +7 magnitudo, a zatem jest ona łatwo widoczna przez lornetkę. V1405 Cas znajduje się niecałe 0,5 stopnia od jasnej gromady otwartej gwiazd M52, a do oceniania jej jasności warto wspomóc się mapką, wygenerowaną na stronie AAVSO.
W drugiej części nocy na niebie pokazują się planety Saturn i Jowisz, zbliżające się powoli do swoich opozycji. Pierwsza z planet wschodzi już przed północą, druga zaś pojawia się mniej więcej 45 minut później. Na razie obie planety poruszają się na niebie w przeciwnych kierunkach, choć Jowisz zwalnia swój ruch względem gwiazd, szykując się do zmiany kierunku ruchu z prostego na wsteczny, która nastąpi pierwszego dnia lata. Dlatego dystans między planetami urósł już prawie do 19°.
Planeta Saturn do końca tygodnia zwiększy odległość od gwiazdy 4. wielkości θ Cap do 1°. Jasność samej planety zwiększyła się do +0,5 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 18″. Maksymalna elongacja Tytana, największego księżyca Saturna, przypada w niedzielę 13 czerwca. Tym razem jest to elongacja zachodnia. Podczas niej Tytan oddala się od Saturna na ponad 3′, czyli 10 średnic kątowych swojej planety macierzystej od niej.
Planeta Jowisz szykuje się do wykonania zakrętu na kreślonej przez siebie pętli w gwiazdozbiorze Wodnika. Jej jasność przekracza już -2,5 wielkości gwiazdowej, średnica jej tarczy natomiast przekracza 43″. Dzięki temu obserwowanie pasów na tarczy planety staje się coraz łatwiejsze i możliwe nawet przez lornetki.
W układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
- 9 czerwca, godz. 3:59 – minięcie się Ganimedesa (N) i Europy w odległości 6″ 48″ na wschód od tarczy planety,
- 10 czerwca, godz. 0:42 – od wschodu Jowisza Kallisto na tarczy planety (w III ćwiartce),
- 12 czerwca, godz. 3:12 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
- 12 czerwca, godz. 4:34 – wejście Io na tarczę Jowisza,
- 13 czerwca, godz. 0:32 – Io chowa się w cień Jowisza 23″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
- 14 czerwca, godz. 0:26 – od wschodu Jowisza Io na tarczy planety (w II ćwiartce),
- 14 czerwca, godz. 1:20 – zejście Io z tarczy Jowisza.
Warto odnotować nie tak często możliwe do obserwacji przejście Kallisto na tle tarczy Jowisza. Czwarty z księżyców galileuszowych krąży najdalej od swojej planety macierzystej, stąd wykonanie pełnego okrążenia wokół Jowisza zabiera mu najwięcej czasu. Jest to ponad 16 dni i co taki okres powtarza się przejście Kallisto na tle tarczy Jowisza, ale z Ziemi widać je tylko, gdy — tak jak w tym roku — Jowisz przechodzi przez swoją równonoc. Dodatkowo trzeba mieć szczęście, że przejście zdarzy się podczas naszej nocy, a teraz noce są najkrótsze, przez co szansa na zajście tego zjawiska w odpowiednim momencie jest jeszcze sporo mniejsza.