Tajemniczy łuk świetlny, który znaleziono za gromadą odległych galaktyk, okazał się, ku zdziwieniu naukowców, największym, najjaśniejszym i najgorętszym regionem formowania się gwiazd jaki udało się kiedykolwiek zaobserwować we Wszechświecie.

Obszar ten zwany jako łuk w Rysiu jest milion razy jaśniejszy niż mgławica w Orionie – łatwo dostrzegalna już przy użyciu małego teleskopu. Nowo odkryta supergromada zawiera miliony niebiesko-białych gwiazd, które są dwa razy gorętsze niż podobne gwiazdy w naszej drodze Mlecznej. Obszar ten jest niezwykle rzadkim przykładem młodych lat Wszechświata, gdzie dochodziło do wielu gwałtownych narodzin gwiazd. Bogactwo gromady jest słabo widzialne dla nas ze względu na dystans jaki dzieli nas od tego regionu – około 12 miliardów lat świetlnych.

Odkrycie tego niespotykanego i zadziwiającego obiektu było wynikiem systematycznych obserwacji odległych gromad galaktyk głównie w promieniowaniu X, optycznym i podczerwonym. Użyto do tego licznych teleskopów m.in. HST, Keck Telescopes, ROSAT czy też sprzętu ESA znajdującego się w Niemczech. Odkrycie zostało ogłoszone 20 października w czasopiśmie „Astrophysical Journal„.

Zdjęcie to zrobione przez HST przedstawia czerwony łuk w Rysiu, który znajduje się na zdjęciu tuż obok gromady galaktyk na prawo od centrum zdjęcia. Łuk ten to tak naprawdę bardzo odległe skupisko bardzo gorących gwiazd.

Mistyczne skupisko ukazała się jako czerwony łuk za odległą od nas o 5,4 miliarda lat galaktyką, znajdującą się w kierunku gwiazdozbioru nieba północnego Rysia. Roztaczający się łuk jest odległy od nas o 12 miliardów lat (przesunięcie ku czerwieni 3,36). Oznacza to, że istniał już kiedy Wszechświat miał dopiero 2 miliardy lat.

Robert A.E. Fosbury z Telescope-European Coordinating Facility w Niemczech, jeden z naukowców badających łuk, wraz z kolegami próbowali na początku zidentyfikować łuk poprzez analizę jego światła, ale nie mogli rozpoznać kolorów w widmie spektralnym obiektu. Kiedy próbowali oni wywnioskować coś ze spektrum obiektu, Fosbury zorientował się, że światło z łuku jest bardzo podobne do światła z mgławicy w Orionie, z tą jedną różnicą, że mgławica w Orionie zasilana jest przez cztery gorące i jasne niebieskie gwiazdy, podczas gdy w przypadku łuku w Rysiu musi być mowa o milionach takich gwiazd.

Co więcej, spektrum ukazało że gwiazdy w łuku w Rysiu, są dwa razy gorętsze niż te z mgławicy Oriona. Ich temperatura powierzchniowa to około 80 tysięcy stopni Celsjusza.

Najmasywniejsze z tych najbliższych nam gwiazd są nie gorętsze niż 40 tysięcy stopni Celsjusza. Jednakże w młodym Wszechświecie formujące się z pierwszego gazu gwiazdy mogły być znacznie masywniejsze, a co za tym idzie znacznie gorętsze – około 120 tysięcy stopni Celsjusza. Ich masa mogła wynosić około kilkaset mas Słońca, podczas gdy obecnie Wszechświat nakłada jakby limit na gwiazdy na około 100 mas Słońca. Te pierwsze niezwykle gorące gwiazdy były pierwszymi świecącymi obiektami, które uformowały się po Wielkim Wybuchu. Astronomowie wierzą, że te pierwsze gwiazdy uformowały się wcześniej o około 1,8 miliarda lat niż łuk w Rysiu.

Naukowcy mają także nadzieję, że przy pomocy teleskopu JWST, który ma zostać wystrzelony w 2011 roku, będziemy mogli dokładniej studiować jedne z pierwszych świecących obiektów, takie jak te w łuku w Rysiu, jakie uformowały się w naszym Wszechświecie.

Autor

Zbigniew Artemiuk