Astronauta, zapytany o jedzenie, jakiego mu najbardziej brakuje podczas misji w przestrzeni kosmicznej, z pewnością wskaże świeżą, soczystą, chrupiącą sałatę. Naukowcy z Centrum Lotów Kosmicznych NASA pracują nad technologią umożliwiającą uprawę roślin podczas lotów kosmicznych, która przyniesie duże korzyści: zmniejszy ilość potrzebnych zapasów a tym samym koszt misji. Przede wszystkim pozwoli na wykonywanie lotów na Marsa lub dalej.

Planując długoterminową misję (np. załogowy lot na Marsa) trzeba wziąć pod uwagę zaopatrzenie. Jednak im więcej zapasów znajdzie się w ładowni statku, tym większa masa startowa i więcej paliwa potrzebnego do wyniesienia towaru w przestrzeń kosmiczną. Więcej paliwa to kolejny przyrost masy rakiety… Zalety kosmicznych upraw są niezaprzeczalne. Oprócz dostarczania świeżej żywności, rośliny asymilują z powietrza niezbędny im do życia dwutlenek węgla, wydzielając przy tym kolejny cenny produkt: tlen.

Wysiłek naukowców jest skoncentrowany na znalezieniu odpowiedniego źródła światła. Jak wiemy, jest ono obok wody i soli mineralnych niezbędne dla wzrostu roślin zielonych – fotosyntezujących. Obecne lampy wykorzystywane w szklarniach są bardzo nieefektywne. Oprócz relatywnie słabego światła (w porównaniu do światła słonecznego) wydzielają znaczne ilości ciepła, które na pokładzie statku kosmicznego jest zbędne i trzeba się dodatkowo zatroszczyć o jego usuwanie. Używane dziś źródła światła są więc mało wydajne.

Pierwszym rozwiązaniem są wysokowydajne diody elektroluminescencyjne (LED). Naukowcy wykorzystują niebieskie i czerwone panele LED do oświetlania upraw sałaty i rzodkiewki w niewielkich komorach. Właśnie światło o długościach fali odpowiadających tym kolorom najintensywniej bierze udział w procesie fotosyntezy. Jednocześnie eliminowane są inne długości fali, co ma swoje odbicie w podwyższeniu wydajności.

Diody elektroluminescencyjne znajdują coraz szersze zastosowania, pojawiają się w sygnalizatorach ulicznych czy w ekranach monitorów. Wydzielają przy tym niewielkie ilości ciepła i są trwałe; nie wymagają częstych zmian jak żarówki zwykłe lub fluorescencyjne. Karmione niebieskim i czerwonym światłem rośliny rosną tak samo jak te hodowane tradycyjnie, tak samo też smakują. Liście w takiej uprawie wydają się mieć czarny kolor – z braku zielonego światła, które mogłyby odbijać. Dostarczyć go można jedynie ze względów estetycznych, choć po wyjęciu z komory uprawnej sałata będzie miała i tak zielony kolor.

Drugim długotrwałym źródłem światła są siarkowe lampy mikrofalowe, wykorzystywane dziś w dużych halach. Najprawdopodobniej znajdą zastosowanie w szklarniach na powierzchni Marsa, gdzie areał będzie znacznie większy w porównaniu do komór na pokładzie statku. Jasność takiej lampy może nawet przewyższać jasność Słońca, przy czym moc może być w zależności od potrzeb regulowana. Sama żarówka takiej lampy jest zwykłą sferą kwarcową, wypełnioną siarką i argonem. Jest przy tym bardzo trwała.

W eksperymentach rośliny są uprawiane hydroponicznie – nie rosną w glebie lecz czerpią sole mineralne z wody. W ten sposób wyhodowano już ziemniaki, bataty, sałatę, szpinak, rzodkiewkę pszenicę, cebulę oraz cały bukiet ziół, m.in. majeranek i pietruszkę.

O ile szklarnie i kolonie na Marsie są wciąż odległe, Gregory Goins, badacz z Dynamac Corp. zapowiedział, że w ciągu trzech lat komory uprawne LED będą gotowe do wystrzelenia na ISS. Urządzenie wielkości małej szafki będzie dostarczało ziól i warzyw astronautom i kosmonautom podczas ich czteromiesięcznego pobytu na stacji kosmicznej.

Dostarczanie świeżych, zielonych roślin mieszkańcom ISS będzie miało pozytywny wymiar psychologiczny i zdecydowanie przyczyni się do poprawy ich nastrojów oraz uczyni pracę przyjemniejszą.

Autor

Wojciech Rutkowski