Nowe badania wskazują, że wiatr słoneczny może być jednym z ważniejszych czynników wpływających na chudnięcie marsjańskiej atmosfery.

Ucieczka gazów atmosferycznych planety w przestrzeń międzyplanetarną jest dość typowym zjawiskiem. W przypadku Marsa istnieje związek między intensywnością tego procesu a występowaniem w strumieniu wiatru słonecznego tzw. obracających się razem obszarów oddziaływań (CIR, corotating interaction regions). CIRy występują wtedy, kiedy szybko poruszający się rejon strumienia dogania i zderza się z wolniejszym – skutkiem tej kolizji jest zagęszczenie plazmy i zwiększenie pochodzącego od niej pola magnetycznego. Jeśli zjawisko takie zajdzie w pobliżu planety, może „wywiać” część jej atmosfery poza jej strefę przyciągania grawitacyjnego.

Dane liczbowe, które stoją za nową teorią, pochodzą z sondy Advanced Composition Explorer badającej wiatr słoneczny oraz Mars Express, badającego między innymi przepływ ciężkich jonów z atmosfery Czerwonej Planety. Okazuje się, że obecność CIRów dwuipółkrotnie przyspiesza odpływ gazu z otoczki Marsa, zaś na przestrzeni czasu zjawisko to odpowiada za aż jedną trzecią ogólnego ubytku atmosferycznej masy.

Badania pozwolą na odtworzenie historii atmosfery Marsa. Oszacowanie strat spowodowanych przez CIRy w przeszłości pozwoli lepiej stwierdzić, jak wyglądały kiedyś warunki klimatyczne Czerwonej Planety. Możliwe jest też, że to samo zjawisko odpowiada za zniknięcie marsjańskich oceanów. Badania będą prowadzone do najbliższego maksimum cyklu słonecznego, by móc stwierdzić, czy faktycznie zwiększona intensywność wiatru słonecznego przełoży się na szybsze znikanie atmosfery Marsa.

Co ciekawe (i pocieszające), analogiczne efekty nie dotyczą Wenus i Ziemi, mimo większej gęstości wiatru słonecznego w ich okolicach. CIRy nie tworzą się tak wcześnie, by mieć istotny wpływ na Wenus, zaś nasz glob chroniony jest – jak zwykle – przez naturalne pole magnetyczne.

Autor

Paweł Laskoś-Grabowski

Komentarze

  1. grotifarys    

    Słońce odkurza biednego Marsa od dawna. — Ten potęzny rozbłysk z 2003r. wykrzywił lichutką atmosferę Marsa w elipsę, następnie doszedł do krańców US. Czy Ziemia jest/była narażona na takie oddziaływanie odkurzające – z pewnością tak. Czy takie nadmierne odkurzanie mogło być żródłem Wielkich Wymierań – jak najbardziej.

Komentarze są zablokowane.