Drugim wybudowanym i pierwszym z operacyjnych promów kosmicznych był wahadłowiec „Columbia”. Ze względu na swoją wagę (był najcięższym z wahadłowców NAS-y) i wyposażenie nie przyczynił się do budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Natomiast bardzo dobrze odnalazł się w prowadzeniu badań naukowych, włącznie z pierwszymi, które miały miejsce na orbicie Ziemi.
Początki wahadłowca Columbia, są takie same, jak początki wahadłowca Enterprise i można o nich przeczytać w artykule poświęconym drugiemu z nich. Produkcja pierwszych części drugiego promu kosmicznego z floty rozpoczęła się 25 marca 1975 roku, natomiast odbiór gotowego statku przypadł 8 marca 1979 roku, czyli prawie cztery lata później. Wtedy OV-102 (Orbital Vehicle-102) rozpoczął swoją podróż do Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego (KSC), która nie odbyła się bez komplikacji. Podczas lotu testowego odpadły tysiące płytek systemu ochrony termicznej orbitera, których ponowne przymocowanie trwało następne 9 dni. Pogoda również nie ułatwiała dotarcia do celu, ale dzięki spowodowanemu przez nią postojowi, około dwustu tysięcy ludzi miało okazję zobaczyć orbiter. Na zmodyfikowanym Boeingu 747, 24 marca OV-102 dotarł do KSC, gdzie czekała na niego ceremonia powitalna i dziewiętnastomiesięczne przygotowania do pierwszego lotu.
Pracownicy montują 34 000 płytek systemu ochrony termicznej na wahadłowcu kosmicznym Columbia w 1979 r., wkrótce po jego locie testowym.
Nazwa Columbia (podobnie do Enterprise’a) ma swoje korzenie w marynarce Stanów Zjednoczonych. Najbardziej znana historia statku noszącego to imię mała miejsce w 1792 roku. Wtedy Robert Grey wpłynął okrętem Colombia do Zatoki Greya, a następnie dotarł do ujścia rzeki o tej samej nazwie. Jest to bardzo ważny punkt w historii Stanów Zjednoczonych. Warto wspomnieć, że ten sam statek był pierwszym z floty USA, który opłynął Ziemię. Moduł dowodzenia misji Apollo 11, która jako pierwsza wylądowała na księżycu, też nosił tę znamienną nazwę. Wahadłowiec Columbia miał kontynuować historię wcześniejszych nieustraszonych eksploracji.
OV-102 poleciał w kosmos 12 kwietnia 1981 roku, udowadniając rację bytu wahadłowców i rozpoczynając erę środków wielokrotnego użytku w transporcie kosmicznym. Podczas swojego dziewiątego lotu wyniósł w kosmos Spacelab – laboratorium naukowe, które miało działać w przestrzeni kosmicznej. Przyczyniło się ono do znacznych postępów w wielu dziedzinach nauki takich jak astronomia, czy biologia. Mimo że Spacelab latał też innymi promami kosmicznymi, jego kariera zakończyła się w 1998 roku również na pokładzie Columbii. Choć w historii OV-102 przeważają loty w celach naukowych, przeprowadzał on również wyniesienie Kosmicznego Teleskopu Chandra oraz misje serwisową Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.
Pierwszy lot promu kosmicznego Columbia. Orbiter wyniósł wtedy w kosmos astronautów Johna Younga i Roberta Crippena.
Wahadłowiec Columbia jest prekursorem nie tylko pierwszego ponownego użycia statku kosmicznego. W liście jej osiągnięć w programie promów kosmicznych znajduje się pierwsza operacyjna misja, pierwsze wyniesienie Spacelabu, pierwsza planowana modernizacja oraz miano pierwszego orbitera dowodzonego przez pierwszą astronautkę. Dodatkowo OV-102 odbył najdłuższy lot z całej floty promów kosmicznych, który wynosi 17 dni 15 godzin i 53 minuty. Z trzynastu najdłuższych lotów wahadłowców Columbia wykonała dwanaście z nich. Warto wspomnieć, że podczas trzeciej wymiany części (1999 rok) zamontowano nowoczesny, wielofunkcyjny elektroniczny system wyświetlania (MEDS – Multi-functional Electronic Display System). Składał się on z jedenastu kolorowych wyświetlaczy, które zastąpiły analogowe wskazówki i monitory kineskopowe. Nowy system nie tylko obniżył koszty konserwacji poprzez wyeliminowanie przestarzałych i skomplikowanych wyświetlaczy, ale również usprawnił interakcje załogi z orbiterem.
Podczas startu 28. lotu statku, odpadł niewielki fragment pianki ze zbiornika paliwa i uderzył w lewe skrzydło Columbii. Z tego powodu powstała dziura na przodzie skrzydła. Kiedy orbiter wracał na Ziemię 1 lutego 2003 roku po misji badającej mikrograwitację, około szesnastu minut przed lądowaniem doszło do rozpadu OV-102 z powodu przegrzania. Śmierć poniosła cała siedmioosobowa załoga, a duża część eksperymentów nie mogła być odzyskana. W następnych miesiącach znaleziono ponad 80 tysięcy kawałków wahadłowca, których łączna masa wynosi niecałe 40 procent całej wagi statku. Podczas swojej 24-letniej kariery Columbia spędziła ponad 300 dni w kosmosie, gdzie odbyła 28 misji i przeleciała około 200 milionów kilometrów.
Redakcja tekstu – Amelia Staszczyk