6 września na Ziemię dotarło pierwsze zdjęcie, wykonane przez aparat Robotic Arm Camera, który jest częścią wyposażenia naukowego Phoenix Mars Lander – najnowszej amerykańskiej misji marsjańskiej. Statek znajdował się wtedy w odległości ok. 90 mln km od Ziemi. Dwa tygodnie wcześniej, 24 sierpnia, pomyślnie przetestowano również działanie radia ultrakrótkofalowego (UHF) i radaru. Lądownik został wystrzelony 4 sierpnia tego roku z bazy na przylądku Canaveral. Ma dotrzeć na Marsa 25 maja 2008 roku.

Radio ultrakrótkofalowe zostanie włączone dopiero tuż przed momentem lądowania i podczas tej operacji pozwoli na komunikację z Ziemią. Radar natomiast będzie mierzył odległość, jaka pozostanie Phoeniksowi do powierzchni Marsa w ciągu ostatnich 3 minut lądowania i zdecyduje o odpowiednim włączeniu silników hamujących.

20 sierpnia naukowcy przetestowali także jeden z naukowych przyrządów Phoeniksa – TEGA (Thermal and Evolved-Gas Analyzer). Sprawdzono stan pompy jonowej, która posłuży do oczyszczenia przyrządu z wody, jaka osadziła się na nim jeszcze na Ziemi. Inne instrumenty zostaną przetestowane przed następną korektą toru lotu, zaplanowaną na 16 października.

Phoenix ma do przebycia w sumie 679 milionów kilometrów. W odniesieniu do Słońca porusza się z prędkością 34 km/s, czyli ok. 120 000 km/h.

Symulacja, jak będzie wyglądał lądownik Phoenix Mars Lander na powierzchni Czerwonej Planety.

Phoenix, w odróżnieniu od Pathfindera, Spirita i Opportunity, nie jest łazikiem, a lądownikiem i zbada rejon wysunięty najbardziej na północ spośród dotychczasowych misji eksplorujących Czerwoną Planetę. Na podstawie danych z Mars Odyssey Orbiter naukowcy wnioskują, że w okolicy północnego bieguna Marsa lód rozciąga się na dużych obszarach tuż pod powierzchnią ziemi. Lądownik wbije się zatem w podłoże, by sięgnąć do podpowierzchniowego lodu i przeprowadzi laboratoryjne testy próbek.

Celem pracy Phoeniksa jest zbadanie, jaka była przeszłość wody na Marsie oraz czy okolice północnego bieguna planety mogły sprzyjać rozwinięciu się życia. Misja zakończy się z nadejściem jesieni, gdy ilość dostarczanej energii słonecznej nie pozwoli na podtrzymanie pracy lądownika.

Autor

Teresa Kubacka

Komentarze

  1. procyon    

    łaziki — cyt. „Phoenix, w odróżnieniu od Pathfindera, Spirita i Opportunity, nie jest łazikiem…” niestety, ale Pathfinder też nie był łazikiem. To był lądownik, z jego pokladu zjechał łazik o nazwie Sojourner.

Komentarze są zablokowane.