Kanadyjscy astronomowie kierujący Gemini Observatory znaleźli sposób na zainteresowanie astronomią młodzieży szkolnej. Może to być przykład dla polskich naukowców. Astronomowie zorganizowali konkurs, w którym uczniowie mieli zaproponować obiekt do obserwacji przy pomocy Gemini. Nagrodą było zdjęcie wybranego obiektu, wykonane przez teleskop specjalnie dla zwycięzcy. W wyniku konkursu może podnieść się nie tylko stopień zainteresowania młodzieży astronomią. Z jedną ze zwycięskich prac, dotyczącą Mgławicy Trifid, być może związana będzie poważna praca naukowa.

Uczestnicy podzieleni byli na dwie kategorie wiekowe. W kategorii młodszej zwyciężył dziewięcioletni Harveen Dhaliwal pracą na temat Plutona. W kategorii starszej – trzynastoletnia Ingrid Braul, która zaproponowała sfotografowanie Mgławicy Trifid. Zwycięzcy zostali zaproszeni na prezentację w H. R. MacMillan Space Centre w Vancouver.

Mgławica Trifid znajduje się w gwiazdozbiorze Strzelca, szacowana odległość mgławicy waha się między 2200 a 9000 lat świetlnych.

Zdjęcie przedstawia najbardziej oddaloną od Słońca planetę Układu Słonecznego, Plutona. Jest to również najmniejsza planeta w Układzie Słonecznym, rozmiarami nie przewyższa Księżyca. Pewne cechy planety jak wielkość, ale również bardziej eliptyczna orbita (Pluton może znajdować się bliżej Słońca niż ósma planeta, Neptun), po której planeta właściwie się toczy, wskazują, że jest to raczej typowy obiekt Pasa Kuipera, niż klasyczna planeta. Pluton rotuje w przeciwnym kierunku niż większość planet. Księżycem Plutona jest Charon, również widoczny na zdjęciu. Na dole ilustracji przedstawiono zdjęcia planety i jej księżyca wykonane w ciągu kilku kolejnych dni. Oba ciała rotują synchronicznie, to znaczy, zawsze są zwrócone tą samą stroną ku sobie.

Za wykonanie zdjęcia mgławicy odpowiedzialna była Kathy Roth. To ona zdecydowała, że na jednym zdjęciu się nie skończy, a mgławica jest warta dokładniejszego zbadania.

Okazało się, że teleskopy Gemini dostarczyły niesłychanej jakości i głębi zdjęć dżetów Herbiga-Haro. Są to liniowe dżety cząstek poruszających się z bardzo dużymi prędkościami (400 kilometrów na sekundę). Związane są z powstawaniem młodych gwiazd i dostarczają wiadomości o ich ewolucji.

Będąc pod wrażeniem wykonanych dla Ingrid zdjęć, astronom Colin Aspin, zdecydował się kontynuować badania. W ten sposób konkurs propagowania astronomii może poszerzyć naszą wiedzę o powstawaniu i ewolucji gwiazd.

Autor

Anna Marszałek