O godzinie 11:03:59 czasu polskiego prom kosmiczny Atlantis wystartował z plaformy startowej 39B na przylądku Canaveral. Rozpoczęła się misja STS-104.

Do ostatnich minut meteorolodzy nie byli w stanie powiedzieć, czy chmury i deszcz nie przeszkodzą w starcie. Na kilka godzin przed startem zachmurzyło się zarówno nad samą platformą startową, jak i nad miejscem awaryjnego lądowania w KSC. Ostatecznie stwierdzono jednak, że chmury te nie powinny przeszkodzić przy starcie.

O 4:35 czasu polskiego zakończyło się tankowanie promu. Do głównego zbiornika paliwa wtłoczono prawie 2,5 mln litrów ciekłego tlenu i wodoru.

O 7:31 załoga przybyła na platformę startową. Przy pomocy obsługi White Roomu (specjalnego pomieszczenia, przez które załoga wchodzi do orbitera) astronauci podłączyli urządzenia komunikacyjne do swoich skafandrów i o 8:20 wszyscy byli już na swoich miejscach wewnątrz promu, a kilka minut potem zamknięto główny właz.

Godzina 11:03 i 59 sekund – uruchomione zostały silniki na paliwo stałe i prom wzniósł się w górę. Po 2 minutach i 10 sekundach lotu paliwo w rakietach na paliwo stałe wyczerpało się, a rakiety zostały odrzucone i opadły na spadochronach do Oceanu Atlantyckiego. Prom jest napędzany dalej przez silniki na paliwo ciekłe, pobierane z głównego zbiornika.

Po 8 minutach i 36 sekundach lotu Atlantis osiągnął orbitę i główne silniki zostały wyłączone, a zbiornik paliwa – odrzucony.

W chwili startu promu Międzynarodowa Stacja Kosmiczna przelatywała nad Oceanem Indyjskim. Jej dogonienie zajmie Atlantisowi prawie dwie doby. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dokowanie nastąpi o 4:51 czasu polskiego w sobotę. Astronauci rozpoczną wówczas montaż śluzy powietrznej Quest na stacji. Będzie ona znacznym usprawnieniem, dzięki niej astronauci mieszkający na ISS będą mogli odbywać spacery kosmiczne nawet wtedy, gdy przy stacji nie będzie zacumowanego wahadłowca. Dodatkowym usprawnieniem jest fakt, że śluza jest wyposażona w pompę do dekompresji. Obecnie używane śluzy zainstalowane w wahadłowcach nie mają pomp – przy dekompresji powietrze z komory jest usuwane w przestrzeń kosmiczną, a więc tracone. Śluza Quest jest więc rozwiązaniem dużo bardziej oszczędnym.

Misja STS-104 rozpoczęła się z prawie miesięcznym opóźnieniem – złożyły się na nie kłopoty z samym Atlantisem (który przemókł na deszczu po ostatnim lądowaniu) oraz problemy z wysięgnikiem Canadarm 2 na stacji Alpha. Kierownicy misji woleli odsunąć misję w czasie i dysponować podczas niej w pełni sprawnym ramieniem, które jest niezbędne przy instalacji śluzy. Misja ma zakończyć się w poniedziałek, 23 lipca.

Autor

Tomasz Lemiech